w

Joanna Opozda musiała odwołać chrzest przez Antka Królikowskiego! Po wszystkim wybuchła i udostępniła wiadomości od jego kochanki

Joanna Królikowska, Antek Królikowski, Małgorzata Ostrowska-Królikowska - fot. Instagram @malgorzata_ok, @asiaopozda, @antek.krolikowski
Joanna Królikowska, Antek Królikowski, Małgorzata Ostrowska-Królikowska - fot. Instagram @malgorzata_ok, @asiaopozda, @antek.krolikowski

Joanna Opozda planowała ochrzcić synka, jednak z uwagi na to, co zrobił Antek Królikowski, w ostatniej chwili odwołała uroczystość. Po wszystkim zabrała głos i wyjaśniła, jakie nieprzyjemności spotkały ją ze strony aktora.

Z informacji podanych przez Pudelka wynika, że chrzest syna Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego miał odbyć się w minioną sobotę, jednak ostatecznie tak się nie stało. Aktorka nie poinformowała jednak o tym ojca Vincenta oraz jego babci, Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, którzy przybyli pod kościół i z niecierpliwością czekali na uroczystość. Po wszystkim Opozda zabrała głos i ostro skrytykowała rodzinę Królikowskich oraz obecną partnerkę (jeszcze) męża.

Joanna Opozda odwołała chrzest syna

Jak podają media, Joanna z uwagi na napięte relacje z Antkiem oraz jego rodziną postanowiła nie zapraszać ich na chrzest Vincenta. Mimo to aktor wraz z mamą dowiedzieli się, gdzie ma odbyć się uroczystość i w sobotę przybyli pod świątynię. Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że wewnątrz kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie nikogo nie ma. Paparazzi zrobili im kilka zdjęć, na których widać, że oboje są zaskoczeni tą sytuacją, a aktor najprawdopodobniej próbuje ustalić, co się wydarzyło, wykonując kilka telefonów.

Nikt z rodziny Antka nie został poinformowany o uroczystości. On sam dowiedział się o chrzcie Vincenta w piątek wieczorem od wspólnego znajomego — Pudelek cytuje wypowiedź informatora.

Źródło dodało również, że słuchy o tym, iż chrzest został odwołany, miały dotrzeć do Królikowskiego, jednak i tak pojawił się pod kościołem, ponieważ nie chciał być przedstawiany w mediach, jako ojciec, który nie interesuje się synem.

Razem z mamą postanowili jednak pojawić się w kościele w sobotę w południe. Antek podejrzewał, że być może to celowa dezinformacja ze strony rodziny Aśki. Bardzo chciał uczestniczyć w tym ważnym dniu. Miał obawy, że Joanna zataiła przed nim datę, by móc go potem przedstawiać w mediach oraz przed sądem jako ojca, który nie przyszedł na chrzest własnego syna — czytamy na łamach Pudelka.

Ostatecznie Opozda poinformowała Małgorzatę Ostrowską-Królikowską o tym, że chrzest został odwołany. Rzekomo miała tłumaczyć to obawą o życie i zdrowie syna, ponieważ Antek w tajemnicy przed nią zaprosił na uroczystość jej ojca, który jak pamiętamy, kilka miesięcy wcześniej strzelał do aktora oraz matki aktorki.

Kiedy była już w kościele i czekała na rozmowę z księdzem, Asia poinformowała ją, że ceremonia została przełożona „w obawie o życie i zdrowie Vincenta”. Zasugerowała teściowej, że nie ufa jej rodzinie i boi się, że Antek poinformował o wszystkim jej ojca Dariusza, z którym jest w konflikcie. Jego obecność w kościele uznała za niebezpieczną nie tylko dla siebie i synka, ale także dla mamy i siostry — kontynuuje informator tabloidu.

Medialna awantura Joanny Opozdy z rodziną Królikowskich

Po tych doniesieniach Joanna postanowiła przerwać milczenie i w mediach społecznościowych opublikowała screenshoty wiadomości, w których poinformowała go o odwołaniu uroczystości.

