Kasia Tusk twardo staje w obronie ojca po podpisaniu lex Tusk. Wspomniała o NISZCZENIU ukochanej osoby

W ostatnich tygodniach nieustannie mówi się o nadchodzących wyborach prezydenckich, jednakże obecnie najczęściej i najgłośniej mówi się o podpisaniu ustawy lex Tusk. Kasia Tusk postanowiła stanąć w obronie ojca. W emocjonalnym wpisie nie kryła, że jest jej bardzo ciężko.

Lex Tusk, bo tak potocznie nazywana jest ustawa powołująca Państwową Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Choć Senat i sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych odrzucił projekt, w poniedziałek media obiegła wieść, że prezydent Andrzej Duda popisał ustawę i odeśle ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie następczym, dzięki czemu zacznie ona obowiązywać już następnego dnia.

Nie bez powodu nazwano ją Lex Tusk — wielu działaczy reprezentujących obóz władzy deklaruje, że jej celem jest prześwietlenie Donalda Tuska. W ten sposób będzie można ustalić tor jego polityki wobec Rosji w okresie od 2007 do 2014 roku, gdy piastował urząd premiera.

To forma obrony interesów Rzeczypospolitej. Podpisuję ustawę, dlatego że uważam, że powinna wejść w życie. Wierzę w to, że parlament w sposób odpowiedzialny wybierze członków tej komisji, tak, aby ostateczny jej skład nie nasuwał wątpliwości, czy komisja będzie pracowała w sposób obiektywny – to kwestia odpowiedzialności parlamentu. Chcę też bardzo mocno zaznaczyć, że ta ustawa nie przewiduje, by werdykt komisji jako taki eliminował z życia publicznego czy politycznego. Jest możliwość skorzystania z drogi sądowej. W moim przekonaniu jest to bardzo silna gwarancja konstytucyjna — możliwość odwołania się do dwuinstancyjnego postępowania sądowego — powiedziała głowa państwa.

Sprawa staje się poważna, bowiem Komisja będzie dysponować uprawnieniami śledczymi, prokuratorskimi, oskarżycielskimi i sądowniczymi. Ostatecznie będzie miała ona możliwość pozbawienia danej osoby prawa do pełnienia funkcji publicznych nawet na dekadę. Będzie mogła ona również zażądać wszystkich dokumentów od wszystkich instytucji. Każda osoba, która nie stawi się przed komisją na jej wezwanie, za pierwszym razem otrzyma karę do 20 tys. zł, a przy drugim kwota ta wzrasta do nawet 50 tys. zł.

Oprócz księży powołujących się na tajemnicę spowiedzi, komisja będzie mogła zwolnić wszystkich z tajemnicy państwowej. Co ciekawe, zgodnie z ustawą członkowie nie będą ponosić żadnej odpowiedzialności za swoje działania.

Lex Tusk. Kasia Tusk staje w obronie ojca

Pomysł ten raczej nikogo nie dziwi, bowiem jego jedynym celem jest wykluczenie Donalda Tuska z życia politycznego, który ostatnio stanowi spore zagrożenie dla partii rządzącej. Wątek ten zdecydowała się skomentować Kasia Tusk, która opublikowała na Instagramie krótki, acz dosadny, wpis. Stwierdziła w nim, że obecna władza robi wszystko, by zniszczyć jej ojca.

Wiem, że niewiele z was zagląda tutaj po to, aby czytać o cudzych problemach. A ja szukam wsparcia wśród najbliższych, a nie w internecie. Dziś jednak tak wiele z was dodało mi tu sił, że ciężko to przemilczeć. No i wyszłam z założenia, że żadne to uzewnętrznianie się, skoro trąbią o tym media od rana. Gdy ma się wrażenie, że cały aparat państwa myśli tylko o tym, jak zniszczyć ukochaną ci osobę, docenia się każde życzliwe słowo.

Wsparcie bliskich i internautów w tak trudnej sytuacji dla całej rodziny Tusków jest nieocenione. Na kolejnym slajdzie Kasia wyznała, że chciałaby się „pomartwić”, ale nie ma na to czasu, bowiem cały jej harmonogram wypełniają obowiązki domowe i opieka nad malutkimi dziećmi.

Bardzo chciałabym usiąść w kącie i się trochę pomartwić, ale na szczęście lista zadań na dziś jeszcze nieskończona — czytamy.

Do sprawy odniósł się też Donald Tusk, którego zdaniem powołanie komisji jest wbrew Konstytucji.

Chciałbym zobaczyć twarze tych, którzy po raz kolejny złamali konstytucję. A przy tym złamali dobre obyczaje i fundamentalne zasady demokracji. Ze strachu przed utratą władzy, ze strachu przed ludźmi i ze strachu przed odpowiedzialnością po przegranych wyborach — powiedział dziennikarzom podczas spotkania na korytarzu sejmowym.

Myślicie, że wyniki śledztwa będą niekorzystne dla lidera PO?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!