w

Łukasz Nowicki otworzył się na temat śmierci rodziców. Gdy odeszła jego mama, miał zaledwie 26 lat. Ojca stracił rok temu. „To był prawdziwy wstrząs”

Łukasz Nowicki - fot. Instagram @lukasz__nowicki
Łukasz Nowicki - fot. Instagram @lukasz__nowicki

Łukasz Nowicki niechętnie opowiada o życiu prywatnym, lecz tym razem zrobił wyjątek. W najnowszym wywiadzie otworzył się na temat śmierci obojga rodziców. Nagłe odejście mamy rozwaliło go na pół roku. Czy równie mocno przeżywał utratę ojca?

Łukasz Nowicki to znany aktor i prezenter telewizyjny. Do niedawna realizował się jako jeden ze współprowadzących Pytanie na śniadanie, natomiast obecnie regularnie można oglądać go w programie Postaw na milion. Prywatnie jest synem Barbary Sobotty, jednej z zawodniczek polskiej reprezentacji lekkoatletycznej, Wunderteamu oraz aktora Jana Nowickiego. Gdy aktor zobaczył ją po raz pierwszy, od razu powiedział:

To będzie matka mojego dziecka.

Niedługo po tym rzeczywiście jego marzenie się ziściło i doczekał się ze sportsmenką syna. Łukasz większość czasu spędzał z mamą, dlatego też łączyło go z nią bardzo silne uczucie. Ojciec, ceniony aktor, rzadko pojawiał się z domu, ponieważ większość życia poświęcił aktorstwu.

Jan Nowicki nie żyje. Wybitny aktor odszedł w wieku 83 lat

Łukasz Nowicki o śmierci rodziców

Nowicki boleśnie przekonał się o tym, że życie jest nieprzewidywalne, gdy miał zaledwie 26 lat. Barbara Sobotta odeszła nagle, nikt się tego nie spodziewał, dlatego też bardzo to przeżył.

Śmierć matki była największym uderzeniem w moim życiu. Po pierwsze, dlatego że byłem bardzo młody, po drugie, że to było znienacka, z zaskoczenia. Mama miała 63 lata, to w ogóle nie ten czas, żeby umierać, żeby odchodzić

– wspominał w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem w programie Gwiazdy Sołtysika.

Mimo upływu lat wciąż nie ma pewności co do przyczyny zgonu lekkoatletki. Łukasz wyznał, że najprawdopodobniej był to udar. Śmierć matki była dla niego potwornym przeżyciem, które wykluczyło go z życia na sześć miesięcy. Gdy się usamodzielnił, przede wszystkim chciał się jej odwdzięczyć za cały trud włożony w jego wychowanie. Niestety nie zdążył spełnić wszystkich marzeń Barbary.

Minęły 24 lata, ale to było coś, co mnie rozwaliło na pół roku. Dopiero co przeprowadziłem się do Warszawy, dopiero co zacząłem zarabiać pieniądze, dopiero zaczynałem się ustawiać. Mówiłem: »mama, teraz kupię ci telewizor«. Telewizor zdążyłem kupić. »Teraz kupię ci nowy piecyk gazowy«, »marzyłaś o Seszelach, zafunduję ci te Seszele«, »oddam ci te lata, które poświęciłaś mnie«, a ona skubana zrobiła mi taki numer i odeszła…

Zaraz po tym dodał:

To był prawdziwy wstrząs. Ojciec ładnie o tym mówił, że śmierć matki to jest prawdziwe odcięcie pępowiny. Dopiero w tym momencie przestajesz być dzieckiem. Rzeczywiście tak jest.

Gdy Sołtysik zaczął wypytywać go o ojca, który zmarł pod koniec 2022 roku, Nowicki wyznał, że miłość ojca jest inna i przede wszystkim nie tak bezinteresowna jak matki.

To jest inna relacja. Tata odszedł niedawno, byłem już blisko 50-letnim facetem, więc to było zdecydowanie łatwiejsze do zaakceptowania. Mówi się, że na śmierć nigdy nie jesteśmy przygotowani, że to jest zawsze zaskoczenie, ale jednak uważam, że jeśli ktoś kończy osiemdziesiąt parę lat, to jest to przygotowanie, większa gotowość na to, co może się zdarzyć. Jak ktoś ma 63, a ty masz 26… absolutnie nie byłem na to gotowy

– skwitował.

Łukasz nie robił tajemnicy z tego, że jego relacja z Janem była skomplikowana i ciężko mu o nim opowiadać.

Od kiedy pamiętam, taty nie było w domu i rzeczywiście na niego czekałem. Potem sam już nie wiedziałem, czy czekam na niego, czy na prezent, który mi przynosił. Ojciec był ciekawy i egzotyczny, bo był od czasu do czasu. Stąd tęsknota i oczekiwanie. Generalnie bardzo trudne dla mnie jest mówienie o ojcu. Często słyszę: „Ależ pan miał wspaniałego ojca. Ach, jakie on pisał książki, a jakie role, a Konstanty, a Rogożyn, a to, a tamto”

— wyznał Nowicki w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.

Łukasz Nowicki gorzko o relacjach z ojcem. Nie najlepiej im się układało. „Od kiedy pamiętam, taty nie było w domu”

Mimo to pożegnał go w pięknych słowach. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Natalia Lesz, Adam Maciejewski - fot. Instagram @natalia_lesz, YouTube @Kanal_Sportowy

Natalia Lesz ROZSTAŁA SIĘ ze znanym lekarzem Adamem Maciejewskim. Długo ukrywała to przed światem. „Łączy nas tylko córka”

Malwina Wędzikowska - fot. Instagram @malwinawedzikowska

Malwina Wędzikowska padła ofiarą ZŁODZIEI. Ukradli jej drogocenną biżuterię wartą KILKADZIESIĄT tysięcy złotych