Antek, pisałam ci, że jutro o 12 chrzest, nie wiem czemu mówisz, ze nie wiesz o której. Kościół św. Anny jutro o 12. Na Krakowskim. W związku z tym, że zaprosiłeś mojego ojca na chrzciny, który strzelał do ciebie, mojej siostry i mojej mamy oraz groził naszemu dziecku, że go zniszczy, i się go boimy, oraz w związku z tym, że zostały poinformowane media, jestem zmuszona odwołać jutrzejsze chrzciny.

W udostępnionym oświadczeniu wyjaśniła, że nie planowała zabierać głosu w tej sprawie, jednak sytuacja ją do tego zmusiła.

Nie chciałam tego komentować, ale jak zwykle w mediach pojawiają się nieprawdziwe informacje, więc wklejam SMS-y z wczoraj i dzisiaj, żeby była jasność, jak było naprawdę. Mam dość kłamstw i manipulacji. Dla dobra mojego dziecka milczę od wielu miesięcy, jednak są pewne granice. Dzisiaj miał się odbyć chrzest mojego synka, który musiałam odwołać (zrobiłam to wczoraj, a nie tuż przed ceremonią, o czym poinformowałam Antka i jego mamę). Nie jest prawdą, że nie zaprosiłam państwa Królikowskich do kościoła. Zrobiłam to jednak, ponieważ nie chciałam pod kościołem paparazzich.

Po chwili wyjaśniła, że chciała zorganizować prywatną uroczystość, jednak i tak media o wszystkim się dowiedziały. Mało tego, najbardziej oburzył ją fakt, że ktoś miał czelność zaprosić jej ojca.

Dokładny adres podałam przed uroczystością. Oczywiście wcześniej państwo Królikowscy znali datę, godzinę i miasto. Bardzo zależało mi na tym, żeby to była prywatna uroczystość, co podkreślałam wiele razy w SMS-ach do Antka i jego rodziny. Nie udało się. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Współczuję synkowi. Ciężko uwierzyć, że po tym, jak mój ojciec strzelał do naszej rodziny, ktoś był w stanie zaprosić go na chrzest Vincenta…

Aby pokazać swoim fanom, jakim ojcem w rzeczywistości jest Antek, w następnym kafelku udostępniła screen wiadomości do jego brata, Jana Królikowskiego.

Ciekawe, po co pytasz Antka, skoro nie widział syna 1,5 miesiąca. Nie płaci alimentów na Vincenta, które zasądził sąd. Antek nie interesuje się dzieckiem tak jak ty. Dopiero jak chciałam zrobić synkowi chrzest, wszyscy się zainteresowaliście, bo zależy wam tylko na tym, żeby dobrze wypaść PR-owo i móc zrobić sobie zdjęcie. Nawet nie miałeś ochoty poznać naszego syna, nie widziałeś go na oczy od jego narodzin i nagle pomysł, żebyś został chrzestnym. To świadczy tylko o tym, na czym naprawdę wam zależy. Bo mnie zależy na moim dziecku, które wychowuję samotnie, bez jakiejkolwiek pomocy Antka.

Z kolejnej wiadomości wprost wynika, że Królikowscy mieli nastraszyć Joannę informacją o tym, że zaprosili na chrzest Dariusza Opozdę.

A poinformowanie mojego ojca i granie nim, „żartowanie” na temat tego zaburzonego, niebezpiecznego człowieka, jest karygodne. On nie tylko strzelał do swojej rodziny, ale groził Vincentowi, o czym Antek wie. Zniszczyliście chrzciny mojego synka. Nie będę komentować twoich niewybrednych tekstów. Ale ty też jesteś ojcem, zrobiłbyś pewnie wszystko dla Józka. Zastanów się, czy zachowanie twojego brata jest ok, nie wobec mnie, wobec Viniego. Tyle w tym temacie.

Antek wraz z rodziną bez konsultacji z matką małego Vincenta mieli mianować Jana jego chrzestnym. Jej wybór miał nie spodobać się Antkowi.

