Magda Kwiatkowska
Czas zderzyć się ze smutną rzeczywistością. Małpia ospa dotarła do Polski…
W piątek 10 czerwca minister zdrowia Adam Niedzielski potwierdza, że w Polsce potwierdzono pierwszy przypadek małpiej ospy. Wiadomość tą przekazał szef resortu zdrowia Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego podczas oficjalnej konferencji prasowej, która odbyła się na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Wskazał, że dotychczas było dziesięć podejrzanych przypadków, a próbki nadal poddawane są badaniom.
Pierwszy przypadek małpiej ospy w Polsce
Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, poinformował, że na tę chwilę chory izolowany jest w szpitalu. Dotychczas przeprowadzono z nim wywiad epidemiologiczny, nie wskazano jednak, w której placówce się znajduje, ani jak się teraz czuje. Fakt nieoficjalnie ustalił, iż pacjent pochodzi spoza krajów należących do Unii Europejskiej. W rozmowie z dziennikiem Wojciech Andrusiewicz zapewniał, że nie ma powodów do obaw.
Nie ma żadnego powodu do niepokoju. Nic nam nie zagraża. Służby zadziałały niezwykle sprawnie. Pacjent po stwierdzeniu możliwego zakażenia od razu został izolowany w szpitalu. Sanepid przeprowadził pełen wywiad epidemiologiczny. Pacjent w pełni współpracował z inspektorami sanitarnymi.
Polski resort zdrowia zatwierdził już regulacje, zgodnie z którymi osoby, u których stwierdzi się małpią ospę, będą umieszczane wyłącznie w szpitalach, które mogą zapewnić skuteczną izolację. Inspektorzy sanitarni mają w obowiązku ustalić, z kim tacy pacjenci mieli kontakt, a następnie zostaną one skierowane na 21-dniową kwarantannę.
Niestety w Europie odnotowuje się coraz więcej przypadków zakażenia małpią ospą. Pierwszego chorego zdiagnozowano 7 maja br. w Wielkiej Brytanii. Był to mężczyzna, który przyjechał do kraju z Nigerii. Jest to rzadka choroba zakaźna, spokrewniona z ospą prawdziwą. Nie ma jednak nic wspólnego z dobrze znaną wszystkim ospą wietrzną.
8 czerwca dr Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO poinformował, że istnieje ryzyko, aby małpia ospa rozprzestrzeniła się poza granice Afryki. Zaapelował przy tym, by tamtejsza służba zdrowia zmobilizowała się do zidentyfikowania wszystkich przypadków, by kontrolować epidemię.
Ale temu scenariuszowi można zapobiec. WHO wzywa dotknięte kraje do podjęcia wszelkich wysiłków w celu zidentyfikowania wszystkich przypadków i kontaktów w celu kontrolowania tej epidemii i zapobiegania dalszemu rozprzestrzenianiu się małpiej ospy — mówił.
W związku z powyższym należy być bardzo ostrożnym. Małpią ospą można zarazić się np. poprzez kontakt intymny z chorym lub kontakt z rzeczami, które zostały zanieczyszczone jego wydzielinami.
Jakie objawy występują w przypadku zarażenia małpią ospą?
Na wstępie warto podkreślić, że małpia ospa jest chorobą odzwierzęcą. Najczęściej ludzie zarażają się nią od małp, szczurów lub wiewiórek. Co ważne, nie przebiega ona bezobjawowo, dzięki czemu szybko można zdiagnozować kolejne przypadki.
Jakie objawy występują na początku choroby?
- ból głowy,
- ból pleców,
- znaczne osłabienie,
- gorączka powyżej 38,5 stopnia Celsjusza,
- uogólnione lub miejscowe powiększenie węzłów chłonnych.
Jak dalej przebiega choroba?
Małpia ospa rozwija się błyskawicznie. Już w ciągu 1 do maksymalnie 3 dni na ciele pojawia się wysypka — na początku są to plamki, następnie grudki, pęcherze, krosty i strupy. Najczęściej pojawia się ona na twarzy, a następnie rozprzestrzenia na inne części ciała. To właśnie na tym etapie choroba staje się zakaźna. Zewnętrzne objawy mogą utrzymywać się od 2 do nawet 4 tygodni. Niestety po wysypce pozostają bardzo głębokie blizny, jednak znikają one z ciała po okresie od roku do czterech lat.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
