Oliwia
Joanna i Krzysztof Ibiszowie długo unikali blasku fleszy. Dopiero teraz, po blisko roku od ślubu, zdecydowali się ujawnić kilka szczegółów na temat swojej relacji. Jak nigdy rozgadali się o swoich początkach oraz o małżeństwie. Co powiedzieli?
Krzysztof Ibisz to jeden z najpopularniejszych prezenterów w Polsce. Po ukończeniu Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Telewizyjnej, Teatralnej i Filmowej w Łodzi ruszył na podbój świata show-biznesu. W 1987, rok przed odebraniem dyplomu, debiutował jako aktor teatralny w sztuce Sen nocy letniej. Następnie przez pięć lat był aktorem Teatru Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza Warszawa. Przez krótki czas próbował też swoich sił w polityce. W latach 1991-1993 był posłem na Sejm I kadencji z listy Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Nieco później dołączył do Koła Poselskiego Partii Emerytów i Rencistów Nadzieja. Po zamknięciu tego etapu podjął pracę w Telewizji Polskiej. Na początku prowadził 5-10-15 oraz Klub Yuppies, a później m.in. Czar par. W krótkim czasie zyskał ogromną popularność oraz równie pokaźną ilość ofert współpracy.
Prezenter ma za sobą dwa nieudane małżeństwa. Jego pierwszą wybranką była dziennikarka Anna Zajdler, z którą doczekał się syna Maksymiliana. Ich związek rozpadł się po sześciu latach. Kolejną partnerką była Anna Nowak-Ibisz. Owocem ich relacji jest syn, Vincent. Także i tym razem zdecydował się wziąć rozwód. W 2021 roku ożenił się z Joanną Kudzbalską. Zakochani przez kilka długich miesięcy ukrywali, że są razem, a gdy w końcu zdecydowali się na ślub, zorganizowali wszystko w taki sposób, by media się o tym nie dowiedziały.
Jakim małżeństwem są Krzysztof i Joanna Ibiszowie?
Krzysztof i Joanna Ibiszowie zdają się tworzyć jedno z najbardziej zgranych małżeństw w świecie show-biznesu, choć tak naprawdę niewiele o nich wiadomo. Regularnie udostępniają w sieci wspólne zdjęcia, na których wyglądają na bardzo szczęśliwych, jednak nigdy nie komentują tego, co dzieje się w ich życiu prywatnym. Jeszcze do niedawna nie pojawiali się razem na imprezach branżowych, ponieważ wybranka prezentera nie czuje tego świata.
Niestety ona nie czuje tego świata. Woli budować swoją pozycję zawodową niezależnie od męża. Moim zdaniem woli uniknąć łatki “żony Ibisza”. Jest na tyle zdolna, że potrafi sama zdobyć, to co sobie wymarzyła – tłumaczyła Pomponikowi osoba z otoczenia Krzysztofa.
Najwidoczniej z biegiem czasu wszystko się zmieniło, ponieważ Ibiszowie zdecydowali się udzielić wywiadu Izabeli Janachowskiej, której opowiedzieli co nieco o swoim związku. Od razu można było zobaczyć, że Krzysztof jest bardzo zakochany. Przez cały czas czule tulił ukochaną i już na wstępie podkreślił, że uwielbia być mężem.
No ogromne zmiany, miłość, żona i powiem Ci, że po prostu kocham być mężem, uwielbiam to. […] Nie pierwsza próba, na pewno ostatnia.
Wyznał również, że jest przekonany o tym, że Joanna jest kobietą jego życia i to z nią chce spędzić resztę swojego życia.
Czuję to absolutnie i dlatego decyzja o ślubie i o byciu razem, no to jest naprawdę czysta życiowa przyjemność.
Ukochana Krzysztofa nie szczędziła pod jego adresem komplementów. Na pytanie o to, jakim jest mężem, wyznała:
Bardzo dobrym mężem, powiem szczerze, że jesteśmy cały czas, jak to mówimy na ślubnym haju, nie wiedzieliśmy, że nam to da tyle jakby takiego poczucia szczęścia, bo w sumie już mieszkaliśmy, ile wcześniej przed ślubem, z pół roku może, wcześniej trochę pomieszkiwaliśmy i w sumie jeżeli się już mieszka razem można powiedzieć, że nie ma żadnej zmiany niby, no bo wygląda to tak samo, ale jednak coś się w nas zmieniło, jakoś tak to uczucie się stało silniejsze, nie wiem jak to nazwać, […] po ślubie jest troszkę jednak inaczej, jakoś tak bardziej blisko, pełniej.
Joanna wyznała, że długo starali się ukryć to, że są parą, jednak gdy informacja ta obiegła media, usłyszała sporo krytycznych opinii na temat dzielącej ich różnicy wieku. Przypomnijmy tylko, że prezenter jest od niej starszy o 27 lat.
