Konflikt sprzed kilku miesięcy jeszcze nie został rozwiązany. Wówczas poszło o filmik, w którym Katarzyna Nosowska parodiowała popularną celebrytkę. Caroline Derpienski w najnowszej rozmowie zdradziła, jakie kroki zamierza podjąć w tej sprawie.
Katarzyna Nosowska realizuje się nie tylko w branży muzycznej, ale również jako pisarka. Zagrała nawet w serialu i filmie. Systematycznie prowadzi również media społecznościowe, gdzie obserwuje ją pokaźne grono osób. Kilka miesięcy temu podjęła współpracę z marką produkującą napoje mleczne. W materiale reklamowym wcieliła się w postać Kate Nosauski, Polki, która robi karierę za granicą. Internauci nie mieli wątpliwości, że jest to parodia Caroline Derpienski, modelki, która jest bardzo barwną postacią show-biznesu.
Derpienski już wtedy nie była zachwycona postem artystki. Napisała w komentarzu, co myślała na temat tej reklamy. Niedługo potem zapowiedziała nawet, że zastanawia się nad rozwiązaniem tej sprawy w sądzie.
Firmę do mleka i Panią powinniśmy podać do sądu. Reklamy oparte na wyśmiewaniu innych są karalne – mówiła.
Derpienski wraca do konfliktu z Nosowską
Wszystko wskazywało na to, że konflikt ucichł i nic więcej się nie wydarzyło. Według Wirtualnych Mediów, Nosowska nie dostała pozwu. To jednak wcale oznacza, że Derpienski się rozmyśliła. W najnowszej rozmowie z Plotkiem zdradziła, że nad pismem pracuje grupa ekspertów. Celebrytka opowiedziała, jak w tym przypadku wygląda proces pisania pozwu.
Przy sprawie o pięćdziesiąt milionów złotych to nie jest tylko wpłacenie pieniędzy i „jakoś to się potoczy”, tylko solidne przygotowanie z ekspertami, świadkami, cały pozew. Kilkadziesiąt osób nad tym pracuje od pierwszego dnia – wyznała.
Nosowska na razie nie skomentowała tych słów. Nie wiadomo, czy już do niej dotarły. W Polsce rzadko odbywają się sprawy na tak gigantyczne kwoty, więc jeśli doszłoby do tego, na pewno byłoby o paniach bardzo głośno.
Jak myślicie, Nosowska ma się czego obawiać?
GIPHY App Key not set. Please check settings