w

Radosław Majdan udzielił wywiadu rzeki, w którym podsumował swoje życie i związek z Rozenek. Wspomniał też o BYŁYCH ŻONACH

Radosław Majdan, fot. AKPA
Radosław Majdan, fot. AKPA

Radosław Majdan za dwa tygodnie skończy 50 lat. Z tej okazji udzielił wywiadu rzeki, w którym jak nigdy rozgadał się o swoim życiu prywatnym, relacjach z Małgorzatą Rozenek oraz jej synami. Co powiedział?

Radosław Majdan jest jednym z najpopularniejszych piłkarzy w kraju. Przez wiele lat grał w barwach Pogoni Szczecin, a także był jednym z członków kadry narodowej, z którą wystąpił na Mistrzostwach Świata 2002. Na swoim koncie ma także dwa mistrzostwa Polski, które zdobył z Wisłą Kraków. Po zakończeniu kariery został trenerem bramkarzy oraz ekspertem telewizyjnym.

Od kilku lat jest szczęśliwym mężem Małgorzaty Rozenek, z którą doczekał się syna, Henryka. Para wychowuje też dwóch synów gwiazdy z poprzedniego małżeństwa. Przez wielu fanów uważani są za polskich Beckhamów, z czym oboje się zgadzają.

Sportowiec 10 maja skończy 50 lat. Z tej okazji udzielił jednemu z popularnych tabloidów wywiadu rzeki, w którym opowiedział o swoim życiu prywatnym. Jeszcze nigdy nie zdradził aż tylu szczegółów.

Radosław Majdan podsumował swoje życie przed 50. urodzinami

Majdan w rozmowie z Party rozgadał się na temat swojego życia prywatnego. Lada moment skończy 50 lat, jednak z uwagi na wojnę w Ukrainie nie będzie wyprawiał hucznego przyjęcia. Zdradził, że Rozenek zaplanowała dla niego prawdziwą niespodziankę — tylko we dwoje polecą za ocean, by obejrzeć wyścigi Formuły 1.

Wyobrażałem sobie, że zaproszę tłum gości do klubu […], a potem w ich towarzystwie zdmuchnę pięćdziesiąt świeczek na torcie. Ale ta wizja prawdopodobnie się nie ziści. Ostatnie wydarzenia, wojna w Ukrainie, odebrały mi energię do prawdziwej zabawy. Wiem, że musimy żyć dalej, ale wciąż nie mogę przejść obok tego, co dzieje się za wschodnią granicą, obojętnie. Mimo to mamy już z Małgosią swoje plany.

W dalszej części rozmowy wyznał, że los nie raz wystawiał ich relację na próbę, jednak nie wyobraża sobie, by mógł zestarzeć się u boku innej kobiety.

Jako para przeszliśmy wiele. Nie wyobrażam sobie, że drugą połowę życia mógłbym spędzić z kimś innym. […] Małgosia, Henio, Stasio i Tadek są moim szczęściem, inspiracją i motywacją. Cieszę się, że tworzymy wyjątkową rodzinę.

Wspomniał także o początkach znajomości z Małgorzatą Rozenek. Wiele osób podejrzewało, że to może być wyłącznie przelotny romans. Okazuje się, że on ani przez chwilę nie myślał o tym w taki sposób. W trakcie pierwszego spotkania zauważył, że nadają na tych samych falach i przez cały czas traktował ich relację na poważnie.

Wiemy, a tu taka niespodzianka! Jak mogło się nie udać, skoro od pierwszego spotkania wszystko działało? Szybko znaleźliśmy wspólny język, śmialiśmy się z tych samych żartów. W trzecim dniu znajomości powiedziałem Małgosi, że ją kocham, bo w drugim by mi nie uwierzyła. To, co się między nami zadziało, było niewiarygodne. Wiedziałem, że to jest ta osoba. Pamiętam naszą pierwszą randkę. Pojechałem po nią wystrojony, a Małgosia wyszła w dżinsach, luźnej bluzie i skwitowała: „Przecież to nie randka!”. Potem zaproponowała, żebyśmy pojechali do mnie. […] Siedzieliśmy, jedliśmy kolację i śmialiśmy się przez kilka godzin. Nawet przez moment nie było niezręcznie.

Radosław nie mógł nie wspomnieć o swoich byłych żonach. Jakby nie patrzeć były one częścią jego życia. Zdradził, że nie rozpamiętuje tego, co wydarzyło się w przeszłości i życzy im jak najlepiej.

