Katarzyna Skrzynecka dostała negatywny komentarz na temat swojej córki i męża. Nie mogła przejść obok tego obojętnie. Aktorka od razu zareagowała, publikując długą odpowiedź. Udało jej się sprowadzić hejterów do parteru?
Katarzyna Skrzynecka to polska aktorka. W show biznesie jest obecna już od lat. Wielu widzów kojarzy ją z programami rozrywkowymi. Zasiadała w jury Twoja Twarz Brzmi Znajomo, ale gdy władzę w Polsacie przejął Edward Miszczak, pożegnała się z posadą. Widzowie krytykowali tę decyzję i na szczęście ich prośby zostały wysłuchane. Już niedługo wróci do show, ale jako jedna z uczestniczek edycji specjalnej.
Skrzynecka ostro odpowiedziała na krytyczny komentarz
Mąż Skrzyneckiej, Marcin Łopucki również postanowił spróbować swoich sił w programie rozrywkowym. Postawił na Czas na Show. Drag Me Out. W tej produkcji uczestnicy zgłębiają świat dragu pod czujnym okiem najpopularniejszych artystów drag queen. Aktorka na każdym kroku podkreśla, że kibicuje mężowi i chętnie dzieli się w mediach społecznościowych relacją z jego przygody w show.
Kilka dni temu wyemitowano finałowy odcinek i to właśnie Marcin Łopucki triumfował w pierwszej edycji. Jego żona zamieściła w sieci fotki, na których razem z córką świętowali zwycięstwo. Niestety pod rodzinnym wpisem nie zabrakło negatywnych komentarzy.
Widać po mince młodszej córki, że chyba nie do końca rozumie i jest „happy” z tej niby „sztuki” – napisał internauta.
Aktorka nie zostawiła tej uwagi bez odpowiedzi. Opublikowała długą wypowiedź, przekonując, że jej rodzina wspiera się nawzajem i jest szczęśliwa.
Wręcz przeciwnie. Alikia ma 12 lat i jest bardzo inteligentną, błyskotliwą, współczesną nastolatką. Empatyczną, pełną szacunku do ludzi, ich pracy, ich uczuć, ich uwarunkowań życiowych. Rozumiejącą znacznie więcej, niż niejeden internauta z banalną łatwością komentujący i krytykujący innych. Ma własne, bardzo rozsądne zdanie na wiele współczesnych, społecznych tematów. Gdyby nie była w pełni przekonana do swojego wsparcia dla każdego z naszej rodziny i naszej pracy – po prostu by jej tu nie było. Nie przyszłaby, gdyby nie miała ochoty lub radości i poczucia dumy z docenienia w pracy jej rodzica lub siostry. Tak jak my wspieramy ją. W jej nauce, sukcesach i życiowych pasjach. I proszę mi wierzyć. Ja znacznie lepiej znam, rozumiem i czytam „minki” własnej córki, niż jakikolwiek wszechwiedzący anonimowy internauta – napisała.
Internauci jednak pozostali nieugięci. Inna osoba wyraziła niezadowolenie całym zamysłem programu.
Najdziwniejsze zdjęcie rodzinne, jakie widziałam. Jaki jest sens wciskać w damskie ciuszki ojca rodziny i go feminizować? Wszyscy wiemy, o co chodzi, zachodnia ideologia WOKE wchodzi do Polski. Wystarczy się przyjrzeć, co się dzieje w kulturze USA – głosi komentarz.
Skrzynecka próbowała cierpliwie wytłumaczyć ideę show.
Nikt nie feminizuje nikogo na życie. To program artystyczny, pogodny, barwny, uczący szacunku dla ludzi z różnych dziedzin sztuk scenicznych, w tym również drag: pełnego humoru i przymrużenia oka. Dla mężczyzn w 100% męskich to ciekawe i ekstremalne zadanie: jak w przysłowiu „wejść w nasze buty” i spróbować lepiej zrozumieć nasz kobiecy świat – odpisała.
Co Wy o tym myślicie?
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.