W ostatnich dniach czerwca Monika Richardson poinformowała, że zmarła jej mama, Barbara. W trakcie pogrzebu wygłosiła wzruszającą przemowę, w której wspomniała o tragedii, która dotknęła jej rodzinę przed laty.
29 czerwca Monika Richardson poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że zmarła jej mama, Barbara Trzeciak-Pietkiewicz. To ona zaszczepiła w niej pasję do dziennikarstwa, ponieważ sama pracowała w radiu i telewizji, a także była producentką, scenarzystką filmów dokumentalnych oraz realizatorką.
Dzisiaj rano zmarła moja Mama, Barbara Trzeciak-Pietkiewicz.
– pisała pogrążona w żałobie Richardson.
Wiem, że wiele osób zechce ją pożegnać, więc na pewno jeszcze napiszę.
Ale na razie nie mam słów. Przepraszam.
Daję to zdjęcie Mamy sprzed lat, z moim synkiem, bo bardzo je lubię.
Monika Richardson w poruszających słowach żegna mamę
W czwartek 4 lipca odbył się pogrzeb pani Barbary. Monika na kilka dni przed uroczystością poinformowała, jaka była jej ostatnia wola:
Kochani!
Pożegnamy moją Mamę w kaplicy Cmentarza Grabiszyńskiego we Wrocławiu, w najbliższy czwartek, o godz. 15.00.
Wolą mojej Mamy było spocząć obok swojego syna, mojego brata, Filipa.
Dziękuję Wam za wszystkie wyrazy współczucia, a jeszcze bardziej za piękne opowieści o Mamie…
Basia Pietkiewicz to była klasa sama w sobie, inteligencja, elegancja i urok osobisty. Nie mam do niej nawet startu.
Jeśli możecie, przyjedźcie.
Podczas ceremonii żałobnej, Richardson wygłosiła łamiącą serce przemowę. Wspomniała o wydarzeniach z 2012 roku, gdy jej rodzina przeżyła niewyobrażalną tragedię — to właśnie wtedy zmarł Filip Pietkiewicz, brat dziennikarki. W sprawie toczyło się śledztwo, a wyniki badań toksykologicznych wskazały, że przyczyną jego przedwczesnej śmierci było zatrucie opiatami i alkoholem. Informację tą w rozmowie z Faktem potwierdził również zastępca Prokuratora Okręgowego Warszawa-Praga. Jego nagłe odejście wstrząsnęło całą rodziną, a najbardziej przeżyła to matka mężczyzna, która mimo upływu lat, nie mogła się z tym pogodzić.
8 marca 2012 roku zmarł nagle jej ukochany syn, Filip. Wtedy życie mojej mamy się skończyło. Tak żyła jeszcze kilkanaście lat, ale była już tylko cieniem dawnej Basi
– cytuje Fakt.
Zaraz po tym dodała:
W ostatnich miesiącach życia mówiła, że rozmawia z Filipem cały czas. Dzisiaj spocznie obok niego na cmentarzu, tak jak sobie życzyła. Chcę dziś powiedzieć, bardzo ją kochałam.
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.