Ewa Chodakowska w szokującym wyznaniu o mężu. Nie wspierał jej w dążeniu do sukcesu? „Liczył, że szybko powinie mi się noga”

Ewa Chodakowska dziś może poszczycić się ogromną popularnością w mediach, ale mało kto już pamięta, jak wyglądały jej początki. Z tego powodu namnożyło się różnych, często kłamliwych teorii, które postanowiła obalić. Czy Joanna Przetakiewicz jest matką jej sukcesu? Komu zawdzięcza rozpoznawalność? Czy mogła liczyć na wsparcie rodziny?

Ewa Chodakowska od lat uważana jest za jedną z najpopularniejszych trenerek w Polsce. W tym czasie zbudowała swoje imperium, do którego przynależą blisko 2 miliony internautów. Na co dzień nie tylko motywuje Polki do aktywności fizycznej i zmiany dotychczasowego trybu życia, ale i z sukcesem prowadzi kilka biznesów. Jest m.in. właścicielką marki kosmetycznej, cateringu dietetycznego, a ostatnio zainteresowała się również branżą budowlaną.

Influencerka od początku mierzy się z krytyką internautów. Uszczypliwe komentarze dotyczą zarówno jej wyglądu, życia prywatnego, jak i zawodowych osiągnięć. Gdy publicznie wyznała, że nie chce mieć dzieci, hejt zaczął przybierać na sile. Choć nie raz próbowano ją zdyskredytować, nie załamała się i nie zrezygnowała z kariery w social mediach. Teraz zdecydowała się obalić kilka kłamliwych teorii dotyczących jej początków w branży.

Ewa Chodakowska obala mity dotyczące początków jej kariery w mediach

Dziś nazwisko Chodakowska zna niemal każdy Polak, jednak w najnowszym poście na Instagramie Ewa wyjaśniła, że aby znaleźć się w tym miejscu, w którym jest obecnie, musiała pokonać długą i wyboistą próbę. Zanim internet o niej usłyszał, walczyła o swoje marzenia, ale bezskutecznie. Gdy postanowiła zostać trenerką Polek, bliscy powątpiewali w to, że uda jej się odnieść sukces. Co ciekawe, jej mąż tylko czekał na to, by powinęła jej się noga. To zmotywowało ją do jeszcze cięższej pracy.

Moja Rodzina kochała mnie bezwarunkowo, wybaczała wszystkie błędy – ale załamana moimi wyborami życiowymi była permanentnie. […] Mój mąż liczył na to, ze szybko powinie mi się noga i wrócę do Grecji. Nie chciał słyszeć o wyjeździe do Polski. Żeby go do Polski sprowadzić, musiałam się spiąć w rok! Taki był DEAL! To była moja motywacja.

Później jeszcze zaprzeczyła teorii, jakoby to mąż ją wypromował. Z uwagi na to, że w 2012 roku miała już pewne grono odbiorców, chcąc wydać swoją płytę z popularnym magazynem, zorganizowała akcję mającą na celu zwiększenie jego grona obserwatorów w mediach społecznościowych. Pomysł wypalił, a jej udało się nagrać cztery krążki z treningami. O pomocy ukochanego nawet nie wspomniała.

W sieci krąży też plotka, że tak naprawdę Ewa zawdzięcza swoją popularność Joannie Przetakiewicz. W rzeczywistości panie miały poznać się już w momencie, gdy trenerka cieszyła się sporym zainteresowaniem mediów i internautów.

Asia pojawiła się w moim życiu w roku 2013, jak już było o mnie głośno w social mediach i TV. Zaproponowała mi współpracę ambasadorską dla marki LaMania, w zamian za wsparcie fundacji Beaty Jałochy – jednej z Was, która uległa poważnemu wypadkowi. Asia, żebym mogła pójść w jej pokazie w sukni ślubnej, wyprawiła mnie i Lefterisowi wesele.

Na koniec odniosła się do plotek, że wywodzi się z bogatego domu, skoro było ją stać na operację powiększenia biustu. Okazuje się, że jej rodzicom nigdy się nie przelewało i aby poprawić swój wygląd, ciężko pracowała za granicą. Za odłożone pieniądze pokryła koszty zabiegu.

Biust kupiłam sobie w nagrodę za szorowanie brytyjskich domów! Mój tato i mama są na rencie. Dobrze ze dziś mogę sobie pozwolić na to, żeby Rodzicom niczego nie brakowało. Nigdy nie pokazałam tu swojego rodzinnego domu.

Doceniacie jej szczerość?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!