W niedzielę (14 sierpnia) w godzinach wieczornych policjanci z Zakopanego zostali postawieni na równe nogi, ponieważ otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 9-letniego Oliwiera. Chłopiec szczęśliwie odnalazł się już następnego dnia, jednak ta sprawa budzi mnóstwo wątpliwości. Dlaczego?
Policjanci z Zakopanego i Krakowa oraz lokalni strażacy przez całą noc poszukiwali zaginionego Oliwiera. 9-latek miał przyjechać z matką do Zakopanego w niedzielę około godziny 17 autobusem spod Łodzi. Po opuszczeniu pojazdu udali się w kierunku ulicy Nowatorskiej. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagrania z monitoringu miejskiego, na którym widać, jak idą razem. Później jednak zapis się urwał.
9-letni Oliwier zaginął w Zakopanem. W środku nocy zaopiekowali się nim bezdomni
Matka 9-latka zgłosiła jego zaginięcie około godziny 21:30. Policjantom wyznała, że po raz ostatni widziała chłopca w okolicach dworca, a od tego czasu minęło 4,5 godziny. Na początku obawiano się, że mógł wsiąść do przypadkowego autobusu i wyjechać z miasta.
Szczęśliwie już następnego dnia o poranku chłopiec odnalazł się cały i zdrowy. Okazało się, że noc spędził w jednym z pobliskich pustostanów. Zaopiekowali się nim bezdomni, którzy nakarmili go oraz zadbali o to, by bezpiecznie przespał noc. Następnego dnia udali się z nim w kierunku posterunku policji, jednak po drodze natknęli się na funkcjonariuszy, którym przekazali Oliwiera.
9-letni Oliwier został właśnie odnaleziony na Krupówkach przez małopolskich policjantów!
Policjantki już zaopiekowały się chłopcem, a na miejsce został wezwany Zespół Ratownictwa Medycznego. Najprawdopodobniej chłopcu nic poważnego nie dolega. Okolicznościami zaginięcia zajmują się teraz śledczy tatrzańskiej policji.
Najwidoczniej w chwili otrzymania zgłoszenia mundurowych zaniepokoiło zachowanie kobiety, ponieważ, jak podaje Onet, około godziny 22 postanowili przebadać ją alkomatem. Wtedy wyszło na jaw, że w wydychanym powietrzu miała 1,5 promila alkoholu. Na tę chwilę jednak nie wiadomo, czy była pijana już w chwili zaginięcia Oliwiera, czy też upiła się później. Jak poinformował Onet, jeszcze tego samego dnia została zatrzymana.
Matka chłopca jeszcze w niedzielę została zatrzymana na 48 godz. Dziś będzie przesłuchiwana. Dopiero po tym, jak wysłuchamy jej wyjaśnień, będziemy decydować, czy postawimy jej zarzuty i złożymy do sądu wniosek o tymczasowy areszt, czy też będzie ona odpowiadać z wolnej stopy. Relacja tej kobiety będzie dla nas bardzo istotna. Dalej mamy wiele znaków zapytania w sprawie tego, dlaczego straciła kontakt z synem — powiedziała portalowi Barbara Bogdanowicz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Zakopanem.
Bogdanowicz wyjaśniła, że nadal nie wiadomo, w jakim celu matka przyjechała z Oliwierem do Zakopanego. Wątpliwości budzi fakt, że nie zarezerwowała wcześniej żadnego noclegu.
Przyjechała ona z dzieckiem do Zakopanego, ale nie wiemy po co. Być może był to wyjazd wakacyjny, ale w takiej sytuacji, dziwne jest, że kobieta ta wcześniej nie zarezerwowała żadnego noclegu — tłumaczyła w rozmowie z Onetem.
Potwierdziła, że chłopcem zaopiekowali się bezdomni. Decyzją Sądu Rodzinnego w Zakopanem 9-latek został tymczasowo umieszczony w rodzinie zastępczej. Mimo że nadal jest przestraszony, ma się dobrze.