w

DramatDramat SuperSuper

Była żona Kamila Durczoka ujawniła przyczyny jego śmierci. Wspomniała też o SEKSOHOLIZMIE. Zaskakujące wyznanie

Marianna Dufek, Kamil Durczok
Marianna Dufek, Kamil Durczok

Kamil Durczok zmarł 16 listopada 2021. Jego była żona, Marianna Dufek dopiero teraz zdecydowała się ujawnić przyczynę jego śmierci. Zdradziła także kilka zaskakujących szczegółów z jego życia prywatnego. Co powiedziała?

Kamil Durczok był jednym z najpopularniejszych dziennikarz w Polsce. Karierę w mediach zaczynał od pracy w radio. Gdy miał zaledwie 24 lata odniósł pierwszy spektakularny sukces. Został dyrektorem i redaktorem naczelnym radia TOP FM, które należało do NSZZ Solidarność. W latach 1993-2006 związany był z TVP, w którym także świetnie sobie radził. W 2002 roku został odznaczonym Złotym Krzyżem Zasługi za zasługi w rozwoju stacji.

Po odejściu od publicznego nadawcy przeniósł się do TVN, w którym objął funkcję redaktora naczelnego i prowadzącego Faktów. Nieco później prowadził także rozmowy z politykami w Faktach po faktach. Karierę w stacji zakończył w atmosferze skandalu, który wywołała publikacja artykułu Ciemna strona Kamila Durczoka na łamach tygodnika Wprost. Wcześniej jednak na łamach gazety ukazała się Ukryta prawda, w której poruszono temat mobbingu i molestowania seksualnego. Od razu zauważono, że dotyczy on Kamila. Stacja wszczęła wewnętrzną kontrolę, a sytuację zaczęła badać także Państwowa Inspekcja Pracy. Raport wewnętrznej komisji potwierdził doniesienia, choć Durczok wszystkiemu zaprzeczał.

Nigdy nie molestowałem żadnej kobiety. Czym innym jest styl zarządzania. Ja jestem cholerykiem, czasem wybuchałem w pracy – tłumaczył.

Mimo iż przez lata cieszył się niechlubną opinią w środowisku, nie zamierzał rezygnować z dziennikarstwa. Na chwilę przed śmiercią wystartował z aplikacją Durczokracja, która wzbudziła spore zainteresowanie. Niestety krótko po tym media obiegła wieść, że nie żyje.

Była żona Durczoka ujawnia przyczyny jego śmierci oraz kilka intymnych szczegółów z życia dziennikarza

Kamil Durczok i Marianna Dufek pobrali się w 1995 roku, a krótko po tym na świat przyszedł ich syn, Kamil junior. Ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Po głośnym skandalu podjęli decyzję o rozwodzie, do którego doszło w 2017.

Żona dziennikarza przez lata unikała wywiadów, jednak teraz zdecydowała się otworzyć i opowiedzieć o tym, jaki naprawdę był Durczok oraz ujawnić bezpośrednią przyczynę jego śmierci. W rozmowie z Fashion Magazine zdradziła, że 53-latek od dawna miał poważne problemy zdrowotne i powinien przejść operację ratującą życie, jednak zbagatelizował to.

Chorował na żylaki przełyku. Wiedział, że jest bardzo chory i myślę, że podświadomie chciał końca. Po jego śmierci zadzwonił do mnie nasz dobry znajomy – transplantolog z warszawskiego szpitala na Banacha. Powiedział, że Kamil po pierwszym ataku kiedy przeszedł transfuzję, wiedział, że konieczny jest przeszczep wątroby. Miał zacząć przygotowywać się do procedury, ale więcej nie zadzwonił — powiedziała.

Warunkiem poddania się zabiegowi, było odstawienie alkoholu. Zdaniem Dufek były mąż nie był w stanie przezwyciężyć uzależnienia.

Musiałby przestać pić. I zacząć inaczej żyć. Przestawić wiele rzeczy w głowie. Nie wyobrażam sobie też sytuacji, w której na dobre ruszyłyby procesy sądowe. Miał pełną świadomość, co mu grozi. Górę wziął jego gen autodestrukcji – dodała.

Ich małżeństwo rozpadło się przed laty, jednak dopiero teraz Marianna zdecydowała się ujawnić, co było tego bezpośrednią przyczyną.

Ale dopiero później zrozumiałam, że on się nie rozstawał ze mną dla jednej kobiety, ale dla wielu. W tym sensie był uczciwy, ale nie miał odwagi tego powiedzieć.

Dziennikarz przeprowadzający wywiad postanowił zapytać o to, czy Durczok był seksoholikiem. Dufek zauważyła, że być może kiedyś taka myśl zrodziła się w jej głowie, jednak szybko to wyparła.

Że jest wielostronnie uzależniony. Nie miałam tej świadomości. A jeśli mi się kiedyś pojawiła taka myśl, to ja zwyczajnie wyparłam. Nie miałam dowodów. Byłam daleko — powiedziała w wywiadzie dla Fashion Magazine.

Była żona Durczoka w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem zdradziła też, ile zarabiał. Okazuje się, że co miesiąc na jego konto wpływała horrendalna suma.

W domu nie było problemu z pieniędzmi. Nie wiedziałam, ile zarabia mój mąż. Tego dowiedziałam się niedawno z akt sądowych sprawy o podrobienie weksla. To była nieprzyzwoita kwota, grubo ponad sto tysięcy złotych miesięcznie, gdy był redaktorem naczelnym Faktów. Dostawałam od niego, w moim rozumieniu, duże pieniądze na życie – tłumaczyła.

Społeczeństwo z pewnością było świadome tego, że Kamil Durczok boryka się z wieloma problemami, jednak chyba nikt nie podejrzewał, że były one aż tak poważne.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Krzysztof Jackowski

Krzysztof Jackowski ma nie najlepsze wieści na kwiecień. „Ludzie będą się czegoś bali”. Nadchodzi wojna?

Katy Perry

[VIDEO] Katy Perry zaliczyła kłopotliwą WPADKĘ przed kamerami. Publiczność oniemiała na widok jej… majtek!