w

Krzysztof Rutkowski pędzi na ratunek gwiazdce „Playboya”. Co straciła?

Fot. Krzysztof Rutkowski / Instagram

Krzysztof Rutkowski otrzymał kolejne zlecenie w swojej agencji detektywistycznej. Tym razem od gwiazdy „Playboya”.

Rutkowski jest wszechstronnym biznesmenem i zarazem rozpoznawalnym celebrytą. Jego agencja detektywistyczna działa na całym świecie, ale to tylko jeden z kilku biznesów, którymi zajmuje się Krzysztof.

Jakiś czas temu zdradził, dzięki czemu stać go na luksusy, którymi się otacza. Powiedział: Jestem nie tylko właścicielem biura detektywistycznego, lecz działam też w branży konsultingowej, doradczej, a także medialnej. Jestem również większościowym udziałowcem portalu i telewizji patriot 24, jak również nasza wielkopolska.

Ponadto detektyw od jakiegoś czasu zaczął zajmować się tzw. flipami na rynku nieruchomości. Na czym to polega? Wyjaśnił: Kupuje apartamenty w Polsce, ale i za granica, np. w Gracji. Remontuję je i sprzedaję z zyskiem. Cały czas obracam gotówką.

Rutkowski znów w akcji

Tym razem najsłynniejszy detektyw w Polsce podjął się zlecenia dla modelki znanej między innymi z pozowania dla „Playboya”. Izabela Pyżalska-Łukomska straciła dwa luksusowe samochody!

Detektyw poinformował, że Izę obrabowano 11 lutego nad ranem. Złodzieje dokonali kradzieży na osiedlu domków jednorodzinnych na południowych obrzeżach Poznania. Ukradzione auta to Porsche Cayenne Turbo S E-Hybrid oraz Mercedes G63 AMG Brabus 800.

Każdy kto posiada informacje proszony jest o kontakt pod alarmowym numerem
Biura Rutkowski 600 007 007 📞

Rutkowski poprosił o pomoc internautów oraz poinformował, że dla osoby, która przekaże „skuteczną informację” przewiduje nagrodę. Ta ma wynieść 100 000 zł!

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Komentarze są zamknięte.

Jeden komentarz

Napisane przez szymon

Anna Dereszowska

Anna Dereszowska zdradziła, jak jej narzeczony dba o ogień w związku. Prawdziwy z niego romantyk!

Sylwia Bomba

Córka Sylwii Bomby jest poważnie chora. Diagnoza lekarza wprawiła ją w osłupienie: „nawet nie spodziewałam się”