Influencer Wojtek Sawicki często udziela się w temacie osób z niepełnosprawnościami. Przy okazji walentynek poruszył temat seksualności i opowiedział o swojej drodze w odkrywaniu jej.
Wojtek Sawicki to popularny bloger, który w sieci publikuje treści na temat osób z niepełnosprawnościami. Stara się, by trudności tych osób zostały zauważone i zrozumiane przez społeczeństwo. Influencer sam choruje na dystrofię mięśniową Duchenne’a. Mimo poważnej choroby od lat prowadzi profil Life on Wheelz, na którym wraz z żoną Agatą Tomaszewską opowiadają m.in. o pobytach w szpitalach, a także o codzienności.
Wojtek Sawicki szczerze o seksualności osób z niepełnosprawnościami
Bloger nie stroni od tematów tabu. Jego wpisy czasem są uważane za kontrowersyjne. Tak również było w przypadku posta, który pojawił się na Instagramie influencera 14 lutego. Przy okazji walentynek opublikował zdjęcie, na którym widzimy go leżącego w łóżku z szerokim uśmiechem. Ma do nadgarstka przymocowany balon w kształcie serca.
Ja zadowolony po walentynkowym seksie – głosi pierwsze zdanie opisu zdjęcia.
Sawicki postanowił wykorzystać święto zakochanych, by opowiedzieć o seksualności osób z niepełnosprawnościami.
Seksualność w życiu osób z niepełnosprawnościami to temat niesłusznie pomijany. Wielu z nas słyszy, że seks to przywilej zdrowych ludzi, że nie powinniśmy zaprzątać sobie nim głowy. Zresztą i tak nikt o zdrowych zmysłach nie dostrzeże w nas partnera seksualnego. Nasze dotknięte chorobą ciała są wyszydzane, zohydzane, poddawane rygorystycznej ocenie, postrzegane jako nieatrakcyjne i aseksualne – czytamy na Instagramie Life on Wheelz.
Influencer opowiedział nawet o własnych doświadczeniach. Wyznał, że droga do satysfakcji w tym aspekcie życia była dla niego bardzo trudna.
Moja droga do satysfakcjonującego życia seksualnego była długa i wyboista. Pełna trudnych momentów, rozczarowań i wątpliwości, ale warto było ją przejść. Dziękuję też Agacie za wsparcie i cierpliwość. Razem do tego doszliśmy – wyznał.
Wielu internautów oburzyło się tym wpisem.
Nie popieram wywlekania swoich osobistych intymnych spraw na social mediach – głosi jeden z najpopularniejszych komentarzy.
Wojtek miał przygotowaną odpowiedź na falę krytyki:
Jeśli ktoś odbiera ten post tylko jako chwalenie się, to chyba nie do końca rozumie moją działalność.
Dobrze, że poruszył ten temat?