W ostatnim czasie coraz więcej gwiazd publicznie deklaruje, że odchodzi od kościoła. Do grona tego dołączyła też Natalia Szroeder, która w ostatnim wywiadzie ostro skrytykowała religię katolicką i Telewizję Polską. Co ją tak zirytowało?
Nieopatrznie w ostatnich tygodniach staliśmy się świadkami publicznej debaty gwiazd na temat wiary i kościoła. Można odnieść wrażenie, że niejako to właśnie Wojciech Modest Amaro i jego żona ją zainicjowali, deklarując, że Bóg odmienił ich życie.
Pomimo tego szczęścia jest taki moment w środku człowieka, gdzie się zatrzymujemy i się zastanawiamy, co dalej. Mieliśmy w sobie ciągły niepokój, pomimo tego szczęścia. To był ciągły niepokój i takie lęki pojawiające się właściwie o każdy dzień następny. A pan Bóg przyszedł z łaską spokoju. Mamy takie zaufanie do pana Boga, że my te wichry wszystkie przeczekamy i rzeczywiście chyba tak się dzieje — Agnieszka Amaro przekonywała w Pytaniu na śniadanie.
Restaurator z kolei dodał, że gdy zaufali Bogu, ich życie zupełnie się zmieniło. Wiara jest dla nich na tyle ważna, że nawet zdecydowali się wybudować obok domu kaplicę.
Patrzymy na życie oczami wiary, a nie oczami obywatela świata, który materialnie wszystko rozlicza. Gdy przyłożymy pryzmat wiary i tego, jak Bóg kieruje naszym życiem i do czego nas powołuje i co stawia przed nami, jakie nasze wady próbuje obnażyć, które sami gdzieś ukrywamy. Te wszystkie rzeczy mają zupełnie inny wpływ. To życie nabiera zupełnie innych barw kolorów. Jest super.
Maffashion nie przeszła obojętnie obok tego wyznania i zaraz po tym zdradziła, że zastanawia się nad tym, czy nie dokonać apostazji. Ku zaskoczeniu wszystkich, głos w tej sprawie zabrała również Natalia Szroeder, która niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym, a co dopiero o przekonaniach.
Natalia Szroeder nie lubi kościoła
Wokalistka podczas rozmowy z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz, dziennikarką Wprost, pokusiła się o bardzo osobiste wyznanie na temat wiary. Na początku jednak skrytykowała Telewizję Polską, dając do zrozumienia, że w najbliższym czasie na pewno nie zobaczymy jej na antenie stacji.
Bardzo nie zgadzam się z tym, jakie wartości promuje ta stacja, o czym się w niej mówi i w jaki sposób się mówi. Dla mnie to, że wezmę udział w koncercie, choćby zupełnie neutralnym, choćby mówiło się podczas niego niewiele, ale 15 minut po zakończeniu mówi się już dużo więcej i to agresywnie, jest równoznaczne z tym, że ja w jakiś sposób swoją twarzą podpisuję się pod tą narracją. To dla mnie niewyobrażalne i niedopuszczalne — wyjaśniła.
Zobacz także: Te gwiazdy odwróciły się od Kościoła: Rozenek, Bołądź, Rodowicz, Kwiatkowski, Podsiadło. Lista nazwisk jest zadziwiająco długa
Mimo iż Natalia wychowywana była w wierze katolickiej, nie ukrywa, że jest zawiedziona tym, jak obecnie funkcjonuje Kościół.
Wierzę w Boga – to mi daje bardzo dużo spokoju, ale nie wierzę w instytucję Kościoła, nie lubię Kościoła, jestem zła na instytucję Kościoła i jest mi przykro i smutno w związku z jego działalnością albo brakiem reakcji. Jestem zła, bo wychowałam się w katolickiej rodzinie. Chodziliśmy do kościoła, do momentu aż dorośliśmy.
A wy jakie macie zdanie na ten temat? Myślicie, że można wierzyć w Boga i jednocześnie nie pochwalać działalności Kościoła i jego przedstawicieli?