Joanna Kulig pojawiła się na kanapie w studiu „Dzień dobry TVN”, gdzie sprostowała plotki, opowiedziała o konieczności pomocy innym, nowej roli oraz wspomniała swoje dzieciństwo. W pewnym momencie aktorka ledwo powstrzymała łzy. „Wyszłam z totalnej biedy”.
Joanna Kulig zdobyła międzynarodową rozpoznawalność dzięki roli w nagrodzonym Oscarem filmie „Ida” Pawła Pawlikowskiego. Dostrzegli ja wtedy zagraniczni twórcy i aktorka od kilku lat prężnie działa w Hollywood.
Już wkrótce premierę będzie miał kolejny film z udziałem Joanny, a tymczasem w weekend aktorka pojawiła się na kanapie w studiu „Dzień dobry TVN”. W rozmowie z Małgorzatą Ohme i Filipem Chajzerem gwiazda sprostowała plotkę, iż rzekomo przeniosła się do Stanów Zjednoczonych.
Kulig stwierdziła, że za ocean wylatuje w celach zawodowych, a po zakończonych zdjęciach wraca do Polski i co jej bardzo odpowiada.
– „Chciałabym to sprostować. Od trzech lat mieszkam w Polsce, nie przeprowadziłam się. Teraz wyleciałam na dwa tygodnie i trzy dni, to było pięć dni zdjęciowych. Tak jest najlepiej, żeby wylecieć, zrobić swoją robotę i wrócić do domu” – wytłumaczyła.
Joanna Kulig z łzami w oczach o dzieciństwie
Kolejnym tematem poruszonym w rozmowie było pomaganie potrzebującym, jako że Joanna jest bardzo zaangażowana w akcję Szlachetnej Paczki. Aktorka zdradziła, że choć dziś jest w zupełnie innej sytuacji, w dzieciństwie sama potrzebowała takiej pomocy.
– „To dla mnie bliska inicjatywa, dlatego że sama jako dziecko dużo pomocy otrzymałam. Wielu ludzi mi bardzo pomogło. Będąc z małej miejscowości, gdzie dużo takich paczek sama otrzymałam, teraz pojawiam się w Hollywood, czyli wyszłam z totalnej biedy do tego, co teraz mam„ – opowiadała z łzami w oczach.
Kulig bardzo chętnie angażuje się w pomaganie innym i ma nadzieję, że młode pokolenie również będzie działało w podobny sposób.
– „Kiedy byłam dzieckiem i miałam mało zabawek, rozwijała się kreatywność. Byłam tak wychowywana, że „co masz, to dasz”. Kiedy pokazujemy dzieciom, że dzielimy się z drugim człowiekiem, uczymy ich dobra. To oducza egoizmu. Jestem dumna z tego, co robię, ale zawsze do każdego podchodzę jak do człowieka. Pomoc drugiemu człowiekowi i to, żeby się nie pogubić, to jest najważniejsze. Skupienie się tylko na karierze to jest za mało. To nie jest w życiu najważniejsze” – podkreśliła.
Po wyjściu ze studia na aktorkę czekali fotoreporterzy, którzy zastali ją już już z łagodnym uśmiechem na twarzy.