Dorota Szelągowska zdradziła, jaki ma stosunek do Kościoła. Wściekli internauci zwyzywali ją od najgorszych

Dorota Szelągowska zorganizowała na Instagramie zabawę, podczas której internauci mogli jej zadawać pytania. Jedno dotyczyło wiary, a szczera odpowiedź celebrytki wyraźnie nie spodobała się jej obserwatorom. Została zwyzywana od najgorszych!

Dorota Szelągowska to znana prezenterka i projektantka wnętrz, która debiutowała na szklanym ekranie w 1998 roku. To właśnie wtedy zaczęła prowadzić program Rower Błażeja, który otworzył przed nią drzwi do wielkiej kariery. W międzyczasie zaczęła realizować się również jako felietonistka w takich magazynach jak Pani, Olivia, Polska The Times i Wysokie Obcasy Extra. Na łamach ostatniej gazety zdradziła ostatnio, że jej mama, Katarzyna Grochola, ma nowotwór.

Prowadząca Totalne remonty Szelągowskiej w krótkim czasie zyskała sporą popularność, którą udało jej się przenieść także do sieci. Jej profil na Instagramie obecnie obserwuje blisko 900 tysięcy internautów! To właśnie tam dzieli się kulisami swojej pracy, praktycznymi poradami wnętrzarskimi oraz prywatnymi wyznaniami. Jedno z ostatnich wywołało w sieci ogromne poruszenie.

Dorota Szelągowska o Kościele

Dorota obecnie przebywa w Hiszpanii, gdzie ładuje akumulatory i pracuje nad książką. Bardzo dba o to, by pozostawać z fanami w stałym kontakcie, dlatego też ostatnio zorganizowała na Instastories zabawę, podczas której mogli zadawać jej pytania. Jeden z obserwatorów postanowił zapytać ją o stosunek do wiary. Okazuje się, że ma na ten temat wyrobione zdanie i jak przyznała, nie jest katoliczką. Wyznanie to potwierdziła konkretnymi argumentami.

Wiara, nadzieja i miłość. Ale zdecydowanie nie jest to wiara katolicka. Nie z powodu afer w kościele, pedofilii, poszczególnych księży, czy powiązania Kościoła z państwem. Po prostu nie zgadzam się z wieloma założeniami katolicyzmu – to nie są rzeczy, z którymi można dyskutować – Kościół katolicki, jak każdy inny, to przede wszystkim zbiór zasad, które obowiązują wyznawców. Tu mamy między innymi: zakaz antykoncepcji, in vitro, medycyny chińskiej, akupunktury, jogi, związków jednopłciowych oraz wyrażony kilkukrotnie przez głowę Kościoła stosunek do wojny rosyjsko-ukraińskiej. Mówienie „ja jestem katolikiem, ale nie chodzę do kościoła, jestem za in vitro i popieram społeczność LGBT” jest czystą hipokryzją. Szanuję osoby będące członkami różnych kościołów, ich wiarę i przekonania. Wierzę w Boga jako siłę wyższą, w miłość i w dobro

Wypowiedź Szelągowskiej wywołała w sieci spore poruszenie. Zaraz po tym, jak opublikowała odpowiedź, zaczęła otrzymywać wiadomości prywatne, a w nich mnóstwo przekleństw.

Czyli było tak: W odpowiedzi na pytanie dotyczące wiary, napisałam, że nie jestem katoliczką, gdyż nie zgadzam się z oficjalnym stanowiskiem KK w istotnych dla mnie sprawach. Napisałam jakich. Nie skrytykowałam. Nie dyskutowałam

Celebrytka podzieliła się zrzutami kilku wiadomości, które otrzymała lub pojawiły się w sieci.

• Pani Doroto i Pani również bierze udział w nagonce na Kościół Katolicki?
• Żydówa.
• Modne jest plucie na KK.
• G**wno wie
• Idiotka.
• Jezus to miłość.

Skala hejtu, jaki się na nią wylała, jest wprost oszałamiająca. Zważywszy na to, że wiele gwiazd w ostatnim czasie wprost przyznało, że są bliscy dokonania apostazji, a inne zadeklarowały, że odsunęły się od Kościoła, nikogo takie wyznania nie powinny szokować, tym bardziej że każdy ma prawo do własnego wyboru i zdania na ten temat.

Uważacie, że faktycznie w ostatnim czasie mamy do czynienia z nieuzasadnioną nagonką na Kościół katolicki?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!