Ewa Farna cieszy się wielką popularnością zarówno w Polsce, jak i w Czechach, w których się urodziła. 29-letnia piosenkarka jest niemal nie do poznania w ostatniej sesji dla „Elle”. Ale metamorfoza!
Ewa Farna raczej nigdy nie eksperymentowała z modą i odważnymi stylizacjami. Piosenkarka, która otwarcie mówi o doświadczonym body shamingu i promuje ciałopozytywizm, zaskoczyła ostatnio swoją metamorfozą.
Zaskakująca sesja
Farna pojawiła się na okładce czeskiego magazynu „Elle”, a jej wizerunek zmienił się diametralnie i nie przypomina Ewy, którą dotychczas oglądaliśmy.
Piosenkarka, która kojarzona jest z długimi włosami, a także prostą grzywką, z którą rozpoczynała swoją karierę zaprezentowała się w zdecydowanie innej odsłonie.
Na okładce Ewę możemy zobaczyć w krótkiej fryzurze w stylu pixie cut, nawiązującej do lat sześćdziesiątych. Fryzura stylizowana jest na ikony mody takie jak: Twiggy, Mii Farrow, Halie Berry, Zoe Kravitz czy Winonę Rider. Fani piosenkarki byli zaskoczeni zmianą!
Uwagę przykuł również bardzo mocny makijaż wokalistki, w którym zostały podkreślone jej rzęsy.
Ewa Farna niedługo rusza w trasę koncertową pt. „Umami Tour” . Koncerty będą odbywać się w klubach, ale w stylu kameralnym. Farna planuje wystąpić tylko w pięciu miastach polskich i pięciu czeskich.
„Umami Tour” nie bez powodu nosi właśnie taką nazwę.
„Umami to wyjątkowy, piąty rodzaj smaku. To również alegoria dopełnienia się artystki w wyniku życiowych doświadczeń. To też eksplikacja momentu życia, w którym jest Ewa: piątym smakiem stało się dla niej macierzyństwo. W >>Umami<< ukrywa się również gra słów: >>u mamy<<- tam, gdzie czujemy się dobrze i bezpiecznie”– można przeczytać w opisie trasy koncertowej.
Źródło: Elle ; Instagram