Każde z tych małżeństw czegoś mnie nauczyło. I każde z nich jest zamkniętym rozdziałem. Już dawno jestem w innym świecie. Moja rodzina wypełnia mi całe życie, nie mam potrzeby rozpamiętywania przeszłości, zastanawiania się, czy jej żałuję, czy nie. Przecież mówienie o tym nie sprawi, że będę mógł coś zmienić. Kiedy mój syn się do mnie uśmiecha, wiem, że wszystkie zdarzenia z mojego życia prowadziły właśnie do tej chwili. Warto było czekać. Mam nadzieję, że obie moje byłe żony są lub będą równie szczęśliwe jak ja jestem teraz w moim małżeństwie.

Dziennikarka Party przypomniała, że za dwa tygodnie Majdan skończy 50 lat. Były piłkarz powiedział, że nie zamierza podsumowywać tego, co wydarzyło się w jego życiu. Dostrzegł jednak, że upływający czas odciska na nim swoje piętno.

PESEL robi swoje, dlatego, żeby mieć dobrą kondycję, cztery razy w tygodniu chodzę na siłownię. Nigdy nie pozwolę sobie mieć wystającego brzucha czy fałdy tłuszczu. Dla mnie, jako dla byłego sportowca, byłoby to porażką. […] Niestety zostałem nadgryziony przez ząb czasu i od niedawna noszę okulary do czytania. To są zmiany, które widzę. […] Zawsze brałem z życia garściami. Miałem czas rock’n’rolla, imprez i zagranicznych wojaży. W moim przypadku ojcostwo przyszło może i późno, ale za to bardzo świadomie.

Majdan nie kryje, że popełnił kilka błędów, jednak wyciągnął z nich lekcję i już nigdy nie postąpiłby w podobny sposób.

Wbrew temu, co się o mnie mówiło, wartościami, którymi kierowałem się w życiu, zawsze były szczerość i prawda. Nawet jeśli popełniłem jakieś błędy, to nie zrobiłem tego z premedytacją. Nie wynikały one z mojej złej woli ani z chęci zrobienia komuś przykrości. Wierzę, że energia świata lub — jak kto woli — karma zawsze do nas wraca.

Radosław jest dumnym tatą i zdradził, że bardzo wzrusza go bezbronność Henia. Często zdarza mu się wyręczać go w prostych czynnościach, za co jest karcony przez nianię chłopca, panią Bożenkę. Wraz z Małgorzatą wychowują też jej synów z poprzedniego małżeństwa. Przyznał, że świetnie się z nimi dogaduje, choć na początku popełnił spory błąd.

Chłopcy mają swojego tatę, którego bardzo kochają, więc od razu było jasne, że nie zamierzam im go zastąpić. Kiedyś Tadziu zapytał mnie wprost: „Radku, kim ty dla nas jesteś?”. Odpowiedziałem, też wprost, że przyjacielem, który zawsze mu pomoże, gdy będzie miał problem. Mówią do mnie na ty. Przyznaję, że na początku mojego związku z Małgosią dopuściłem się przekupstwa. Dałem Stasiowi dwie pary rękawic piłkarskich w jego rozmiarze, żeby go do siebie przekonać. Z Tadkiem poszło łatwiej. Gdy mnie zobaczył, powiedział: „Fajne masz tatuaże”. I już byliśmy kumplami.

Na koniec wywiadu sportowiec wyznał, że nie grozi mu kryzys wieku średniego i zupełnie nie przejmuje się tym, że kończy 50 lat.

Myślę, że kryzys wieku średniego mi nie grozi. Jestem teraz nie tylko mężem, ale także ojcem i to pozwala mi spojrzeć na moje życie z zupełnie innej perspektywy. […] Czy jest mi przykro, dlatego że kończę 50 lat? Absolutnie nie! Bardziej martwiłem się, gdy kończyłem karierę piłkarską.

Spodziewaliście się po nim takiej szczerości?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Kasia Sokołowska, fot. Instagram

Ujawniono PŁEĆ dziecka Kasi Sokołowskiej! Dopiero teraz wyszło na jaw, jak długo ukrywała ciążę

FSB twierdzi, że udaremniła zamach na Sołowiowa. Rosjanie zaliczyli wpadkę? [ZDJĘCIA]