Polski internet, a dokładniej YouTube, przechodzi poważny kryzys. Wszystko przez aferę Pandora Gate, którą zapoczątkował Sylwester Wardęga. Twórca opublikował materiał, z którego wynikało, że kilku jego „kolegów po fachu” nawiązywało kontakty z nieletnimi dziewczynkami. Sprawą zajęła się prokuratura, która podjęła pierwsze decyzje.
Pandora Gate to największa afera w historii polskiego YouTube’a. Sylwester Wardęga oraz Konopskyy przygotowali dwa filmy, w których przedstawili mocne materiały dowodowe wskazujące na to, że m.in. Stuart B., nawiązywał kontakty z nieletnimi dziewczynkami. Mimo że mężczyzna już kilka lat temu wycofał się z przestrzeni publicznej, w internecie nic nie ginie i youtuberzy zebrali na niego mocny materiał dowodowy.
Influencerzy od razu poinformowali o wszystkim prokuraturę, której przekazali dotychczas zgromadzone materiały dowodowe. Od tego momentu prowadzone zakrojone na szeroką skalę śledztwo. Właśnie podjęto pierwsze decyzje.
Tymczasowy areszt dla Stuarta B.
Wardęga ostatnio informował, że z pewnych źródeł dowiedział się, iż w sprawie przesłuchano już kilku internetowych twórców. Część z nich o wszystkim informowała w mediach społecznościowych. W końcu Pudelkowi udało się skontaktować z Rzecznikiem Prasowym Prokuratury Okręgowej w Warszawie, który przekazał, że wydano już postanowienie o przedstawieniu Stuartowi B. zarzutów dokonania czynów o charakterze pedofilskim oraz rozpijania małoletnich.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała postanowienie o przedstawieniu Stuartowi B. zarzutów dokonania czynów o charakterze pedofilskim i rozpijaniu małoletnich. Podstawą do sformułowania tego postanowienia były materiały dowodowe zgromadzone w ciągu śledztwa, które trwa dopiero od tygodnia. W toku tego postępowania przesłuchano kilkunastu świadków, przeszukano pomieszczenia na terenie Szczecina i Warszawy — czytamy na łamach tabloidu.
Okazuje się, że wystąpiono również z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie youtubera.
Z uwagi na konieczność prawidłowego zabezpieczenia tego postępowania oraz z uwagi na to, że materiały dowodowe wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpiła o tymczasowe aresztowanie Stuarta B., celem wydania listu gończego. Rozpoznaniem wniosku zajmuje się obecnie Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie. Decyzja w przedmiocie uwzględnienia tego wniosku zapadnie dzisiaj — powiedział Pudelkowi Szymon Banna.