Druga edycja programu Kanapowczynie cieszy się ogromną popularnością wśród widzów. Już na starcie uczestniczki nie szczędzą im emocji. Po tym, jak zobaczyli, że jedna z pań nie potrafi pokroić koperku, w sieci wybuchła afera. Było już tak grubo, że musiała interweniować produkcja.
Kanapowcy odnieśli niebywały sukces, dlatego też produkcja postanowiła zorganizować edycję przeznaczoną dla pań. Pierwsza okazała się prawdziwym hitem i gdy ogłoszono castingi do kolejnej części, chętnych nie brakowało. Od kilku tygodni możemy obserwować jak mieszkanki Dolnego Śląska stopniowo wdrażają w życie zmiany zaproponowane przez Wujaszka Fericze. To zadanie nie należy do najłatwiejszych, ponieważ pracują w miejscach, w których są szczególnie narażone na różne pokusy.
Kanapowczynie. Internauci zrugali uczestniczkę za to, że nie umiała pokroić koperku
Jedną z bohaterek 2. edycji jest Paulina. To uczestniczka, która na co dzień pracuje jako sprzedawczyni. 35-latka ma do pokonania długą drogę, ponieważ waży 148 kilogramów. Z uwagi na to, że ma III stopień otyłości, na tym etapie nie została dopuszczona do aktywności fizycznej, a to oznacza, że póki co musi przestrzegać rozpisanej diety i pilnować obliczonego przez trenera deficytu kalorycznego.
Wiele wskazuje na to, że samodzielne przygotowywanie posiłków może sprawić jej sporo trudności. W ostatnim odcinku Fericze zorganizował dla pań obóz nad morzem. Z dala od pokus, miały nabrać zdrowych nawyków — nauczyć się, jak przygotowywać zbilansowane posiłki oraz przyzwyczaić się do codziennej aktywności fizycznej.
Paulina od początku nie robiła tajemnicy z tego, że nie gotuje w domu. Do tej pory wraz z dziećmi żywiła się gotowcami. Gdy miała sama przygotować kanapki, nie potrafiła nawet pokroić koperku i samo przygotowanie prostej potrawy zajęło jej sporo czasu.
Mnie to zaczyna wkurzać. Ja już się cała zagotowałam. […] Ja nie umiem. Ja nawet w domu nie umiem kroić koperku. W domu koperku nie używam. Nawet do zupy, bo mi stoi w gardle. Ja po prostu nie umiałam tego pokroić, no bo jak miałam coś umieć pokroić, jak ja tego nie używam, nie robię
– mówiła przed kamerami.
Trudności, z którymi kobieta borykała się podczas przygotowywania posiłku, nie umknęły uwadze internautów. W komentarzach wylała się fala krytyki. Do akcji wkroczyła produkcja, która odpisywała komentującym, starając się w ten sposób powstrzymać hejt.
- Co jej dzieci jadły do tej pory.
- Co za filozofia, żeby nie umieć pokroić koperku? Szok.
- Nienawidzę koperku od dzieciaka. Unikam, jak się da; gdy mogę, proszę, by nie dodawano. Ale na litość boską potrafię go kroić i przyrządzać posiłki z nim w roli głównej i nie tylko kanapki. Mnie zastanawia, jak te dzieci były żywione i czym? Aż przykro się na to patrzy.
- Nie potrafię tego pojąć. Jak można nic nie potrafić? Kibicuje jej ze względu na dzieci.
- Żenujące.
- Przepraszam, ale to jest analogiczne do krojenia szczypiorku czy innych warzyw; tylko drobniej.
Kanapowczynie. Paulina była gotowa się poddać
Nie dość, że Paulinie nie szło z przygotowaniem posiłku, to jeszcze danie w jej ocenie było niesmaczne. To przeważyło szalę i gotowa była opuścić program. Fericze odbył poważną rozmowę z 35-latką, która zapłakana powiedziała, że nie czuje się najlepiej.
Ja się tak beznadziejnie czuję. […] Nigdy bym nie pomyślała, że odchudzanie do takich sytuacji doprowadzi. […] Chciałabym wsiąść po prostu w autobus i uciec do domu. Nie wychodzić stamtąd po prostu.
Trener starał jej się wytłumaczyć, że cukrowy detoks nie jest łatwy i przyjemny, natomiast to tylko przejściowy etap i wkrótce wszystko minie. W żadnym wypadku nie jest to powód, dla którego warto opuścić format.
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.