w

(TYLKO U NAS) Partner Magdy Pyznar przebywa w zakładzie karnym. Celebrytka opowiedziała o ich relacji: „W ogóle się tego nie wstydzę” (WIDEO)

Magda Pyznar - fot. Instagram @magda.pyznar, screenshot YouTube @PantofelekPL
Magda Pyznar - fot. Instagram @magda.pyznar, screenshot YouTube @PantofelekPL

Magda Pyznar w przeszłości zdobyła popularność w programie Warsaw Shore, ale ostatnio znacznie głośniej jest o jej relacji z mężczyzną, który przebywa w więzieniu. Dlaczego zdecydowała się opowiedzieć o ich relacji? Czy żałuje przełomowego wywiadu?

Magda Pyznar przed laty robiła furorę w Warsaw Shore, lecz po kilku edycjach odeszła, by skupić się na innych projektach zawodowych. Zaczęła realizować dawne plany, a jednym z nich było napisanie własnej książki. W efekcie wydała trylogię, a czwarty tytuł lada dzień trafi do sprzedaży. Prowadzi również własną firmę oraz realizuje się jako mama Zuzi.

Celebrytka wykorzystała swoje pięć minut i zdobyła grono wiernych fanów. Jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie relacjonuje swoją codzienność. Gdy została mamą, także chętnie opowiadała o nowej życiowej roli, ale internauci szybko wyłapali, że nie pokazuje taty dziewczynki. Dopiero kilka miesięcy temu otwarcie przyznała, że są razem, a nie widać go w ich życiu, ponieważ obecnie odsiaduje wyrok w więzieniu. To wyznanie wstrząsnęło opinią publiczną, choć ona zapewnia, że mimo wszystko jest szczęśliwa, ponieważ jak się okazuje, od początku wiedziała, że to mężczyzna, z którym chce spędzić resztę swoich dni.

Magda Pyznar o związku

Influencerka przyznała, że od początku poważnie traktowała swoją relację z partnerem. Istotną rolę odegrała tu intuicja, która jeszcze nigdy jej nie zawiodła.

[…] ja mam bardzo dobrą intuicję. Niektórzy mówią, że jestem wiedźmą i coś w tym może jest. Ja od samego początku tak czułam, że to jest ten facet. Po prostu ja nigdy wcześniej tego nie czułam. Zawsze miałam jakieś wątpliwości. Czy to przed programem byłam z jakimś facetem, czy w czasie programu to już w ogóle można było mieć wątpliwości co do facetów, ale właśnie wiedziałam, że to jest to. […] może to też dlatego, że on mnie traktował poważnie. On zobaczył we mnie fajną, wartościową dziewczynę, zaczął mi to też pokazywać. Więc ja sobie pomyślałam tak: Aha, czyli jednak można mnie traktować poważnie, a nie tylko zabawowo […]. Więc jak najbardziej od samego początku to było ważne.

Dodała, że bez wahania zostawiła za sobą dawne życie i zaczęła pisać jego nowy rozdział:

[…] tak naprawdę taką grubą krechą odcięłam to życie imprezowe i nagle byłam Magdą, która ma partnera, potem dziecko itd., więc to była taka naprawdę drastyczna zmiana. Jakby to nie było poważne, to w życiu bym takiej decyzji nie podjęła.

Pyznar nie robi tajemnicy z tego, że jej partner obecnie przebywa w zakładzie karnym. To przełomowe wydarzenie zaburzyło ich dotychczasowe szczęście, ale ani przed chwilę nie zwątpiła w ich uczucie i bardzo go wspiera w tych trudnych chwilach. Okazuje się, że niektórzy nawet zazdroszczą im takiej relacji.

Ja nigdy nie miałam czegoś takiego, że nasz związek nie przetrwa, dlatego że my obydwoje dajemy sobie ogromne wsparcie i to widać, to czuć. […] Niektórzy mówią, że im się marzy taki związek, żeby tak mocno się wspierać, że to jest nieprawdopodobne, że gdzieś tam dwie osoby z dwóch różnych zakątków Polski, czy tam nawet świata, że tak potrafią się złączyć i że są tak zgrani. To jest niesamowite. Absolutnie, ja od samego początku wiedziałam, że będę go wspierać, bo on też był dla mnie ogromnym wsparciem […], zawsze przy mnie był.

