Kamila Kolińska
Pogrzeb Tomasza Komendy odbędzie się 26 lutego o godzinie dwunastej na wrocławskim cmentarzu przy ulicy Kiełczkowskiej. Podczas ceremonii nie będzie księdza. Prawdopodobnie nie pojawi się też jedna osoba z rodziny.
Tomasz Komenda nie żyje. Sprawą mężczyzny jeszcze kilka lat temu żyła cała Polska. Jako młody chłopak został skazany na karę dwudziestu pięciu lat pozbawienia wolność za gwałt i zabicie nastolatki. Po osiemnastu latach odsiadki udało się udowodnić, że został niesłusznie skazany. W maju 2018 roku Sąd Najwyższy go uniewinnił. Udało mu się wywalczyć prawie trzynaście milionów złotych zadośćuczynienia, choć, jak sam twierdził, pieniądze nie mogą oddać utraconych lat. Mimo wszystko starał się wrócić do normalności. Doczekał się synka z Anną Walter. Relacja z kobietą jednak nie przetrwała próby czasu. We wrześniu Komenda potwierdził krążące od jakiegoś czasu plotki, że zachorował na nowotwór.
Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju – mówił.
Nowe informacje dotyczące pogrzebu Tomasza Komendy
W minioną środę całą Polską wstrząsnęła informacja o śmierci Tomasza Komendy. Niedługo później jego brat potwierdził, że przyczyną była długa walka z rakiem.
Z głębokim żalem informuję, że światełko życia mojego brata po dwuletniej walce z nowotworem zgasło – napisał.
Pogrzeb odbędzie się w poniedziałek 26 lutego o godzinie dwunastej na wrocławskim cmentarzu komunalnym przy ul. Kiełczowskiej.
Ostatnią wolą mężczyzny było to, aby pogrzeb odbył się bez udziału mediów.
Poprosił, aby na pogrzeb nie przychodziły media. Powiedział, że nie chce, aby były tam kamery, żeby ktoś nagrywał i czerpał z tego zysk. Nie chciał kolejnej porcji cierpienia dla najbliższych. Jednocześnie prywatnie może przyjść każdy. Bardzo proszę o uszanowanie woli zmarłego – powiedział Gerard Komenda w rozmowie z salon24.pl.
Na nekrologu widnieje informacja, że ceremonię odprawi nie ksiądz, a mistrz ceremonii, który będzie opowiadać o zmarłym i przypomni historię jego życia.
Według ustaleń portalu Świat Gwiazd na pogrzebie najprawdopodobniej nie pojawi się również syn Komendy, 4-letni Filip.
Pani Anna jest zdruzgotana tym, że jej syn stracił tak wcześnie tatę. (…) Wprawdzie w ostatnim czasie nie mieli z Tomaszem kontaktu, ale zawsze była ta świadomość, że ojciec dziecka jest. Konsultowała się ze specjalistą psychologiem, jak małemu powiedzieć o śmierci taty. I wciąż zastanawia się, czy wziąć go na pogrzeb. Prawdopodobnie nie zdecyduje się na to. Nie chce narazić dziecka na obecność mediów. Dla syna i siebie pragnie przede wszystkim spokoju – przekazał anonimowy informator.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
