Britney Spears jakiś czas temu odzyskała wolność. To pozwoliło jej ruszyć ze swoim życiem do przodu. Postanowiła także wrócić na scenę. Jednak jej najnowsza piosenka zaskoczyła i rozczarowała fanów.
Britney Sprears w ostatnim czasie ponownie cieszy się dużą popularnością. Jej temat często gości w mediach, ale niekoniecznie w pozytywnym świetle. Niedawno gwiazda padła ofiarę pobicia. Jednak przykre chwile nie powstrzymały jej, by wrócić ponownie do muzyki.
Gwiazda postanowiła ponownie zacząć nagrywać swoje piosenki. Jej najnowszy singiel ukazał się na dniach, ale już zdążył zebrać sporo słów krytyki. Fani nie byli pod wrażeniem.
Fani krytykują Britney Spears
Wokalistka dotychczas nie była aktywna w świecie muzyki, ponieważ pozostawała pod kuratelą ojca. Ten etap ma już jednak dawno za sobą, co dało jej możliwość na nowo pokazać się w branży. Jej najnowszy singiel to duet z popularnym muzykiem, znanym z zespołu Black Eyed Peas Willem. I. Amem. Utwór nosi tytuł Mind your business, co bardzo pasuje do wizerunku piosenkarki.
Fani długo oczekiwali na wielki powrót księżniczki popu. Znając także dotychczasowy dorobek muzyczny rapera, spodziewali się wielkiego hitu, który podbije wakacyjne listy przebojów. Nic dziwnego, że poczuli się oszukani i oburzeni, gdy kawałek nie spełnił ich oczekiwań. Porównali oni głos wokalistki do AI, sztucznej inteligencji. Nie jest to pierwszy raz, gdy wokal Spears brzmi inaczej od znanego ze starych utworów. Fani nie szczędzili słów krytyki, mimo oddania wobec wokalistki.
- Spokojnie najgorszy utwór w historii współczesnego popu.
- To jest Britney czy AI?
- To jest tak tania i leniwa grabież pieniędzy. Zarobić na płycie w najbardziej możliwy leniwy sposób… Wziąć 10-letni odrzut z albumu nagranego przez nią i podobnie brzmiącego i wspomóc się AI?
- To brzmi tak strasznie źle.
- Nie możecie być poważni? To brzmi jak czyste AI!
- To jest tak złe, tak bardzo złe. O co tu chodzi?
Jak Wam się podoba piosenka?