w

DramatDramat SuperSuper

Sylwia Peretti przerwała milczenie po tragicznej śmierci syna! W emocjonalnym wpisie pożegnała Patryka. „Czułam dziwny niepokój”

Sylwia Peretti z synem fot. Instagram @sylwia_peretti
Sylwia Peretti z synem fot. Instagram @sylwia_peretti

Sylwia Peretti po kilku miesiącach milczenia wróciła na Instagram. W pierwszym wpisie po tak długiej przerwie opowiedziała o tym, co przeżyła i pożegnała jedynego syna. Czytając słowa zrozpaczonej matki, nie sposób powstrzymać łzy.

Sylwia Peretti zyskała rozpoznawalność dzięki serialowi Królowe życia, w którym pokazywała, jak wygląda jej codzienność. Nie był to jednak jej debiut przed kamerami, bowiem wiele lat przed tym zgłosiła się wraz z ówczesnym mężem do Kuchennych rewolucji, po których popadała w konflikt z Magdą Gessler.

Niestety media nie rozpisywały się tak często o jej zawodowych osiągnięciach czy wyjściach na branżowe imprezy, jak o tragedii, która ją dotknęła. W nocy z 14 na 15 lipca jej syn zginął w wypadku samochodowym na ulicach Krakowa. Śmierć na miejscu poniosło również trzech pasażerów w wieku 20-24 lat. O zdarzeniu rozpisywały się tabloidy z całej Polski, bowiem auto, którym jechali, z dużą prędkością uderzyło w most Dębnicki, a po przeprowadzonej sekcji zwłok wyszło na jaw, że 24-letni kierowca w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu.

Sylwia Peretti przerwała milczenie po tragicznej śmierci syna

Sylwia od czasu tragicznego wypadku odcięła się od świata zewnętrznego. Wcześniej była bardzo aktywna w mediach społecznościowych, lecz po tragicznej śmierci syna usunęła się w cień, by z dala od blasku fleszy przeżywać żałobę. Ostatnio jej mąż odezwał się na Instagramie i pokazał, czym zajmuje się w pracy. Po dwóch miesiącach od wypadku również Królowa życia wróciła i opublikowała wyciskający łzy wpis, w którym już na wstępie podkreśliła, że tamtego wieczoru towarzyszyło jej niepokojące przeczucie:

W ten wieczór czułam dziwny niepokój.
Jednak nigdy, nawet w najczarniejszych koszmarach nie pomyślałabym, że los w tak okrutny sposób, postanowi zabawić się naszym kosztem Synek…

Zaraz po tym dodała, że od śmierci jedynego dziecka, czuje ogromną pustkę i mimo obecności męża, czuje się niezwykle samotna:

Pożegnanie odebrało mi cząstkę duszy.
Ogarnęła mnie pustka, bezradność i niesamowita samotność.

W pięknych słowach zwróciła się do Patryka i zdradziła, jakim prywatnie był mężczyzną:

Dziękuję Ci, że wybrałeś mnie na swoją mamę.
Byłeś moim jedynym dzieckiem, ale przede wszystkim, byłeś dobrym, skromnym człowiekiem.
Tak, jestem dumną mamą!
Wychowałam Cię na najlepszego Świętego Mikołaja…
Moje życie tak naprawdę zaczęło się, gdy Twoje serce we mnie zabiło, a zakończyło się gdy się zatrzymało.

Po przeczytaniu kolejnych zdań ciężko powstrzymać łzy. Sylwia napisała, że gdyby tylko mogła raz jeszcze przeżyć swoje życie, zdecydowałaby się na macierzyństwo znacznie wcześniej, aby móc spędzić z synem więcej czasu:

Gdybym mogła jeszcze raz przeżyć moje życie, miałabym Cię jeszcze wcześniej, by móc dłużej Cię kochać.
Przez Twoją śmierć odkryłam, że miłość trwa dłużej, niż życie tego, kogo kochamy. 

Jej słowa smucą, bowiem płynie z nich ogromna rozpacz i widać, że mimo upływu czasu, nadal jest w nie najlepszej formie:

Daj mi siłę Synek, bym z tęsknoty zbyt szybko nie zostawiła tych, dla których tutaj ja jestem wszystkim…

Następnie wyjaśniła, że z Patrykiem łączyła ją niezwykle bliska więź. Był nie tylko jej synem, ale i przyjacielem. Zawsze mógł jej się zwierzyć ze swoich rozterek i to z nią dzielił chwile smutku i radości.

Ty wiesz, że nie byłeś tylko moim Synem, byłeś moim najlepszym przyjacielem, moim wszystkim.
Zawsze mi się zwierzałeś, byłam pierwszą osobą, do której dzwoniłeś, gdy pojawiał się u Ciebie jakiś problem, czy niepewność.

Dodała również, że 24-latek długo szukał swojej drogi, ale w ciągu ostatnich 12 miesięcy wiele zmieniło się w jego życiu. Jedynak zmienił podejście do wielu spraw, dlatego też nadal nie potrafi zrozumieć, co nim kierowało w dniu tragicznego wypadku. Zdradziła, że za kierownicę przesiadł się dokładnie 1,3 km od miejsca, w którym zginął wraz z trzema pasażerami.

Długo nie mogłeś odnaleźć swojej drogi, błądziłeś, ale ostatni rok był przełomowy. Przewartościowałeś tak wiele spraw w swoim życiu, tak wiele zrozumiałeś, dlatego też codziennie, do śmierci, będę zadawać sobie pytanie – dlaczego przesiadłeś się na te ostatnie 1300 metrów… co tam się wydarzyło Synek?!

Fakt, że nie może poznać prawdy, jeszcze bardziej ją dobija:

Jednak na to pytanie, odpowiadać mi będzie tylko głucha cisza, która starannie mnie zabija.

Na koniec dodała, że bardzo kocha syna i choć otaczają ją bliscy, nikt nie jest w stanie zrozumieć matki cierpiącej po utracie dziecka:

Byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, a to zdjęcie, które wybrałam w Twoją ostatnią drogę, było naszym ulubionym, pamiętasz?

Tak bardzo Cię kocham dzieciaku, tak bardzo nie umiem bez Ciebie żyć, bo to już nie jest życie.
Brakuje mi tylko jednej osoby, a czuję, jakby nie było nikogo…

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Teresa Lipowska - fot. Gałązka AKPA

Teresa Lipowska znowu krytykuje młodszych aktorów. „Dziś prawie każdy jest mądrzejszy”. Zdradziła, co o niej myślą osoby z branży

Paulina Rzeźniczak, Jakub Rzeźniczak - fot. Instagram @jakubrzezniczak25

Jakub i Paulina Rzeźniczakowie w wielkim stylu ogłosili płeć dziecka! Chłopiec czy dziewczynka? [WIDEO]