Bilguun Ariunbaatar zaskoczył fanów. Właśnie ogłosił, że wkrótce po raz drugi zostanie ojcem. Wraz z ukochaną udali się już na ciążową sesję, której efektami pochwalili się w mediach społecznościowych. Ładna z nich para?
Bilguun Ariunbaatar to znany showman i prezenter telewizyjny. Rozgłos przyniosła mu współpraca ze stacją TVN, a dokładniej występy w programie Szymon Majewski Show. W formacie wcielał się w postać fikcyjnego reportera mongolskiej telewizji U1 BATOR. Później jego kariera zaczęła nabierać tempa i nawet współprowadził z Majewskim program HDw3D Telewision. Widzowie pokochali go nie tylko za poczucie humoru, ale też za jego nierozgarnięcie i łamaną polszczyznę. Wszystko to jednak było kreacją artystyczną, ponieważ w rzeczywistości mieszka w Polsce od 9. roku życia i tutaj też studiował.
O życiu prywatnym satyryka wiadomo nie wiele. Przez kilka lat pozostawał w związku z Polką, Izabelą, z którą w 2016 roku doczekał się córki, Antoniny. Ich relacja należała jednak do tych burzliwych i zaowocowała rozstaniem. Obecnie jego partnerką jest Kamila Rolak, która realizuje się jako aktorka, tancerka, lektorka oraz profilerka kryminalna.
Bilguun Ariunbaatar zostanie ojcem
Bilguun, choć rzadko pojawia się w telewizji, to pozostaje bardzo aktywny w mediach społecznościowych. To właśnie za ich pośrednictwem poinformował, że wraz z partnerką spodziewają się drugiego dziecka. Z tej okazji wrzucił kilka wspólnych zdjęć, na których przyszła mama prezentuje wyraźnie zaokrąglony brzuszek. Słynący z poczucia humoru komik nawet w takiej chwili nie zachował powagi i zaprezentował internautom również swoje krągłości, choć nie ciążowe.
Unia polsko-mongolska 2024, czyli wyczekiwanie na wisienkę na torcie naszego życia
– ogłosił.
Żeby było jeszcze zabawniej, odtworzyli jedno ze zdjęć, które często robią sobie przyszli rodzice. Mowa tu o ujęciach, na których dumny przyszły tata całuje brzuszek ciężarnej partnerki. Z pewnością nie byłoby wielkiego wow, gdyby nie fakt, że Ariunbaatar wraz z ukochaną zamienili się rolami i to ona pocałowała go… w sam pępek.
Gratulacje!