w

Marcin Prokop nigdy nie był mężem idealnym. Ujawnił kulisy relacji z żoną i córką

Marcin Prokop
Marcin Prokop

Marcin Prokop nie lubi opowiadać o swoim życiu prywatnym, dlatego też niewiele wiadomo na jego temat. W ramach wyjątku obnażył prawdę o swoim małżeństwie. Nie zawsze było kolorowo.

Marcin Prokop od kilku lat współprowadzi Dzień Dobry TVN, które przyniosło mu ogromną popularność, a tę przeniósł do mediów społecznościowych. Stacja bardzo docenia jego talent, dzięki czemu regularnie pojawia się w nowych produkcjach. Widzowie mogą kojarzyć go z Mam talent, Lego Masters, a także z wydarzeń organizowanych przez nadawcę.

Mimo że Prokop cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, sporadycznie pojawia się na imprezach, a także niechętnie udziela wywiadów. Gdy już mu się to zdarzy, skupia się głównie na swoich osiągnięciach zawodowych, nie zaś na rodzinie. Tym razem jednak przełamał pewien temat tabu i opowiedział o relacjach z żoną i córką.

Jakim mężem jest Marcin Prokop?

Marcin od blisko 20 lat wiedzie szczęśliwe życie u boku Marii Prażuch-Prokop. Para poznała się w 2003 roku i niedługo po tym zaczęli się regularnie spotykać. Połączyło ich silne uczucie, które scementował ślub, na który zdecydowali się dopiero po 8 latach znajomości. W międzyczasie na świat przyszła ich jedyna córka, Zofia.

Prezenter dał się poznać, jako niezwykle optymistyczny człowiek, jednak teraz okazuje się, że naprawdę niewiele wiemy na jego temat. W rozmowie z Żurnalistą zdradził, że w rzeczywistości jest bardzo zamknięty w sobie i preferuje samotniczy tryb życia. Gdyby nie wysiłek jego żony, najprawdopodobniej ich związek nie trwałby tak długo.

Moja naturalna dyspozycja to jest bycie samemu, a to nie jest dobry materiał do tworzenia relacji. Natomiast moja żona to jest osoba, która śmiało mogłaby zdobywać ośmiotysięczniki przy swojej determinacji, swoim uporze. Te cechy pozwoliły jej się przez tę skorupę przebić – wyjawił.

Marcin wyjaśnił, że Maria z pewnością nie raz przez niego cierpiała. Mimo to starała się dotrzeć do jego wnętrza i jak widać, udało się jej to.

Nie wiem zresztą, dlaczego to robiła, bo pewnie sporo się natrudziła i nacierpiała, bo nie zawsze byłem dla niej taki dobry. Natomiast faktem jest, że udało jej się dowiercić do jądra Ziemi – powiedział.

Przełomowym momentem w jego życiu były narodziny córki. To dla jej dobra zdecydował się przejść wewnętrzną metamorfozę.

Po to, aby być dla niej najlepszym człowiekiem, zacząłem w sobie mierzyć i ważyć to, co we mnie dobre i co mogę wnieść do tej relacji, i to, co należało odciąć – powiedział.

Prokop wspomniał też o swoim dzieciństwie. Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że nie zawsze było w nim kolorowo. Mając na uwadze dobro Zofii, postanowił odciąć się od przeszłości.

Postanowiłem, że będę taką tamą, na której zatrzyma się sztafeta różnych demonów, która biegła przez pokolenia przez rodzinę Prokopów i że dale jej nie przepuszczę […] i myślę, że to się udało  – dodał.

Warto docenić Marcina za szczerość.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Belgia, wypadek

Dramatyczne sceny w Belgii! Rozpędzony samochód wjechał w tłum ludzi. Są ofiary śmiertelne

Dagmara Kaźmierska

Dagmara Kaźmierska pochwaliła się efektami liposukcji. Skąpe bikini obnażyło niemalże każdy centymetr jej ciała