Cezary Pazura otworzył się na temat relacji z żoną i przyznał, że w ostatnim czasie zrobił się o nią bardzo zazdrosny, co stało się prawdziwym problemem. 60-latek podkreślił, że to właśnie ze względu na Edytę zmienił styl życia. „Gdyby nie ona, wyglądałbym zupełnie inaczej”.
Trudno nie zauważyć, że w ostatnich latach Cezary Pazura przeszedł imponującą metamorfozę. Aktor zaczął dbać o swoją dietę, a także stał się częstym gościem na siłowni, co pozwoliło mu znacznie rozbudować tkankę mięśniową i obecnie może pochwalić się on godną pozazdroszczenia sylwetką.
Pazurowie byli gośćmi ostatniego odcinka na prowadzonym przez Izabelę Janachowską kanale „Wedding Dream” i opowiedzieli o swojej relacji. Okazuje się, że Cezary zmienił swój styl życia nie ze względu na chęć zaimponowania fanom, ale z myślą o swojej żonie, Edycie.
Cezary Pazura rozważa wizytę u psychologa: „To staje się nieznośne”
W pewnym momencie ekspertka ślubna, która sama jest sporo młodsza od swojego męża, zapytała, czy Edyta i Cezary nie obawiają się, iż kiedyś przeszkodą może okazać się wynosząca aż 26 lat różnica wieku. Aktor przyznał, że w ostatnim czasie wielokrotnie o tym myślał i zrobił się chorobliwie zazdrosny o żonę.
– „Ja się boję. […] Obawiam się, bo jestem bardzo zazdrosny. Nie chcę stracić tego, co Edytka we mnie zauważyła, pokochała” – wyznał.
Pazura zdradził, że kontroluje gdzie i z kim przebywa jego żona oraz nie podoba mu się, gdy ogląda się na innych mężczyzn. Problem stał się na tyle poważny, że Cezary chce udać się do psychologa.
– „Z wiekiem to jest coraz bardziej dojmujące. Jest coś takiego, że z biegiem lat mężczyzna czuje się coraz mniej pewny siebie” – wyznał Cezary. – „Kiedyś to tam, wiesz: »Co tam inni!«. Teraz każde spojrzenie mojej żony w czyimś kierunku i uśmiechnięcie się do kogoś jest od razu takim dla mnie wyzwaniem. Takim, że: »Ocho, na pewno się coś dzieje…«. Powiedziałem ostatnio Edytce, że powinienem pójść do psychologa i to przepracować. Bo to już się staje czasami nieznośne” – powiedział aktor.
To właśnie zazdrość sprawiła, że Pazura wziął się dla siebie i stara się być jak najbardziej atrakcyjny dla żony. Okazuje się więc, że negatywne uczucia można przekuć w pozytywy.
– „Ta różnica wieku powoduje też, że staram się być dla Edytki atrakcyjny. […] Powiem ci w tajemnicy, że ja w tej chwili czuję się fizycznie lepiej, niż jak się poznaliśmy. […] To, że przy mnie jest taka, a nie inna partnerka i chcę jej cały czas imponować, to sprawia, że jest to dla mnie duży bodziec, żeby zacząć o siebie dbać. Podejrzewam, że jakby Edytki obok mnie nie było, to bym zupełnie inaczej wyglądał i inaczej kasłał” – podkreślił aktor.
Wpatrzona w męża Edyta wyznała natomiast, że kiedyś to ona była zazdrosna o Cezarego. Sytuacji nie poprawiały plotki o rzekomych romansach Pazury, które pojawiały się w mediach.
– „Faktycznie jest to jakieś takie dziwne. Czasami przychodzę ze sklepu i: »Gdzie byłaś? Co robiłaś? Co kupiłaś«. Taki controlling. Kiedyś tego nie było, ale myślę, że role się odwróciły. Jak ja weszłam w ten związek, to ja byłam zazdrosna. Bardzo wcześnie urodziłam dzieci. Zostałam trochę wpakowana w dom, w dzieciaki. Jeszcze studiowałam. Ja nie miałam czasu na życie towarzyskie, a Czarkowi życie towarzyskie tętniło” – opowiadała Edyta.
Źródło: „Wedding Dream” – Izabela Janachowska