Jolanta Kwaśniewska w najnowszym wywiadzie zdradziła, że w kwestii wiary wiele się u niej zmieniło i z Kościołem jest jej nie po drodze. Nie podoba jej się podejście instytucji do wielu istotnych kwestii, w tym do aborcji.
Jolanta Kwaśniewska zasłynęła w mediach dzięki mężowi, Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, który przed laty pełnił funkcję prezydenta RP. Do dzisiaj cieszy się ogromnym uznaniem. W przeszłości uważana była za najpiękniejszą pierwszą damę i do teraz jej następczynie są do niej porównywane, z uwagi na to, że wyróżniała się klasą, kulturą osobistą i nienagannymi manierami, które miała okazję zaprezentować chociażby podczas spotkania z królową Elżbietą.
Obecnie jest szczęśliwą emerytką i prezeską fundacji Porozumienie bez barier. Choć zdecydowanie rzadziej pojawia się w mediach, nadal zdarza jej się udzielać wywiadów. W ostatnim poruszyła budzący wiele emocji temat, przez który często dochodzi do kłótni.
Jolanta Kwaśniewska na temat wiary i Kościoła
Kwaśniewska nie ukrywa, że wiara zawsze odgrywała w jej życiu ogromne wrażenie. Przed laty, podczas składania przysięgi, bez trudu wypowiedziała słowa: Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy święci”, podczas gdy jej mąż przemilczał ten fragment.
Na przestrzeni lat w Kościele zaszło wiele zmian, których była pierwsza dama nie pochwala. Z tego powodu odsunęła się od instytucji:
Z wiarą jest teraz kiepsko. Kościół zawiódł mnie tak bardzo, że do rozmowy z Najwyższym nie potrzebuję żadnych pośredników — powiedziała w prowadzonym przez Magdę Mołek programie pt. W moim stylu.
Wyjawiła, że się nie czuje potrzeby, by spowiadać się ze swoich grzechów, ale często wdaje się w pogadankę z zaprzyjaźnionym kapelanem. Zwróciła uwagę na to, że ostatnio coraz głośniej jest o Kościele i podejmowanych przez duchownych decyzjach, przez co wierni zaczynają dostrzegać pewne ułomności w działaniu tej instytucji.
Ilość afer zamiatanych pod dywan jest dla mnie czymś niewiarygodnym — kontynuowała.
Nie podoba jej się również stanowisko Episkopatu w kwestii aborcji, gdy ciąża zagraża zdrowiu kobiety.
Ci panowie mają jakąś wykładnię dla mojego życia, dla innych kobiet? Mówię »nie«, to jest zamknięta karta w moim życiu. Ta wiara była dla mnie ważna ze względu na osobę Jana Pawła II, był przez lata autorytetem. W Polsce odegrał ogromną rolę, jeśli chodzi o naszą tożsamość, powrót Polski do rodziny państw europejskich. Ani ja, ani mój mąż tego nie zapomnimy — tłumaczyła.
Mimo ogromnego szacunku do świętego Jana Pawła II nie kryje, że ma do niego ogromny żal. Mówiąc to, miała na myśli fakt, że nie nagłośnił problemu molestowania dzieci.
Zgadzacie się z nią?