Kinga
Monika Goździalska jest znana ze szklanego ekranu. Jednak nawet sława nie uchroniła jej przed nieprzyjemnym zdarzeniem w trakcie lotu. Celebrytka została napadnięta na pokładzie.
Monika Goździalska jest dobrze znana w polskim show-biznesie. Początkowo brała udział w reality show Big Brother. Później próbowała swoim sił jako modelka, aż dołączyła do Żon Warszawy. Niedawno było o niej głośno także z powodu rozstania z partnerem. Dziś kojarzona jest z roli prowadzącej Kanału Zero.
Jakiś czas temu spotkała ją bardzo nieprzyjemna i niebezpieczna sytuacja. Inny pasażer zaatakował ją w trakcie lotu. Powód tego zachowania jest zaskakujący. Influencerka w efekcie doznała obrażeń i ani myśli odpuścić.
Monika Goździalska idzie do sądu
Celebrytka często korzysta z usług linii lotniczych. Przyznaje, że lata przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jednak podczas jednego z lotów została pobita, ponieważ innemu pasażerowi nie spodobało się, że korzysta z telefonu.
Byłam totalnie w szoku, bo nie wiem, po co mam wyłączać telefon, skoro i tak mam flight mode. No więc powiedziałam, żeby zajął się swoim telefonem, bo ja mam włączony flight mode i nie muszę się tłumaczyć. No więc zaczął mnie wyzywać. Jak zaczął mnie wyzywać, to podniosłam telefon, żeby nagrać to po prostu, jak się ten człowiek zachowuje. W dzisiejszych czasach myślę, że nie tylko ja tak reaguję, żeby mieć ewentualny dowód na zaistniałą sytuację. […] W momencie, kiedy podniosłam telefon, zostałam uderzona — opowiadała na Instagramie.
Mężczyzna zachowywał się agresywnie i zaczął wyzywać Goździalską, a następnie ją uderzył. W efekcie, co wyszło na późniejszej obdukcji, ma zarysowaną gałkę oczną. Jej oko przez pewien czas krwawiło. Obsługa lotu jednak nie zareagował, by jej pomóc. Influencerka sama musiała wezwać policję na lotnisko.
Sprawa jest w toku, pracują mecenasowie, pracujemy z mecenasem, zostały złożone wszystkie papiery. […] Nie masz prawa nikogo uderzyć — tłumaczyła Plotkowi.
Goździalska nie ma zamiaru odpuścić w tej sprawie. Ma żal do linii lotniczych, a także chce, by sprawca poniósł konsekwencje.
Spotkała Was kiedyś podobna sytuacja w środkach transportu?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
