Kuba Wojewódzki w swoim felietonie publicznie wyśmiał wyznanie Marcina Hakiela o odkryciu zdrady przez zatrudnienie prywatnego detektywa. Tancerz dał jasno do zrozumienia, co sądzi o słowach dziennikarza. Co napisał?
Marcin Hakiel nie przestaje być w centrum zainteresowania internautów. Po zakończeniu wieloletniej relacji z Katarzyną Cichopek, związał się z tajemniczą Dominiką. Jednak para również nie przetrwała próby czasu. Co jakiś czas pojawiają się doniesienia o potencjalnych romansach tancerza. On sam chętnie dzieli się z obserwatorami swoimi przemyśleniami i odpowiada na nawet bardzo prywatne pytania. Zdradził czy chciałby wrócić do Cichopek, albo czy ma kontakt z Kurzajewskim.
Wojewódzki kpi z Hakiela i Cichopek
Tancerz już wcześniej sugerował, że w związku z aktorką doszło do zdrady. Szerokim echem odbił się wywiad w Mieście kobiet, gdzie wyjawił szczegóły rozstania.
Moja partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność. Ja jej to dałem. Pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię.
Na początku sierpnia celebryta zorganizował na swoim Instagramie Q&A. Chętnie odpowiadał na pytania swoich obserwatorów. Jeden z internautów był ciekawy, w jaki sposób tancerz dowiedział się o zdradzie.
Wynająłem detektywów – napisał krótko.
Wyznanie o wynajęciu przez Hakiela profesjonalistów przyciągnęło uwagę wielu osób, w tym również Kuby Wojewódzkiego, który zdecydował skomentować je w swoim najnowszym felietonie dla magazynu Polityka. Dziennikarz otwarcie zadrwił z Hakiela i Cichopek.
Marcin Hakiel, były małżonek Kasi Cichopek, wyznał swoim fanom, że wynajął prywatnego detektywa, aby zdemaskować niewierność partnerki. Kasia jest znana z gry w tandetnym serialu. On teraz też – napisał Wojewódzki w felietonie.
Do tancerza szybko dotarła informacja, że został wspomniany w tekście znanego dziennikarza. Postanowił odnieść się do jego słów w mediach społecznościowych. Opublikował na InstaStories fragment, w którym jest mowa o nim i Cichopek, i dodał swój komentarz:
Dzięki za dobre słowo. Mam nadzieję, że poczułeś się lepiej
Zakończył zdanie emotką puszczającą oczko.
Zdenerwował się?