w

[VIDEO] Cristiano Ronaldo wrócił na murawę. Pierwszą bramkę zadedykował zmarłemu synkowi. Nagranie wzrusza do łez

Cristiano Ronaldo, fot. screenshot YouTube
Cristiano Ronaldo, fot. screenshot YouTube

Cristiano Ronaldo w obliczu rodzinnej tragedii nie pojawił się na ostatnim meczu z Liverpoolem. Teraz jednak wrócił do gry i w piękny sposób oddał cześć zmarłemu synkowi. W sieci pojawiło się nagranie, które wyciska łzy.

Cristiano Ronaldo jest jednym z najpopularniejszych i najzdolniejszych piłkarzy na świecie. Mimo że swojej pasji poświęca mnóstwo czasu, od lat udowadnia, że kariera może iść w parze z udanym życiem prywatnym. W 2016 roku związał się z Georginą Rodriguez, z którą do niedawna wychowywał czworo dzieci — Cristiano Ronaldo juniora, Mateo, Evę Marię oraz Alanę Martinę. Pod koniec ubiegłego roku zakochani poinformowali, że modelka jest w bliźniaczej ciąży. Wszyscy z niecierpliwością czekali na wieść o narodzinach maluchów, jednak nikt nie spodziewał się tego, że rodzina piłkarza stanie w obliczu niewyobrażalnej tragedii.

W poniedziałek wielkanocny sportowiec udostępnił na Instagramie oświadczenie, w którym poinformował, że jego synek zmarł przy porodzie.

Z najgłębszym smutkiem musimy zawiadomić, że nasz synek zmarł. To jest największy ból, jaki rodzice mogą odczuwać. Jedynie narodziny naszej córeczki dają nam siłę, żeby żyć w tym momencie z odrobiną nadziei i radości. […] Jesteśmy zdruzgotani. Prosimy o uszanowanie tego czasu. Synku, jesteś naszym aniołkiem, zawsze będziemy cię kochać — napisał.

Cristiano Ronaldo oddał hołd zmarłemu synowi

W obliczu tych wydarzeń, Ronaldo nie pojawił się na meczu z Liverpoolem. Manchester United pod jego nieobecność przegrał rozgrywkę 4:0. Rozgrywka ta zapisze się na kartach historii, ponieważ w 7. minucie meczu kibice zgromadzeni na trybunach nieoczekiwanie zerwali się na równe nogi i zaczęli śpiewać hymn oraz klaskać. W ten sposób chcieli oddać cześć zmarłemu chłopcu.

Cristiano pojawił się na murawie podczas sobotniego meczu z Arsenalem. Także i tym razem w 7. minucie na stadionie przez minutę można było usłyszeć głośne brawa, którymi oddano hołd nieżyjącemu synowi Portugalczyka.

Niespełna pół godziny później sportowiec udowodnił, że mimo ostatnich wydarzeń jest w świetnej formie. W 34. minucie spotkania strzelił bramkę, jednak na jego twarzy nie pojawił się uśmiech. Zaraz po oddanym strzale podniósł wzrok i dłoń w kierunku nieba, dedykując w ten sposób bramkę zmarłemu chłopcu.

Poniżej możecie zobaczyć nagranie.

Obecni na stadionie fotoreporterzy uchwycili ten moment. Przyglądając się zdjęciu, można dostrzec, że Ronaldo z trudem powstrzymywał łzy.

To również szczególny moment w jego karierze, ponieważ strzelił setną bramkę w Premier League.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Mandaryna, fot. AKPA

Mandaryna wygadała się na temat swojej orientacji seksualnej. „Nie wiem, czy lepiej mi z facetem”

Kazimierz Marcinkiewicz - fot. Facebook

Kazimierz Marcinkiewicz wyszedł z cienia i opowiedział, jak teraz żyje. „Mam na kromkę chleba, czasem nawet z masłem”