Magda Kwiatkowska
Julia Kamińska nie porzuca marzeń o karierze muzycznej i już od kilku tygodni zapowiadała, że w Walentynki premierę będzie miał jej najnowszy singiel o tajemniczym tytule MSNR. Fani aktorki jednak nie spodziewali się, że zaśpiewa TAKĄ piosenkę. Nie wszystkim się to spodobało.
Julia Kamińska to aktorka, która największą popularność zdobyła dzięki roli tytułowej Brzyduli. Widzowie błyskawicznie obdarzyli ją sympatią i zaczęli podglądać, jak wygląda jej życie prywatne oraz śledzić produkcje, w których się pojawia. Miała okazję wykazać się talentem w Tańcu z gwiazdami czy Twoja Twarz Brzmi Znajomo, a w 2022 roku została nawet jurorką w formacie Mask Singer.
W tym drugim reality show celebrytka udowodniła, że ma również talent wokalny. Z biegiem czasu wyszło na jaw, że w jej duszy gra muzyka i wiele wskazuje na to, że zamierza podbić branżę. Do tej pory nagrała kilka singli, lecz nie cieszyły się one dużą popularnością. Najnowszy utwór aktorki ma jednak okazję stać się viralem, z uwagi na budzący oburzenie tekst.
Julia Kamińska debiutuje z nowym singlem. Śpiewa, że Mamy się nie r*cha
Julia poważnie podchodzi do nowego etapu w karierze. Niedawno z jej profilu zniknęły wszystkie dotychczasowe zdjęcia, a większość z dwunastu postów stanowią zapowiedzi jej najnowszej piosenki. 8 lutego poinformowała, że MSNR będzie miało premierę w Walentynki, więc wielu jej fanów z niecierpliwością odliczało dni, by zobaczyć, nad czym ostatnio pracowała.
14 lutego na platformie YouTube ukazał się teledysk Kamińskiej i po raz pierwszy zaprezentowała słuchaczom tekst piosenki. Na samym wstępie pojawił się krótki opis, o czym jest ten utwór:
To historia dziewczyny, która starała się za bardzo i mężczyzny, który jej starania przyjmował, choć wcale nie potrzebował.
Nikt chyba nie spodziewał się, że piękna aktorka zaśpiewa:
Prała mu majteczki, karmiła z łyżeczki, piekła mu ciasteczka, nosiła do łóżeczka. Potem się zdziwiła, że inną wydyma. Taka mała skucha. Mamy się nie r*cha
– przy czym ostatnie zdanie stanowi refren i jest wielokrotnie powtarzane.
Druga zwrotka, również ma mocny przekaz:
Płaciła mu podatki, parzyła herbatki, a na urodzinki zaprosiła dziewczynki. Jakie zaskoczenie, młodszą sobie je*ie. Z serca poszła jucha, mamy się nie r*cha.
Po krótkim przerywniku muzycznym Kamińska udziela słuchającym jej paniom rady:
Taka mała rada, nie bierz gadzi gada, uważnie posłuchaj, mamy się nie r*cha.
W klipie widzimy Julię w towarzystwie dorosłego mężczyzny, Artura Jelińskiego, który zachowuje się jak małe dziecko oraz dwie pokusy, czyli tancerki. Oprócz tego przed kamerami pojawia się również „przyjaciółka” Kamińskiej, czyli znany z sieci Mateusz Glen w stroju kobiety.
Wideo w ciągu dwóch godzin od publikacji zdobyło ponad 2 tysiące wyświetleń i kilkadziesiąt komentarzy. Opinie internautów są mieszane. Jedni doceniają swobodę artystki, inni uważają, że ten tekst nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego.
- Masakra, co to jest, tego nie da się słuchać.
- Co to ma być. Sorry, ale nie.
- Super, wreszcie coś innego na polskim rynku muzycznym! Udanego Walentego.
- Wyjątkowo bardzo mi się to nie podoba.
- Uwielbiam Cię za tę bezpośredniość. Czekam na więcej.
- Co za ohydny tekst. Jprd. To nie do słuchania. I to dzieci słyszą. Wstyd. Żenada.
- To jest SZTOS! Zabawa słowem troszku w stylu Mery Spolsky.
- Bardzo nie.
- Ani to sztuka, ani to prowokacja. Dno.
- Świetne! Tego nie da się odsłuchać.
@pantofelek.pl Julia Kamińska debiutuje z nowym singlem. Fani są w szoku #pantofelekpl #juliakaminska ♬ dźwięk oryginalny – Pantofelek.pl
A wy co myślicie? Będzie przebój?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
