10 lat młodsza w 10 dni. O metamorfozie pani Jolanty było bardzo głośno, ponieważ jako jedyna odważnie przyznała przed kamerami, że jest niezadowolona z przemiany. Teraz udzieliła obszernego wywiadu, w którym wyznała, jaki horror przeżyła na planie zdjęciowym. To, jak potraktowała ją Maja Sablewska odbiera mowę! Jak tak można?!
Format 10 lat młodsza w 10 dni budzi ogromne kontrowersje. Widzowie wielokrotnie pisali w mediach społecznościowych, że stylizacje proponowane przez Maję Sablewską są nietrafione i zamiast podkreślać atuty uczestniczek, eksponują niedoskonałości.
Zobacz także: „10 lat młodsza w 10 dni”. Widzowie są zdruzgotani metamorfozą pani Beaty. „Tandetne ubranie!”. Odmieniona bohaterka reaguje
Przełom nastąpił w szóstym odcinku, którego bohaterką była pani Jolanta. Gdy ujrzała swoje odbicie w lustrze, była załamana i z trudem powstrzymywała łzy.
Masakra! Nie podobam się sobie. Naprawdę, nie podobam się sobie! – powiedziała wyraźnie zasmucona.
Zaraz po tym zaczęła wyliczać, co dokładnie jej się nie spodobało:
Zobacz, jakie ja mam worki. No, zobacz, widzisz?! Makijaż tego nie przykryje. Buzia… Nie, nie podoba mi się, Maja. Normalnie się czuję, jakbym miała z milion lat. Okropnie!
Nie spodobała jej się również finałowa kreacja.
Kolor włosów jest naprawdę fajny, makijaż, ale to nie dla mnie. Zmarszczek i worów się nie przykryje makijażem. To widać nawet z daleka. I ta sukienka. Kolor fajny, ale krój kompletnie nie dla mnie.
Ostatecznie produkcja odniosła się do tego, co powiedziała przed kamerami, tłumacząc, że zrobiono wszystko, aby pani Jola wyglądała dobrze.
Mam poczucie, że zrobiliśmy wszystko, co tylko mogliśmy. […] I choć w mojej opinii Jolanta wygląda dużo lepiej niż wtedy, gdy się poznałyśmy, ona jest innego zdania. Szanuję to, rozumiem, ale widocznie nasza bohaterka miała dużo większe oczekiwania. Jest mi przykro, bo wiem, jak wiele pracy nas to kosztowało — powiedziała Pomponikowi producentka.
Bohaterka szóstego odcinka nie przeszła obok tego obojętnie i udzieliła obszernego wywiadu, w którym zdradziła, że przez udział w programie nabawiła się poważnych problemów zdrowotnych.
10 lat młodsza w 10 dni. Pani Jolanta przeżyła piekło na planie produkcji
57-latka w rozmowie z Plejadą wyznała, że na początku była zapewniana, że zostanie poddana zabiegom z zakresu medycyny estetycznej, jednakże produkcja nie wywiązała się z umowy. Nie ukrywa, że gdyby dowiedziała się o tym wcześniej, na pewno zrezygnowałaby z udziału programie.
Pani producent poinformowała, że będą robione zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, korekta powiek. Ja najgorszy problem mam z zębami, a raczej ich brakiem, przez co zapada mi się dolna szczęka. Na udział w programie zgodziłam się więc pod warunkiem przeprowadzenia u mnie zabiegu stomatologicznego niwelującego problem z dolną szczęką. Do tego lifting górnych i dolnych powiek, który zlikwiduje worki pod oczami. Na tym najbardziej mi zależało. Gdyby poinformowano mnie, że będzie to tylko przebieranka, w ogóle bym nie poszła do tego programu. Pani z produkcji zapewniła mnie, że przeprowadzone zostaną zabiegi. Ucieszyłam się, bo oglądałam zagraniczne edycje i bardzo mi się podobały.
Zaraz po tym dodała, że bardzo żałuje tego, iż otworzyła się przed produkcją.
Naciągnięto mnie na zwierzenia. Strasznie im zaufałam, bo wydawało mi się, że chcą mnie wysłuchać, zrozumieć i pomóc. Czułam od nich ciepło i opowiedziałam rzeczy, o których nikomu w życiu nie mówiłam, bo były dla mnie tak trudne.
Następnie zdradziła, jak wyglądały przygotowania do programu od kulis. Na początku musiała nagrać wideo, na którym pokazuje, co chciałaby poprawić w wyglądzie.
