Po dwóch tygodniach od narodzin córeczki youtuberka Lil Masti opublikowała film z porodu. Nie szczędziła w nim intymnych szczegółów. Okazało się, że nie wszystko podczas porodu poszło zgodnie z planem.
Aniela Bogusz znana jako Lil Masti od wielu lat działa w sieci. Jest influencerką i prowadzi kanał na Youtube, gdzie chętnie dzieli się z widzami swoim życiem prywatnym. Odnosiła też ogromne sukcesy jako zawodniczka freak fightów, ale jej kariera została zawieszona, odkąd celebrytka internetowa spełniła swoje marzenie – zaszła w ciążę. Każdy etap przygotowań do przyjścia na świat dziecka został uwieczniony i opublikowany w mediach społecznościowych influencerki. Widzowie mogli zobaczyć jej pierwszą reakcję na wieść o ciąży, reakcje wszystkich bliskich Lil Masti, a nawet jej wizyty lekarskie.
Lil Masti opublikowała film z porodu
Ostatnio na InstaStories Bogusz pojawiło się emocjonalne nagranie, w którym zapowiedziała, że montuje film z narodzin swojej córeczki Arii. Youtuberka wyznała, że jest to dla niej trudne, bo wszystkie emocje z tamtego dnia wracają.
Właśnie kończę montować film z porodu, i ta końcówka to są takie emocje (…) Ciężko mi się montowało ten film, bo, wiecie, mi te wszystkie emocje wracają (…) Jeszcze teraz jestem w tych hormonach połogowych, więc w ogóle – mówiła na relacji.
Zapowiedziała publikację na następny dzień i tak też się stało. Film pt. Narodziny Arii pojawił się w czwartek na kanale Lil Masti, który obserwuje prawie milion osób.
Widzowie mogli zobaczyć pierwsze skurcze influencerki, podróż do szpitala i badania. Aniela dzieliła się swoimi emocjami i obawami. Niestety, nie wszystko podczas porodu poszło zgodnie z planem. Youtuberka zaczęła rodzić naturalnie, ale pojawiły się komplikacje i musiała mieć przeprowadzone cesarskie ciecie, o czym informuje napis na ekranie. Na następnym ujęciu, widać internetową celebrytkę na sali operacyjnej już po porodzie. Mówi do kamery, ale nadal niekontrolowanie trzęsą jej się ręce.
Podczas całego stresu związanego z komplikacjami, infleuncerce towarzyszył jej partner Tomasz Woźniakowski. Pod koniec filmu pojawił się fragment, w którym Bogusz opowiada mu o tym, co czuła podczas cesarki i jak słabo jej było.
Pod filmem pojawiła się lawina komentarzy wzruszonych internautów. Fani youtuberki gratulują jej i przeżywają wszystko razem z nią.
Piękna pamiątka, emocje od początku do końca, miłość od was bije. Cudowna chwila. Wszystko pokazane ze smakiem. Życzę wszystkiego najlepszego dla całej rodzinki – pisze jedna z widzek
Inne internautki dzielą się swoimi doświadczeniami i dziękują celebrytce za ten film.
Jestem w 35 tyg. ciąży, pierwszy dzidziuś i dla mnie taki filmik jest pomocny, czuję się bardziej świadoma tego co mnie może czekać – głosi jeden z komentarzy.
Widzowie Lil Masti są filmem zachwyceni, natomiast na innych platformach jej przygody z przygotowaniem do zostania mamą nie są odbierane tak pozytywnie. Na Twitterze trwa ożywiona dyskusja na temat plusów i minusów publikowania wizerunku swoich dzieci w mediach społecznościowych. Influencerkę skrytykował w swoim najnowszym filmie youtuber Konopsky.
Osobiście uważam, że Masti przesadza z ilością tych publikacji i mimo że teraz ma z tego profity w postaci zasięgów i pieniędzy, to dziecko w przyszłości może na tym ucierpieć – wyraził swoje zdanie.
Film Lil Masti to wzruszająca pamiątka czy przesada?
@pantofelek.pl Jakie jest Waasze zdanie na temat kanałów parentingowych? 🤔 #pantofelekpl #lilmasti #lilmasticiaza ♬ dźwięk oryginalny – Pantofelek.pl