Znaczy, no zawsze pierwszym szokiem było, jak jakoś wyszło tam, że jesteśmy razem, bo staraliśmy się, żeby to nie wyszło. Byliśmy zdziwieni, że w ogóle to gdzieś się wydało, jakby ta lawina komentarzy, która spadła, była dla mnie szokująca, że można aż takie rzeczy pisać, w ogóle te komentarze niektóre straszne i najpierw to był taki szok, że w ogóle jest coś, taka fala, że to może tak uderzyć, ale generalnie to wśród bliskich osób, może nawet niektórzy byli sceptyczni na początku, ale potem poznali nas razem, tak naprawdę opinia bliskich osób jest dla mnie ważniejsza, niż tam reszty, którzy nas nie znają i tak naprawdę myślę, że wszyscy się przekonali do nas i do tej naszej różnicy wieku.
Krzysztof ewidentnie jest pod ogromnym wrażeniem Joanny. Rzadko kiedy zdarza się, by mężczyzna w tak pięknych słowach wypowiadał się o swojej partnerce.
Asia jest osobą niezwykle inteligentną, niezwykle empatyczną, niezwykle dobrym człowiekiem, jest osobą ambitną, skończyła jedne z najtrudniejszych studiów w Polce, medycynę, kocha to co robi, rozwija się nie tylko w medycynie tradycyjnej, ale także łączy różne dziedziny medycyny, w tym medycynę chińską, akupunkturę, jakby Asia traktuje człowieka bardzo, bardzo całościowo i to mi się podoba. […] Asia jest piękną kobietą, żeby nie było, że tak racjonalizuję. Asia jest piękną kobietą, jak spojrzałem na Asię pierwszy raz, po prostu wiedziałem, że to jest to.
Ibisz od początku był pewny, że to kobieta jego życia i już podczas pierwszej randki zapytał Asię o to, czy chciałaby męża. To on przez cały czas bardzo się starał, by podbić jej serce. Po dziesięciu miesiącach znajomości poprosił ją o rękę, jednak nie wszystko poszło zgodnie z jego planem.
[…] ja właściwie tak oświadczyłem się dwustopniowo. Oświadczyłem się zarówno w czasie wigilii, bo wcześniej zawsze coś mi przeszkadzało, bo w ogóle zaczęło się od tego, że pomyślałem, że zrobię Asi taką niespodziankę, Asia uważa, że to był cheat numer, od razy powiem, i wykupiłem billboard w centrum Warszawy, gdzie były dwa jabłka, ponieważ symbolem naszej miłości, to też jest inna historia, są dwa jabłka, […], taki, że jak Asia wychodziła na balkon swojego starego mieszkania, to po prawej ręce był ten billboard, czyli było Asiu, kocham cię i dwa jabłka w sercu i Asia mówi, że to bardzo cheap numer był. Trzy dni nie widziała tego.
Później nieco zmienił plan, tak by w końcu zauważyła, co dla niej przygotował.
Pomyślałem w końcu, że to będzie tak, że w tym mieszkaniu ona wróci, a tam będzie […] meksykańska kolacja. Poproszę kucharza, który specjalnie dla nas ugotuje i kwiaty. No i ten billboard tutaj po prawej stronie jest balkonu i będzie kolacja, ja się oświadczę, ale zapałem na COVID. A po prostu jestem taką osobą, która realizuje coś, co sobie postanowi, pomyślałem sobie — nie może być tak, że muszę do końca roku się oświadczyć. Ja po tym Covidzie ledwo żyłem, ledwo mówiłem i przyszła wigilia, którą spędziliśmy sami.
Okazuje się, że przygotował dla niej kolejną niespodziankę.
Krzysztof zrobił taki prezent pudełko w pudełku i tak się wzruszył, że w ogóle nie klęknął, tylko tak stoi przede mną, ja nie wiem, co dalej z tym pierścionkiem…
Ibisz wyznał, że bardzo wzruszył go ten moment.
Łzy mi leciały, nie mogłem powiedzieć w ogóle, o co mi chodzi…
Małżonkowie wyznali, że na ich ślubie było około 80 osób. Na początku ceremonia miała odbyć się w czerwcu, jednak przesunęli je na sierpień. Wydarzenie ostatecznie odbyło się w sobotę 14 sierpnia. Zakochani wpadli jednak na szalony pomysł i już dzień wcześniej zrobili sobie wspólne zdjęcie i poinformowali w mediach społecznościowych, że właśnie zostali małżeństwem.
Spodziewaliście się tego, że Krzysztof i Joanna stworzyli tak zgraną parę?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
