Kamila Kolińska
Wiceminister sprawiedliwości ujawnił nieznane dotąd informacje w głośnej aferze na polskim YouTube. Marcin Dubiel tego samego dnia opublikował już trzeci film z wyjaśnieniami. Co tym razem powiedział?
O Pandora Gate miesiąc temu usłyszała cała Polska dzięki filmom Sylwestra Wardęgi i Konopskyy’ego. Afera dotyczyła niestosownych zachowań wobec nieletnich. W centrum skandalu znalazł się Stuart B., który kilka lat temu zrezygnował z kariery internetowej. Mężczyzna został zatrzymany po wydaniu listu gończego, a sprawą zajmuje się prokuratura. Wobec Stuarta B. zastosowano trzymiesięczny areszt.
W materiałach Wardęgi i Konopskyy’ego demaskujących rzekome niestosowne zachowania padły również nazwiska innych twórców. Wysunęli tezę, że m.in. Marcin Dubiel mógł mieć wiedzę na temat rozmów, które jego znajomy prowadził z nieletnimi, i nie zareagował. Od tamtej pory zmaga się z ogromną krytyką i negatywnymi komentarzami, a jego próby tłumaczenia się kończą się fiaskiem.
Nowe fakty w sprawie Pandora Gate
Przez kilka dni o sprawie zrobiło się cicho. Zmieniło się to w środę, gdy Wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha za pośrednictwem Twittera przekazał nowe informacje. Okazuje się, że prokuratura dotarła do kolejnych poszkodowanych w tej sprawie.
Dziś warszawski Sąd Okręgowy nie uwzględnił zażalenia obrońcy Stuarta K.-B. na postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Prokuratorzy dotarli do kolejnych pokrzywdzonych w sprawie #PandoraGate. Ich zeznania mogą sprawić, że rozszerzy się krąg osób podejrzanych – napisał wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha.
Widzowie od razu zaczęli spekulować, kto może trafić do kręgu osób podejrzanych. Internauci nie mają oporów w kwestii snucia różnych teorii. Każda z osób, która kiedykolwiek miała do czynienia ze Stuartem B., musiała się tłumaczyć przed kamerą.
Marcin Dubiel znowu się tłumaczy
Przypadkowo tego samego dnia na kanale Marcina Dubiela pojawił się nowy film. 27-latek podjął już wcześniej dwie próby odpowiedzenia na oskarżenia z filmów Wardęgi i Konopskyy’ego. Nie spotkał się jednak z dobrym odbiorem widzów. Fragment jego drugiego wideo stał się nawet obiektem żartów na TikToku.
W środę opublikował materiał pt. Jak się odkleiłem?, który różni się od pozostałych publikacji. Trwa tylko cztery minuty i influencer rzeczowo opowiada na nim, co myśli o całej sprawie.
Żeby wrócić do życia, muszę zamknąć ten etap, więc opowiem wam, jak się ma sytuacja – zaczął swoje nagranie Dubiel.
Internetowy celebryta poinformował, że przekazał prokuraturze wszystkie informacje i materiały, a było to terabajty plików.
Wierzę, że jeśli doszło do jakiegoś przestępstwa, to sprawa zostanie wyjaśniona. Ja przed niczym nie uciekam – powiedział w filmie.
Influencer zaznaczył, że zeznawał w charakterze świadka, a jemu samemu nie postawiono żadnych zarzutów. Podjął również próbę wytłumaczenia widzom po raz kolejny, jak ta sytuacja wyglądała z jego perspektywy.
Po prostu byłem głupi i nie zwracałem na niektóre rzeczy uwagi, i za to przepraszam.
Marcin przyznał, że lubi być w centrum uwagi i wyjaśnił, skąd się do wzięło. Uważa, że niechęć internautów do jego osoby jest ukorzeniona jeszcze w jego dzieciństwie.
Jestem atencyjny i wiem o tym. Wzięło się to prawdopodobnie z mojego dzieciństwa i rozbitej rodziny, ponieważ zawsze starałem się walczyć o uwagę rodziców, którzy się rozstali (…) Zawsze chciałem, żeby mnie wszyscy lubili, zazwyczaj kończyło się to dokładnie na odwrót – wspominał.
Wrócił też do czasów, gdy stawiał pierwsze kroki na Youtube. Za swojej błędy z przeszłości obwinia fakt, że dawniej nikt nie korzystał z pomocy PR-owców, doradców czy nawet menadżerów.
Biorę na klatę to, że często zachowywałem się jak głupek, i zaczynam nowy rozdział – podsumował film.
Przekonujące wyjaśnienie?
@pantofelek.pl Nowe wyjaśnienia Marcina Dubiela. Co sądzicie o jego nowym filmie? 🧐 #pantofelekpl #marcindubiel #pandoragate ♬ dźwięk oryginalny – Pantofelek.pl
News
i bądź zawsze na bieżąco!
