Piotr Rubik z rodziną przeniósł się do Miami. Jego starsza córka od początku mierzy się z problemami. „Miała rozmowę z dyrektorem”

Piotr Rubik wraz z żoną Agatą i córkami przeprowadził się do Miami. Małżonkowie od dawna relacjonują w mediach społecznościowych, jak wyglądają ich początki za oceanem. Choć spodobało im się w Miami, ich najstarsza córka napotkała poważny problem już pierwszego dnia szkoły. Co się stało? Zdecydują się wrócić do Polski?

Piotr Rubik jest jednym z najbardziej cenionych dyrygentów i kompozytorów w Polsce, ale prawdą jest, że na swój sukces pracował od dziecka. W wieku siedmiu lat zaczął pobierać lekcje gry na wiolonczeli, a później ukończył Akademię Muzyczną im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Warsztat szkolił również pod okiem samego Ennio Morricone, który uczył go jak komponować muzykę filmową. Na swoim koncie ma współprace z wybitnymi artystami, w tym z Michałem Bajorem, Edytą Górniak, Małgorzatą Walewską i Tytusem Wojnowiczem.

54-latek na każdym kroku udowadnia, że z powodzeniem można łączyć karierę z posiadaniem rodziny. W 2008 roku wziął ślub z Agatą Rubik, z którą wychowuje dwie córki: 14-letnią Helenę i 10-letną Alicję. Ostatnio w ich życiu zaszła prawdziwa rewolucja, bowiem po latach życia w Polsce, zdecydowali się przeprowadzić do Miami. Okolica zrobiła na nich świetne wrażenie, ale nie obyło się bez problemów.

Córka Piotra Rubika ma problemy w amerykańskim liceum

Wraz z końcem lipca Rubikowie ogłosili, że ich największe marzenie właśnie się spełniło — wraz z córkami i ukochanym psiakiem przeprowadzili się do Miami. Z luksusowego domu przeprowadzili się do apartamentu mieszczącego się na wysokim piętrze, dzięki czemu z balkonu mogą podziwiać okolicę oraz ocean.

Początki w nowym miejscu nie zawsze są łatwe, zwłaszcza dla dzieci. Agata na Instastories poinformowała, że ich córki zaczęły uczęszczać do amerykańskiej szkoły. Młodsza z nich nie tylko szybko się zaaklimatyzowała, ale i poznała koleżankę, z kolei starsza wróciła do domu bez humoru.

Helena niestety nie wróciła specjalnie zadowolona ze szkoły. Za to wróciła już z zadaniem domowym — poinformowała.

Fani rodziny od razu zaczęli zastanawiać się, co było tego powodem. Różnice kulturowe? Rówieśnicy? Poziom w szkole? W końcu podczas transmisji na żywo żona Piotra zdecydowała się rozwiać wszelkie wątpliwości. Wyjaśniła, że Helena bardzo poważnie traktuje szkołę oraz przykłada się do nauki, przez co szybko się irytuje, gdy coś nie idzie zgodnie z założonym przez nią planem. Pierwszy dzień w nowej placówce nie zrobił na niej dobrego wrażenia, bowiem przydzielono ją do grup, które nie do końca odpowiadały jej oczekiwaniom.

Helena ma swój plan, który realizuje, a jak coś idzie nie po jej myśli, to jest zła. Została przydzielona do różnych grup, niekoniecznie te grupy jej odpowiadają, chce się przenieść do najlepszych. Bała się, że zostanie wrzucona do jakiegoś worka i nikt nie będzie się przejmował tym, jaka jest — tłumaczyła Agata.

Na szczęście 14-latka miała okazję porozmawiać z dyrektorem szkoły i problem został rozwiązany. Oczywiście w tym czasie mogła liczyć również na wsparcie rodziców, którzy cały czas tłumaczą jej, że nie powinna się nadmiernie przejmować. Mimo wszystko z pewnością nie przychodzi jej to z łatwością, ponieważ zawiesiła sobie wysoko poprzeczkę. Nastolatka już teraz poważnie myśli o studiach i zamierza kontynuować naukę na jednej z prestiżowych uczelni wchodzących w skład Ivy League.

Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki, by marzenie Heleny się spełniło.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!