Magda Kwiatkowska
Małgorzata Rozenek po rodzinnym tripie kamperem wróciła do Polski tylko na kilka dni i znowu wyruszyła w podróż. Tym razem wybrali jednak wygodniejszy środek transportu — samolot. Niestety już na lotnisku pokłóciła się z mężem. Wszystko zrelacjonowała fanom.
Małgorzata Rozenek to jedna z najpopularniejszych celebrytek w mediach społecznościowych. Odkąd debiutowała w programie Perfekcyjna pani domu, udało jej się zgromadzić aż 1,5 mln obserwatorów na Instagramie. To właśnie tam relacjonuje swoją codzienność, w której nie brakuje wzlotów i upadków.
Okres wakacyjny to zawsze gorący czas w życiu Rozenek. Co roku podróżuje z mężem i dziećmi po świecie, często zmieniając miejsce. Jeszcze kilka dni temu relacjonowała rodzinną wyprawę kamperem do Danii, a po powrocie wyskoczyła na wesele przyjaciela Radosława Majdana. Mimo napiętego grafiku udało jej się znaleźć czas na kolejną wyprawę. Tym razem wszystko wskazuje na to, że wybierają się gdzieś dalej, bowiem w niedzielne popołudnie całą familią zapakowali się na pokład samolotu. Oczywiście nie obyło się bez pewnych utrudnień i sprzeczki.
Małgorzata Rozenek pokłóciła się z Radosławem Majdanem na lotnisku
Majdanowie pierwszy problem napotkała krótko po tym, jak przekroczyli próg lotniska. Okazało się, że Małgosia zabrała ze sobą za dużo bagaży i przekroczyła limit wagowy. Koniec końców zmuszona była dokupić walizkę i się przepakować, ale mąż nie potrafił puścić jej tego płazem. Sytuacja ta nieco go poirytowała i w kolejce do odprawy zaczął jej to wypominać.
[…] nie umiesz się pakować i wysyłam cię na kurs pakowania zaraz po powrocie.
Małgorzata niezbyt optymistycznie zareagowała na wywód męża i powiedziała:
Nie chce mi się nawet tego słuchać, Misiu.
Radek jednak nie odpuszczał. Zaczął apelować do internautów i marudzić:
Proszę o kontakt, jeśli ktoś prowadzi taki kurs, bo moja żona jest totalnie zagubiona w pakowaniu się. Bierze dwie walizki na trzy dni i nie żartuje. […] musiałem udzielić reprymendy i jeszcze kurs na pewno się przyda pakowania. Misiniu, kompletnie wymyka ci się to spod kontroli, jesteś w totalnym chaosie, w panice. Nie potrafisz się tutaj zdecydowanie zebrać, więc bierzesz wszystko to, co spotkasz w domu. 37 kilo, 15 kilo nadbagażu, Małgosi walizki — kontynuował.
Rozenek przez cały czas wszystkiemu zaprzeczała, choć potwierdziła, że faktycznie spakowała się w dwie walizki. Przez to jednak, że zabrała ze sobą za dużo rzeczy, istniało ryzyko, że… spóźnią się na samolot.
Ale istnieje szansa, że zdążymy na samolot, bo przez moment nie było to tak oczywiste, że to się wydarzy. Musiałam dokupić walizkę na lotnisku, niestety tak, to prawda. Kto pierwszy niech rzuci kamieniem.
Mimo że przyznała się do błędu, Majdan nie mógł jej tego zapomnieć i zaczął nabijać się z tej sytuacji:
Teraz jest opcja 2 totalny, wyluzowany mąż. Kochanie, nie ma problemu. No co ty, te paręnaście kilo nadbagażu? Przecież damy sobie radę. Po to jesteśmy rodziną, żeby się wspierać. Ja myślę, że jeszcze powinnaś coś zabrać, przecież jedziemy aż na 3 dni i tylko 37 kilo Pysiuniu w bagażu? Zdecydowanie za mało, jesteś bardzo lekkomyślna, może o czymś zapomniałaś? Więc nic się nie martw Kochanie, jesteśmy tu po to, żeby się wspierać, wow! Naprawdę! Super się spakowałaś. Następnym razem możesz spakować również i mnie? Pysiuniu. Też sobie chętnie dokupię walizkę.
Mało tego, na koniec rzucił:
Myślę, że jak kiedyś będziesz udzielać rad, jak się spakować, to nie będziesz wiarygodna.
Najzabawniejsze w całej tej sytuacji jest to, że Rozenek przyznała się przed mężem, że już udzielała takich rad przed kamerami. Aż nie dowierzał w to, co usłyszał.
Chcielibyście poznać kulisy rodzinnych wojaży Majdanów?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
