Stanowski wyraził wątpliwości co do popularności Natalii Janoszek w Bollywood. Pomimo zakazu sądowego, dziennikarz nie przestał badać kariery aktorki. Opublikował długo wyczekiwany materiał na Youtube. Czego się dowiedział?
Krzysztof Stanowski to popularny polski dziennikarz i współwłaściciel Kanału Sportowego. Widzowie uwielbiają jego gotowość do wchodzenia w konfrontacje. Ma za sobą już kilka głośnych konfliktów, między innymi z Marcinem Najmanem. Od jakiegoś czasu postanowił przyjrzeć się karierze Polki, której kariera wzbudziła jego podejrzliwość.
Natalia Janoszek weszła do polskiego show-biznesu jako gwiazda Bollywood. Wystąpiła w Twoja Twarz Brzmi Znajomo i w Tańcu z Gwiazdami, a nawet wydała książkę Za kulisami Bollywood. Jej medialny wizerunek nie miał wad, aż do momentu, gdy zainteresował się nią dziennikarz Kanału Sportowego.
W jednym z odcinków youtubowych Stanowski podważył osiągnięcia aktorki, przedstawiając szereg dowodów na poparcie swoich słów. Stwierdził, że 33-latka sfałszowała swój sukces. Kiedy Janoszek upierała się, że jest znana w Indiach, dziennikarz zdecydował się tam pojechać i popytać przechodniów na ulicach, czy kojarzą tę znaną osobistość.
Aktorka zdecydowała się wtedy na ruch, który zawsze spotyka się z negatywną opinią wśród internautów; pozwała prowadzącego Kanału Sportowego. Na celebrytkę spadła wtedy fala krytyki. Cała sytuacja wyglądała jak próba zamknięcia ust środowisku dziennikarzy, więc większość osób śledzących dramę stanęła po stronie Stanowskiego. On sam opublikował pismo na Instagramie i sprzeciwił się cenzurze.
3-godzinny film Stanowskiego o Natalii Janoszek
Na finał konfliktu w sali sądowej nie trzeba było długo czekać. W połowie czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał spółce Kanał Sportowy publikowania informacji na temat aktorki w zakresie:
- zmyślenia przez nią kariery zawodowej;
- zmyślenia przez nią jej życia;
- oszukania przez nią opinii publicznej w sprawach związanych z jej karierą zawodową lub życiem;
- nieuczciwego zdobycia popularności w mediach;
- posiadania przez nią nieprawdziwych followersów na Instagramie;
- przedstawienia przez nią w mediach swojego nieprawdziwego życiorysu;
- bezpodstawnego wykreowania się przez powódkę na gwiazdę bollywoodzkiego kina
Zakaz sądowy dotyczy publikacji na wszystkich platformach społecznościowych Stanowskiego. On jednak najwyraźniej nie przestraszył się tą decyzją. Wręcz przeciwnie, postanowił wypuścić odcinek Dziennikarskiego Zera, w którym analizuje pismo ze śmiechem.
Proszę o RT.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) June 23, 2023
Natalia Janoszek myśli, że może zakneblować mi usta i zabronić ujawniania prawdy na jej temat. Otóż nie. W ten czy inny sposób wkrótce ukaże się materiał na jej temat, bo po to pojechałem do Mumbaju i nie tylko. Po fakty. I czy jej się to podoba, czy nie, ja te… pic.twitter.com/rL1jVYrL7V
41-latek obiecał, że nie da sobie zakneblować ust i w piątkowym wydaniu programu na Kanale Sportowym ogłosił nadchodzący film dokumentalny o działalności rzekomej gwiazdy Bollywood. Internauci byli w szoku, gdy się dowiedzieli, że materiał ma trwać prawie trzy godziny!
Chciałbym, żeby ten film był pierwszym naruszeniem postanowienia sądu. Każde kolejne to większa kara – mówił w programie.
Film miał trafić na platformę Youtube o godzinie 11:00, ale pojawiły się problemy techniczne ze względu na długość materiału. Fani z niecierpliwością wyczekiwali na premierę, aż w końcu o godzinie 18:00, wideo zatytułowane BOLLYWODZKIE ZERO: NATALIA JANOSZEK. THE END pojawiło się na kanale. Na miniaturce widnieje rzucające się w oczy hasło NataLIE.
Dziennikarz na samym początku zapowiada, że szanuje sąd, więc nie zamierza robić żadnych prawnych uników. Postanowił nagrać materiał i później ponieść konsekwencje, jeśli będzie taka konieczność.
Celebrytka na razie nie komentuje filmu, w którym ma główną rolę. Wstawia zdjęcia na Instagrama z Wietnamu i nie odnosi się do sprawy.
Czy pozycja Natalii Janoszek w show-biznesie jest zagrożona?