Janku, nie obrażaj mnie bezkarnie, bo gdzieś jest granica waszych zachowań. Na chrzciny mojego ojca zaprosił twój brat, Antek. A mój ojciec, który strzelał do mojej mamy, siostry i twojego brata, sprzedał chrzciny mediom. Dlatego chrzciny zostały odwołane. Przekazałam wczoraj informację Antkowi i twojej mamie, od razu jak odezwał się do mnie mój ojciec. Również twój brat wyzywał chrzestnego od gejów i pedałów. Tobie też dziękuje za zainteresowanie moim synem i moim zdrowiem. Nie odezwałeś się do mnie od wielu miesięcy, tylko dziś, żeby mnie obrazić jak reszta twojej rodziny.

Długo nie musiała czekać na odpowiedź szwagra.

Żartowałem. Nawet nie zdążyłem tam dojechać, ale wiedziałem, że na to przynajmniej odpiszesz. O wasze dziecko pytam jego ojca, a ty mnie nie interesujesz.

Pudelek poprosił Antka o komentarz. Aktor wszystkiemu zaprzeczył.

Nie zapraszałem nikogo na chrzest, o którym sam zostałem poinformowany tuż przed… Nie rozmawiałem z Dariuszem Opozdą. To absurd — skwitował.

Opublikował również krótką informację w mediach społecznościowych.

Chrzest został odwołany wczoraj o godzinie 22. Również dopiero wczoraj dowiedzieliśmy się o kościele, w którym miała się odbyć uroczystość… Dziś byliśmy z mamą porozmawiać z księdzem, który miał ochrzcić Vincenta i ustaliliśmy szczegóły… Pod kościołem czekali paparazzi… I już wiem, kto ich tam zaprosił… odpowiedź w następnym slajdzie — po czym udostępnił zdjęcie… psa Joanny.

W aferę wmieszał się też sam Jan, który udostępnił w mediach społecznościowych fragment wiadomości, którą wysłał do Joanny.

Chodzi o chrzciny Vincenta. Chciałbym po prostu się czegokolwiek dowiedzieć. Lwy nie pożerają już chrześcijan w tej części Europy i nie ma powodu ukrywać przed całą naszą rodziną tego, gdzie i o której mój bratanek przyjmuje chrzest. To jest sakrament, święta sprawa. Nie toczmy na siłę sporów w kwestiach, które z natury mają w sobie tylko dobro — brzmiał jego SMS.

Nie myślcie jednak, że to koniec. Po tych wszystkich wypowiedziach głos w sprawie zabrał nie kto inny, jak Dariusz Opozda. Dziadek małego Vincenta dodał, że nie został zaproszony na chrzest i nie zamierzał się na nim pojawić.

W związku z zaistniałą aferą medialną oświadczam, że nie zostałem zaproszony przez nikogo na chrzest VIncenta. Nie miałem zamiaru w ogóle tam być. Nie kontaktowałem się z Antonim Królikowskim. Nieprawdą jest również, że rzekomo to ja ujawniłem informacje dotyczące szczegółów uroczystości mediom. Dodatkowo w odniesieniu do publicznego zniesławienia mnie i szargania mojego dobrego imienia przez wiadomą osobę, z którą pozostaje w konflikcie, informuję, że zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne — napisał.

Na tym jednak nie poprzestał. Później ostro skrytykował córkę i nazwał ją manipulatorką.

Manipulatorka, robi to po to, żeby mieć więcej obserwatorów i więcej zarabiać z reklam na IG. Wciąga mnie chorego, dzięki jej knowaniom, gierkom w swoje prywatne rozgrywki, z którymi nie chcę mieć nic do czynienia (zostałem przez nią skrzywdzony i okaleczony dzięki niej). Protestuję, nie wyrażam zgody na publikowanie fałszywych informacji na swój temat.

Joanna Opozda była zastraszana przez kochankę męża?

Tajemnicą nie jest, że w trakcie małżeństwa Antek Królikowski związał się z młodziutką sąsiadką, Izabelą, która jest prawniczką. Z informacji podanych przez Joannę Opozdę wprost wynika, że także i ona dołożyła swoje trzy grosze, zaogniając konflikt między małżonkami.

Aktorka, kontynuując medialną wymianę zdań z rodziną byłego męża, zagrała w otwarte karty i wyznała, że była zastraszana przez kochankę Antka.

