Kiedy finał „Jeden z dziesięciu” z Arturem Baranowskim? W ostatniej chwili media obiegły szokujące wieści!

Jeden z dziesięciu od kilku dni cieszy się ogromną popularnością. Wszystko za sprawą 19. odcinka, w którym do rywalizacji przystąpił Artur Baranowski. Ekonomista ustanowił nowy rekord, zdobywając maksymalną liczbę punktów. Kiedy zobaczymy go w finale? Długo nie będzie trzeba czekać!

Tysiące widzów było świadkami historycznego momentu, gdy Artur Baranowski ustanowił nowy rekord w teleturnieju Jeden z dziesięciu. Ekonomista ze Śliwnik, który w krótkiej zapowiedzi wyznał, że interesuje się grami logicznymi i jazdą na rowerze, nie miał sobie równych. W ostatniej rozgrywce 19. odcinka w zaledwie 7. minut odpowiedział poprawnie na 40 pytań, zachowując przy tym wszystkie szanse. Odcinek zamknął z historycznym wynikiem – 803 punkty. Jeden z jego rywali wyznał, że przez to, że od początku był bardzo cichy, traktował go jako poważne zagrożenie i nie mylił się. Z kolei sołtys wsi, w której mieszka mężczyzna wyznał, że to nie była gra — taki jest na co dzień.

Nieśmiały, spokojny, skromniutki. W jego wieku czasem chłopaki jeszcze rozrabiają, a on ma 28 lat, a jest z niego bardzo dojrzały facet — powiedział w rozmowie z WP.

Od emisji programu, Baranowski jest na językach całej Polski. Interesują się nim również media, które zabiegają o wywiady. On jednak skrupulatnie unika blasku fleszy, natomiast na krótki komentarz zdobył się jego ojciec, Piotr Baranowski, który wyznał, że nigdy nie miał problemów z nauką.

Zawsze był za książkami. Syn sobie w szkole dawał radę, bez żadnych korepetycji. Był zdolnym uczniem. Na studiach też dawał sobie radę. Jak brakowało mi jakiegoś określenia do krzyżówki, to zwracałem się do syna i on wiedział — wyznał Faktowi.

Czy w finałowym starciu 140. edycji również nie będzie miał sobie równych?

Kiedy finał Jeden z dziesięciu z Arturem Baranowskim?

Artur, poprzez tak spektakularną wygraną w teleturnieju, skupił na sobie uwagę wszystkich. Jak zdradził jego tata, niemal nie rozstawał się z telefonem, ponieważ rodzina, przyjaciele i znajomi chcieli mu osobiście pogratulować. Przemęczenie sprawiło, że nie ma już ochoty rozmawiać z mediami.

Od wczoraj dzwoni cała rodzina, piszą koledzy z okolicy i znajomi ze studiów. Artur nie spał do późna i cały czas odbierał telefony albo odpisywał na wiadomości. Dziś cały dzień śpi. Nie ma już siły rozmawiać z dziennikarzami — Piotr z kolei powiedział Gazecie Wyborczej.

Nie pozostało nam więc nic innego, jak czekać na finał Jeden z dziesięciu z Arturem Baranowskim. Na szczęście młodzian pojawił się w przedostatnim odcinku serii i zgodnie z ramówką ostatni odcinek 140. edycji teleturnieju zostanie wyemitowany w piątek 24 listopada o godzinie 18:55 na antenie TVP1.

Zarówno fani programu, jak i uczestnicy, którym udało się dotrzeć do finału, drżeli na myśl o tym, czego tym razem dokona Baranowski. W ostatniej chwili Onetowi udało dotrzeć się do nieoficjalnych informacji, z których wynika, że Artur nie dotarł na Wielki Finał, ponieważ w drodze do studia jego auto miało awarię!

Na szczęście nie przekreśla to szans finalisty na zgarnięcie nagrody. Zgodnie z regulaminem, zwycięzca otrzymuje 40 tysięcy złotych, natomiast dla osoby, która zdobyła największą liczbę punktów, przewidziane jest 10 tysięcy złotych. Co ważne, pod uwagę bierze się sumę punktów na liście zwycięzców oraz tych, które zdobył w trzecim etapie.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!