Hi Hania pojawiła się ostatnio na imprezie Pudelek Pink Party, podczas której udzieliła wywiadu na temat swojej kariery i zarobków influencerów nawiązując również do ich terminowości. Okazuje się, że youtuberka wcale nie otrzymuje wypłaty od Friza.
Hi Hania, a właściwie Hanna Puchalska już przed Genzie — show promującym „nieopierzonych” influencerów, próbowała swoich sił w Internecie. Jednak dopiero udział w popularnym projekcie Twoje 5 minut Friza sprawił, że zdobyła poklask i rzeszę wiernych fanów. Przedsiębiorcza influencerka po roku angażowania się w Genzie postanowiła wykorzystać swój dobry czas i założyła własny kanał na YouTube, gdzie opowiada m.in. o kwestiach zdrowia psychicznego.
23-latka niedawno zawitała na celebrycką imprezę, zorganizowaną przez portal Pudelek z okazji 17. urodzin serwisu. Podczas eventu młoda celebrytka otrzymała nagrodę w kategorii Wschodząca gwiazda. Po części oficjalnej influencerka udzieliła wywiadu, zdradzając co nieco na temat swoich początków w Internecie. Dziewczyna przyznała, że to Frizowi zawdzięcza największe „wybicie się” zaznaczając, że już wcześniej próbowała zaistnieć. Gdy po jakimś czasie udało jej się zgromadzić większą ilość followersów, zgłosiła się do wspomnianego wcześniej programu Twoje 5 minut i tak trafiła do Domu Genzie. Hania opowiedziała dziennikarce o kulisach swojej pracy i podzieliła się opinią na temat Karola Wiśniewskiego, zdradzając, jakim jest szefem.
Hi Hania z Genzie opowiedziała o swoich zarobkach. Przyznała, że nie otrzymuje wynagrodzenia od Friza
Puchalska wyjaśniła, że działania Friza są inspiracją dla wielu osób. Jest bardzo pomocny i zawsze służy radami, które motywują do dalszej pracy:
Gdy on zwraca na coś uwagę, to jest to uwaga dana w sposób taki, że ty chcesz działać jeszcze bardziej […]. On ma takie niesamowite doświadczenie, po prostu przyjmę tę radę, zobaczmy i zazwyczaj one się sprawdzają. Jest na pewno bardzo pomocny i bardzo otwarty. Zawsze powtarza, że jeżeli mamy jakiś problem, jakieś wątpliwości w czymkolwiek, to, że on jest bardzo na nas otwarty i na nasze problemy — zaznaczyła Hania.
Podczas rozmowy z dziennikarką Pudelka, influencerka nadmieniła, z jakich źródeł internetowi freelancerzy czerpią zarobki. Dziewczyna przyznała, że nie otrzymuje wynagrodzenia bezpośrednio od Karola Friza Wiśniewskiego:
Regularna jest, ale nie jest ona od Friza […]. Influencerki zazwyczaj zarabiają na współpracach, ale również na YouTubie. Więc mam wypłatę z YouTube’a, mam wypłatę ze współprac, każdy kontrakt jest oddzielnie wyceniany, taka nuda — zdradziła.
Przy okazji rozmowy, Hania została zapytana przez reporterkę portalu o nowinki dotyczące ciąży Wersow – partnerki Friza. Dziewczyna nie chciała zdradzać zbyt wiele, ale przyznała, że zamierza być „rozpieszczającą” ciocią. Dodała, że nie może doczekać się rozwiązania:
Jaram się takimi chwilami, bo wiem, że dla nich to jest duży moment i fajnie, że gdzieś tam będę obok tego momentu — stwierdziła.
Gwiazdka została zapytana również o to, czy youtuberska para wybrała już imię dla swojej pociechy. Hania wymijająco stwierdziła, że ma ku temu podejrzenia, ale nie posiada potwierdzonych informacji:
Nie wiem i nawet nie wiem, czy jest ustalone […]. Mam pewne podejrzenia, ale nie będę ich zdradzać. Ja ogólnie dałam propozycję „Róża” – skwitowała Puchalska.
Też nie możecie się doczekać narodzin pierwszego dziecka Friza?