Dowodem na to, jak silna jest ich miłość jest chociażby fakt, że ostatnio się zaręczyli.

Dlaczego Magda Pyznar zdecydowała się opowiedzieć o swoim związku?

Magda wykazała się ogromną odwagą, w chwili, gdy publicznie przyznała, że jej partner przebywa w zakładzie karnym. Okazuje się, że zanim zdobyła się na tak prywatne wyznanie, przedyskutowała te kwestie ze swoim terapeutom. Mówienie o tym przyszło jej z pewną łatwością, bowiem przez lata zgromadziła wokół siebie grono wiernych obserwatorów, którzy zamiast oceniać, są bardzo wyrozumiali.

Ja zbierałam się do tego już jakiś czas, natomiast ja bardzo chciałam na początek przepracować to ze swoim terapeutom. Wiedziałam też, że jeżeli ja o tym powiem, to będę zrozumiana i tak było. To było tak piękne w momencie, kiedy wyszedł wywiad i ja dostawałam tysiące wiadomości, może dostałam dwie czy trzy wiadomości negatywne. […] Ludzie pisali mi, że mi współczują, że wspierają, albo opowiadali swoje historie.

Podkreśliła, że nie chce normalizować więzienia, ale warto pamiętać o tym, że życie bywa przewrotne i bywa tak, że trafiają tam osoby, które nie są przesiąknięte złem:

Ja byłam nastawiona i cały czas jestem na to w ten sposób, że okej, może nie normalizujmy więzienia, natomiast takie sytuacje się zdarzają. To tak samo jak zdarzają się wypadki, zdarzają się zdrady, takie rzeczy po prostu się zdarzają i to jest część życia niektórych osób i skończmy negatywnie wypowiadać się o tych osobach i o tych np. odsiadujących wyroki, bo my nigdy nie wiemy, za co odsiadują wyrok i czy odsiadują go słusznie, to jest pierwsza sprawa i przestańmy negatywnie wypowiadać się o osobach, które na te osoby oczekują […].

Choć Magda zgromadziła wokół siebie osoby, które jej kibicują, czasami pojawiają się głosy, że nie powinna nagłaśniać tego, że jej narzeczony przebywa w zakładzie karnym. Ona ma na ten temat inne zdanie i chce pokazać kobietom, że o tym można, a nawet należy mówić, bo milczenie może mieć destrukcyjny wpływ na ich psychikę.

To nie jest moja wina, więc dlaczego ja mam się tego wstydzić, gdzie ja akurat w ogóle się tego nie wstydzę. Nie uważam, że to jest powód do wstydu, ale wiem, że kobiety się wstydzą. […] Wiem, że czasami może mi się za to oberwać, natomiast jako pierwsza przetrę te szlaki i chcę pokazać, że ja nie jestem gorsza, czy ktoś tam nie jest gorszy i chciałabym, żeby ludzie nauczyli się o tym mówić. Dlatego, że wiem, co przeżywają osoby, które muszą siedzieć z tą tajemnicą, że np. partner siedzi, kogoś ojciec siedzi, czy coś takiego. Ja wiem, co oni czują, to tak zżera w środku to takie ściemnianie jakby całej rodziny czy znajomych. To jest straszne dla psychiki i ja uważam, że powinniśmy wykazywać się większym zrozumieniem.

Poniżej możecie wysłuchać całego wywiadu:

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

(TYLKO U NAS) Magda Pyznar rozgadała się na temat wiary. Otwarcie przyznaje: „Jestem team apostazja” (WIDEO)

Sylwia Przybysz, Jan Dąbrowski - fot. Youtube @jdabrowski

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski kupili dom. Założyli mu konto w mediach społecznościowych