W domu przed lustrem kazali mi pokazywać palcami, jakich oczekuję zmian. Nagrywano mnie w łazience. Chociaż czułam dyskomfort, wyciągnęłam dolną protezę. Pomyślałam, że tak ma być. Słyszałam, że niczym nie muszę się przejmować i na bazie tych zdjęć telewizja pokaże w finale, jak program mnie zmienił. Uwierzyłam im, że tak będzie — kontynuowała w wywiadzie dla Plejady.
10 lat młodsza w 10 dni. Pani Jolanta przypłaciła udział w programie poważnymi problemami zdrowotnymi
Niestety, gdy okazało się, że największy kompleks 57-latki nie zostanie zlikwidowany, stan jej zdrowia uległ drastycznemu pogorszeniu, przez co musiała zacząć leczyć się psychiatrycznie.
Po kolejnych rozmowach i moich naciskach producentka przyznała, że o zabiegu stomatologicznym nie ma już mowy i nie będę miała robionych zębów. Wybrano inną uczestniczkę. Ta informacja mnie załamała, zaczęłam czuć się coraz gorzej. Wkrótce mój stan psychiczny tak mocno się pogorszył, że trafiłam do lekarza psychiatry, który przepisał mi leki antydepresyjne — wyjawiła.
Ostatecznie poddała się zabiegowi korekty górnych powiek. W tym czasie jej samopoczucie było już tak złe, że anestezjolog chciał odwołać operację, jednak lekarz miał na ten temat inne zdanie. Później już było tylko gorzej, ponieważ produkcja nie dała jej czasu na rekonwalescencję.
Byłam w fatalnym stanie psychicznym. Anestezjolog ze względu na mój stan chciał wstrzymać zabieg. Pani doktor jednak zgodziła się, powiedziała, że mnie poprowadzi i mi pomoże. Stwierdziła, że mogłaby zrobić mi również zabieg na dolne powieki, ale produkcja zabroniła. Ledwo zabieg się skończył, podlecieli z tymi kamerami i zaczęli mnie wypytywać, jak się czuję. Widzieli, że jestem w beznadziejnym stanie.
Z każdym kolejnym dniem pani Jolanta czuła się coraz gorzej. Było już tak źle, że lekarz zabronił jej dalszego udziału w programie 10 lat młodsza w 10 dni. Producenci nie brali tego nawet pod uwagę. Gdyby tego było mało, poinformowano ją, że jeśli zrezygnuje, będzie musiała zapłacić ogromną karę!
Lekarz nie wyraził zgody, bym pojechała do Warszawy na finałowy odcinek. Chciał położyć mnie w szpitalu, wypisał zwolnienie. Zadzwoniłam do produkcji, by dowiedzieć się, gdzie mam je przesłać. Usłyszałam wtedy, że będę musiała zapłacić ogromną karę, nawet 100 tysięcy złotych. Kompletnie nie obchodziło ich to, jak się czuję, jak wyglądam. Chciałam dojść do formy, ale mi nie pozwolono — kontynuowała.
Dalsze wyznanie bohaterki programu przyprawia o coraz większe ciarki. W jej ocenie za kulisami nie istniało coś takiego jak podstawowe zasady higieny.
W trakcie przymiarek korzystałyśmy z jednych majtek ściągających. Jedna zdejmowała i zakładała druga, przez co dostałam wysypki pod pośladkiem. Podobnie było z butami – kazano nam je zakładać bez żadnych stópek — wyznała w rozmowie z dziennikarzami Plejady.
10 lat młodsza w 10 dni. Pani Jolanta ma żal do Mai Sablewskiej
57-latka nie ukrywa, że jest rozczarowana postawą Mai Sablewskiej, która miała być jej opoką, tymczasem w chwili, gdy chciała z nią szczerze porozmawiać, ta odwróciła się na pięcie.
Przez problemy z nerkami byłam napuchnięta, miałam założony cewnik, pojawił się stan zapalny i zbierała mi się woda. Prosiłam, żeby przełożono mi finał, bo czuję się fatalnie, ale Maja Sablewska powiedziała, że „niestety, będę musiała w nim uczestniczyć. Obiecałaś, że nie pozwolisz mnie skrzywdzić” – przypomniałam jej. Odwróciła się i poszła.
Na koniec skwitowała gorzko:
Nie obchodziło ich, jak wyglądam i jak się czuję. Zabawa musi trwać. Dobiły mnie jeszcze słowa Majki Sablewskiej. Wiedziała, że jestem w strasznej formie psychicznej, wiedziała, że nie potrafię się obronić, więc wyżywała się na mnie. Czułam się jak śmieć.
Spodziewaliście się czegoś takiego? Myślicie, że Maja Sablewska i produkcja skomentują wyznanie pani Jolanty i przyznają się do błędu?
Jolanta ma rację. Krój sukienki absolutnie paskudny, nie wiem kto pomyślał że to dobry pomysł by jej wcisąć tą kieckę.