Kinga
Wersow pozostaje w centrum zainteresowania. Jeszcze do niedawna fani żyli tematem ciąży celebrytki. Teraz z uwagą śledzą, co słychać u świeżo upieczonej mamy. Ta nie zwalnia tempa i wraca do pracy. Wszędzie jednak towarzyszy jej córka.
Wersow zaledwie kilkanaście dni temu została po raz pierwszy mamą. Ciąża celebrytki wzbudzała spore emocje. Najpierw była ona tajemnicą, a niedługo później stała się prawdziwą sensacją. Fani nie mogli doczekać się, aż na świat przyjdzie dziecko sławnej pary influencerów.
Zaciekawienie fanów już po porodzie wcale nie opadło. Podobnie zresztą, jak chęć chwalenia się każą chwilą z córeczką ze strony pary. Wersow nawet opowiadała o porodzie i pierwszych chwilach z Mają. Oboje rodzice chętnie wrzucają na swoje profile w mediach społecznościowych zdjęcia z malutką Mają. Już nie ukrywają jej twarzy. Teraz okazuje się, że dziewczynka towarzyszy mamie nawet w pracy.
Wersow już wróciła do pracy
Zazwyczaj po porodzie świeżo upieczone mamy decydują się na urlop, by móc odpocząć i skupić się na wychowywaniu dzieci. Jednak celebrytka inaczej zaplanowała ten okres. Chętnie pokazuje się publicznie z Mają. Postanowiła też zaledwie kilkanaście dni po porodzie wrócić do swoich obowiązków i pracy.
Od dwóch tygodni jestem mamą Mai, niesamowite jak ten czas leci! Jestem przeszczęśliwa, na razie nie narzekam na nieprzespane noce, a skupiam się na tym co najpiękniejsze — miłości i bliskości z tą małą istotą — napisała na Instagramie.
Okazuje się, że w zadaniach towarzyszy jej córka. Influencerka zabiera ze sobą dziecko do pracy, by móc wciąż spędzać z nim czas i o nie dbać. Pochwaliła się fotkami, jak łączy pracę i macierzyństwo na Instagramie. Widać tam, że karmiła małą za kulisami sesji zdjęciowej. Tak szybki powrót do codzienności nie spodobał się jednak wszystkim fanom.
- Szkoda tej malutkiej, takie dziecko nie ma praktycznie żadnej odporności przez pierwszy miesiąc… a mama funduje jej drobnoustroje od fryzjerek, makijażystek itp.
- Eeeejj, zasiedziała się w tym domu z dzieckiem.
- Mają tyle pieniędzy, a nie potrafią docenić tych chwil i poświecić ich dziecku w 100 procentach…zaszyć się w swojej prywatności i intymności.tylko praca.
- Biedne dziecko. Od małego musi zarabiać w internecie na rodziców. Szkoda, że nie bronią jego wizerunku i prywatności. Wszystko jest na sprzedaż. Smutne.
- Monetyzuje ciążę, poród i niemowlę, bo nic innego nie ma do zaoferowania.
Co sądzicie o tak wczesnym powrocie do pracy?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