Bardzo to wszystko smutne, co robicie. Przez 5 miesięcy milczałam. Zaciskałam zęby, chociaż z bólu miałam ochotę krzyczeć. Byłam zastraszana m.in przez kochankę mojego męża, która pisała smsy, że zniszczy mnie ze swoją kancelarią prawniczą. Cytuję wiadomość, którą Izabela B. pisała do Antka: „Powiedz jej, że pracuję w dużej kancelarii i nie muszę się bać o klientów. I jak będzie trzeba, postawimy do pionu cały team, ale ją zniszczę”.

Dodała, że powyższą wiadomość przeczytała na chwilę przed tym, jak jej syn przyszedł na świat. Bardzo to wszystko przeżyła, jednak w obawie o swoje życie i zdrowie, zgłosiła sprawę na policję. Wcześniej nigdy nie poruszała tego tematu, ponieważ chciała chronić syna.

Kiedy to czytałam, byłam w 9. miesiącu ciąży. Z wiadomościami Izy poszłam na policję. Wszystko po cichu. Bez medialnego szumu. Robiłam to dla mojego synka. Nie chciałam, żeby kiedyś musiał o tym wszystkim czytać. Poza tym moje dziecko poważnie chorowało, więc skupiłam się przede wszystkim na jego zdrowiu. Teraz mówię o tym wszystkim, jak musiałam odwołać chrzest, coś we mnie pękło.

Aktorka twierdzi, że po rozstaniu Antek zacieśnił relacje z jej ojcem, który jeszcze kilka miesięcy temu regularnie pojawiał się na okładkach gazet, rzucając pod ich adresem kolejne oskarżenia.Wyjaśniła także, kiedy tak naprawdę jej małżeństwo się rozpadło.

Tematu mojego ojca nie chcę więcej poruszać. W jego sprawie toczy się kilka postępowań. Prawdą natomiast jest, że Antek po tym, jak mnie zdradził i porzucił w ciąży dla sąsiadki Izabeli, zaczął rozmawiać z moim ojcem. Panowie pogodzili się, wymienili telefonami i są ze sobą w kontakcie. Wygląda na to, że Antek zrobił to tylko po to, żeby mnie skrzywdzić. Jakby zdrada i porzucenie mnie na 10 dni przed porodem nie było wystarczającą krzywdą. Nigdy nie wypowiedziałam się na ten temat, ale oczywistym jest, że strasznie to wszystko przeżyłam. Nikomu nie życzę takich emocji i cierpienia. Mój ojciec zaprosił Antka do hotelu na Madagaskar. Może dlatego Antek zaprosił go za moimi plecami na chrzest? Jak mówiłam, resztą zajmie się sąd.

Następnie na dowód dodała zdjęcie ekranu telefonu Antka, na którym rzekomo widać jego konwersację z kochanką, w której padły groźby.

Na koniec rozprawiła się jeszcze z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską, która publicznie twierdziła, że Antek płaci alimenty. Opozda oczywiście wszystkiemu zaprzeczyła i wyjaśniła, że sprawą zajął się już komornik.

Kolejną rzeczą, którą muszę skomentować, są nieprawdziwe informacje podawane przez panią Małgorzatę. Antek nie płacił alimentów, więc wystąpiłam do sądu o zabezpieczenie potrzeb rodziny. Sąd przyznał alimenty, których Antek dalej nie płaci, więc aktualnie sprawą zajmuje się komornik — dodała, kończąc dyskusję.

Myślicie, że kiedyś zwaśnionym stronom uda się dojść do porozumienia? Koniecznie zajrzyjcie do poniższej galerii.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

„Pięć milionów dolarów za głowę Lecha Wałęsy”. Szokująca wypowiedź w rosyjskiej telewizji [VIDEO]

Pogrzeb Lizy z Winnicy - fot. screenshot Twitter @nexta_tv, @HromadskeUA

[WIDEO] Maleńka Liza zginęła w ataku rakietowym na Winnicę. Widok maleńkiej trumny wypełnionej pluszakami rozdziera serce