w

Monika Richardson z nostalgią wymienia plusy i minusy bycia potrójną rozwódką. Przyznała, czego żałuje najbardziej. „Przykro mi wtedy”

Monika Richardson - fot. Instagram @monikarichardson
Monika Richardson - fot. Instagram @monikarichardson

Monika Richardson w życiu zawodowym odniosła wiele sukcesów, lecz prywatnie nie i najlepiej jej się układało. Mimo kilku prób założenia rodziny, jej małżeństwa kończyły się rozwodem. Dziś znów jest singielką i powoli zaczyna dochodzić do wniosków, dlaczego nie układa jej się w miłości. Tym razem, z lekką nostalgią, wskazała plusy i minusy bycia potrójną rozwódką.

Monika Richardson to dziennikarka, która zyskała rozpoznawalność dzięki programowi Europa da się lubić. Format prowadziła przez kilka lat na antenie Telewizji Polskiej i choć była w tym czasie u szczytu popularności, ostatecznie rozstała się ze stacją w 2011 roku. Później na chwilę wróciła, by prowadzić reaktywowane show, ale trwało to raptem kilka miesięcy. Jesienią 2021 otworzyła szkołę językową Richardson School, w której prowadzenie aktualnie wkłada cały swój wysiłek.

Życie dziennikarki, podobnie jak jej kariera, obfitowało we wzloty i upadki. Ma za sobą kilka związków i niemal o każdym z nich było głośno w mediach. Jeszcze za czasów studenckich była z Przemysławem Pohrybieniukiem, lecz ich relacja nie przetrwała próby czasu. W 1995 roku została żoną Willa Richardsona, lecz rozwiodła się z nim już pięć lat później. W sierpniu 2001 poślubiła Jamiego Malcoma, z którym doczekała się dwojga dzieci: Tomasza i Zofii. Również i tym razem nie dopisało jej szczęście i w 2012 roku media obiegła wieść o ich rozwodzie. Po raz trzeci obrączkę nałożyła na palec aktora Zbigniewa Zamachowskiego. W marcu 2021 potwierdziła, że nie są już razem, ale rozwód sfinalizowali dopiero we wrześniu tego roku. W tym okresie pozostawała w związku z Konradem Wojterkowskim i choć sprawiali wrażenie szczęśliwych, mężczyzna nieoczekiwanie poinformował w maju o ich rozstaniu. Dla internautów było to niemałym zaskoczeniem, ale niedługo po tym wyszło na jaw, że do podjęcia tej decyzji przyczyniły się pieniądze, a raczej ich brak.

Monika Richardson o swoim życiu miłosnym

Od rozstania z ostatnim partnerem minęło kilka miesięcy, lecz w tym czasie u boku Moniki nie pojawił się żaden nowy mężczyzna. W zamian za to raczy ona internautów przemyśleniami na temat swojego życia miłosnego i rozstań. Nie ukrywa, że samotność zaczyna jej doskwierać, zwłaszcza że dzieci wyfrunęły już z gniazda i w domu oprócz pustych czterech ścian czeka na nią już tylko ukochany psiak.

W najnowszym wpisie Richardson zdradziła internautom, jak wygląda życie potrójnej rozwódki, a dokładniej jakie są plusy i minusy tego stanu. Przyznała, że na co dzień jej to nie doskwiera, a nawet staje się przydatne w rozmowach:

Na co dzień lubię swój status potrójnej rozwódki… To się zawsze sprawdza w towarzystwie. Zaczynam na przykład zdaniem: „Jeden z moich mężów mawiał często…”, albo „Jeden z moich mężów bardzo lubił…” i od razu wszyscy strzygą uszami — zaczęła.

Zaraz po tym dodała, że ten stan ma również ciemne strony, a wszystkie rozwody określa mianem swojej porażki. Jak się okazuje, nie raz jest jej z tego powodu przykro, ale jak sama zauważyła, żadne z jej uczuć nie ewoluowało, nie weszło na wyższy poziom, dzięki czemu związek stałby się trwały.

Bywają jednak chwile, gdy te moje porażki bolą. Przykro mi wtedy, że nie udało mi się z etapu miłości romantycznej przejść do stanu porozumienia dusz. Wiem, że to możliwe, ale po prostu nie było mi dotąd dane. Może też po prostu nie umiałam nad tym mocniej się pochylić. Zresztą „never complain, never explain” [nigdy nie narzekaj, nigdy się nie tłumacz – przyp. red.] – kontynuowała.

Mimo że na tym polu nie odniosła większych sukcesów, zdaje się, że niczego nie żałuje.

Nie odczuwam żalu, to generalnie obce mi uczucie.
Bardzo pozdrawiam wszystkich, którym pisana samotność. Wyrazy szacunku dla Was — skwitowała.

Jedna z internautek wytknęła jej, że post byłby świetny, ale w pewnym momencie jej przekaz się zepsuł:

Świetny post do momentu kiedy nie pojawiło się słowo ,,pisana,, samotność. To wybór. Wybierasz być sama, to jesteś, chcesz być z kimś, szukasz. Nikt niczego nam nie pisze — wyjaśniła.

Richardson nie pozostawiła tego bez odpowiedzi:

Tak, wybieram sama, ale niekoniecznie na poziomie świadomej decyzji…

Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki, by w życiu Moniki Richardson znowu zagościła miłość. Kibicujecie jej?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Andrzej Sołtysik - fot. YouTube @tvnpl

Andrzej Sołtysik ma nową pracę. Zdradził, czym się będzie zajmować po zwolnieniu z „DDTVN”

Klaudia Halejcio - fot. Instagram @klaudiahalejcio

Klaudia Halejcio w kusym stroju pielęgniarki pręży się przed narzeczonym. Wideo rozzłościło przedstawicielki tego zawodu. „Proszę się ODWALIĆ od pielęgniarek!”