Afera w „Nasz nowy dom”. Poszło o chorego kota rodziny, u której przeprowadzono remont. Architekt odpowiedział na wpis fundacji, która opiekuje się zwierzęciem

W mediach społecznościowych programu Nasz nowy dom pojawiły się zdjęcia promujące odcinek. Można było na nich zobaczyć kotka jednej z rodzin. Gdy internauci zwrócili uwagę na to, że zwierzę jest chore, fotografie zniknęły z profilu show. Fundacja, która odebrała kota, zabrała głos. Pojawiła się też odpowiedź produkcji.

Nasz nowy dom do niedawna był jednym z najpopularniejszych programów w ramówce Polsatu. Prowadzącą od lat była Katarzyna Dowbor, którą widzowie pokochali w tej roli. Ku ich niezadowoleniu, w ubiegłym roku zaszły pewne zmiany. Dyrektor programowy Edward Miszczak, postanowił ją zwolnić, a jej miejsce zajęła Elżbieta Romanowska. Widzowie ciągle porównywali panie, a program zaliczył spadek oglądalności. Po czasie udało się jednak zażegnać kryzys.

Skandal w „Nasz nowy dom” przez chorego kota

Jedna rodzina, u której przeprowadzano remont w ramach programu, miała kota, którego w odcinku nazywano żartobliwie „nowym kierownikiem budowy”. Gdy w sieci pojawiły się posty promujące show, uwagę internautów przykuł stan zwierzęcia. Po wielu krytycznych komentarzach fotografie zniknęły z sieci, a produkcja udzieliła komentarza w tej sprawie redakcji Super Expressu.

Cierpi na nosówkę i choć jest leczony przez rodzinę, jego rokowania są niestety bardzo złe. Ale cieszymy się, że choć w małym stopniu mogliśmy poprawić jego życie. Dziękujemy, że jesteście czujni i że Wam zależy.

Na tym się jednak nie skończyło. Fundacja Serce Dla Zwierząt, która odebrała kota Karolka rodzinie, zabrała głos w tej sprawie. Według ich relacji, zajmują się chorym zwierzęciem już od kilku miesięcy, a trafił do nich jeszcze w trakcie nagrywania odcinka.

Serio? Rodzina leczy kota? Kot trafił do nas w agonalnym stanie (…) Jesteśmy zdruzgotani, zniesmaczeni tym, jak traktujecie zwierzęta. Radosne nagrywanie materiału w roli głównej z kotem, któremu leci krwista wydzielina z nosa i ledwo oddycha. Fajna zabawa, prawda? Ile kosztowałby weterynarz, ile zajęłoby czasu znalezienie pomocy dla niego? – głosi komentarz udzielony tabloidowi przez fundację.

Na profilu fundacji można znaleźć zbiórkę na leczenie Karolka. Wielu internautów uważa, że to produkcja programu powinna pokryć część kosztów. Po kolejnej fali krytyki głos zabrał architekt, który był obecny na miejscu nagrań, Maciej Pertkiewicz.

Atak ze strony Fundacji Serce dla Zwierząt jest bardzo niesprawiedliwy, bo nie zostawiliśmy kota bez pomocy. Jeszcze w trakcie nagrań, ostatniego dnia, kot trafił pod ich opiekę, zresztą sam pomagałem go szukać paniom z Fundacji. Faktycznie kot pojawiał się w okolicach budowy, ekipa o niego dbała, dokarmialiśmy go, jednak nie był to kot, którego łatwo było złapać, dlatego pomogłem w szukaniu. To wszystko działo się w styczniu i z naszego punktu widzenia myśleliśmy, że kot otrzymał odpowiednią opiekę – czytamy w oświadczeniu przesłanym do Plejady.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Nasz Nowy Dom (@nasznowydom)

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!