Anna Lewandowska zaskoczyła swoich fanów szczerym wyznaniem na Instagramie. Trenerka, zdenerwowana ostatnimi wypowiedziami polityków oskarżających kobiety za niską dzietność w Polsce, przyznała, że w przeszłości poroniła.
Anna Lewandowskich jest bez wątpienia jedną z najpopularniejszych i najbardziej wpływowych kobiet w Polsce. Trenerka przez lata budowała swoją markę, a jako żona Roberta zyskała dodatkową rozpoznawalność poza granicami naszego kraju.
Lewandowscy tworzą zgraną parę, a ich największym szczęściem są ich córki – urodzona w 2017 r. Klara i trzy lata młodsza Laura. Anna wielokrotnie podkreślała, że narodziny córek były spełnieniem jej marzeń. Para bardzo kocha swoje córeczki i dba o ich przyszłość.
Anna Lewandowska wyznała, że poroniła. „DOŚĆ!”
Anna Lewandowska zdobyła się właśnie na osobiste wyznanie. 34-latka przyznała, że w przeszłości miała problemy z ciążą i poroniła, o czym poinformowała na Instagramie. Trenerka opowiedziała o tym traumatycznym wydarzeniu w związku z burzą, która rozpętała się po wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Ełku.
Prezes PiS zasugerował, że młode Polki nie rodzą dzieci, bo „dają w szyję”. Jego zdaniem kobiety uzależniają się od alkoholu już w dwa lata, podczas gdy mężczyzna popadnie w alkoholizm dopiero po 20 latach.
– „DOŚĆ! Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami. Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia„ – wyznała Lewandowska w mediach społecznościowych.
– „Według statystyk co piąta para w Polsce bezskutecznie stara się o dziecko. Stres, problemy ze zdrowiem czy z hormonami powodują, że nie tylko zajście w ciąże jest problemem, ale również jej utrzymanie. Nie oceniajmy zatem kobiet, które często w ciszy, walczą wszelkimi sposobami i środkami, aby na teście ciążowym zobaczyć upragnione dwie kreski…” – dodała.
Prezes w formie. pic.twitter.com/hwhqE7yanH
— Jacek Gnój (@Gnoj2013) November 5, 2022