Magda Kwiatkowska
W środowym wydaniu Dzień dobry TVN doszło do nietypowej sytuacji. Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik wyśmiali Małgorzatę Rozenek przed kamerami! Wypomnieli jej słynne już słowa z programu Azja Express.
Małgorzata Rozenek to jedna z najpopularniejszych celebrytek stacji TVN. Obycia przed kamerą uczyła się, prowadząc program Perfekcyjna pani domu, po którym jej kariera ruszyła z kopyta. Zaczęła brylować na salonach, a kolejne propozycje zawodowe zaczęły napływać wręcz hurtowo. Widzowie mogli przyglądać się jej poczynaniom w Projekcie Lady, a przez chwilę była też gospodynią Piekielnego hotelu. Największy rozgłos przyniósł jej w końcu udział w Azja Express, dzięki któremu cytowała ją niemal cała Polska. Zadaniem Rozenek i Radosława Majdana w programie Azja Express było pokonanie określonego odcinka drogi za dolara dziennie. Para robiła, co mogła, by sprostać temu zadaniu, przez co nie raz dochodziło między nimi do sprzeczek. Do dziś każdy pamięta moment, w którym krzyknęła do męża Nie mów do mnie teraz!. Obrotna prezenterka nie raz stosowała też różne sztuczki, by tylko ktoś zabrał ich ze sobą w dalszą drogę.
Żadna z tych „fuch” nie była jednak spełnieniem marzeń Małgorzaty. Od początku kariery w telewizji mierzyła znacznie wyżej i za wszelką cenę chciała dołączyć do obsady Dzień dobry TVN. Po kilku pracowitych latach spełniła to marzenie i już od dłuższego czasu prowadzi format w parze z Krzysztofem Skórzyńskim.
DDTVN. Kalczyńska i Sołtysik nabijali się z Rozenek
W środowym wydaniu Dzień dobry TVN Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik wraz z Sandrą Hajduk zaczęli rozmawiać o ostatnich wydarzeniach ze świata show-biznesu. Jeden z poruszonych tematów dotyczył rodziny Beckhamów, która świętowała ostatnio pierwszą rocznicę ślubu Brooklyna i Nicoli Peltz. Wątek ten skłonił prowadzących do powspominania ceremonii Victorii i Davida.
Hajduk wspomniała, że po ślubie Beckhamowie cieszyli się tak dużą popularnością, że byli traktowanie niemalże jak royalsi i do teraz nie mogą narzekać na brak zainteresowania mediów. Andrzej dodał od siebie, że to dzięki nim narodziło się określenie power couple, którym obecnie określa się wiele znanych par, w tym Rozenek i Majdana.
Czy to nie od nich zaczęło się właśnie mówienie „power couple”? Wcześniej chyba nie było czegoś takiego — dopytywał Sołtysik.
Wątek szybko podłapała prezenterka, która przed kamerami przytoczyła fragment jednej z najpopularniejszych wypowiedzi koleżanki ze stacji.
Od nich też się bierze przecież ten słynny cytat, prawda? „Me Victoria, he David Beckham…” – powiedziała głośno Kalczyńska, wybuchając z pozostałą dwójką śmiechem.
Gdy jej kolega się opanował, wyjaśnił widzom, o co chodziło jego towarzyszce, zaś Sandra doprecyzowała, że mowa o cytacie z programu Azja Express, bo to właśnie tam nasza rodzima power couple porównała się do Beckhamów.
Me Victoria Beckham, he David Beckham, I am life Victoria. Wiadomo kto, wiadomo gdzie, wiadomo kiedy.
Pamiętacie ten moment? Myślicie, że Małgorzata Rozenek będzie miał im za złe, że tak ją potraktowali przed kamerami?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
