Pola Raksa była u szczytu kariery, gdy wycofała się z aktorstwa. Spekulowano wówczas, że powodem tej decyzji mógł być jej syn. „Moje dziecko jest po prostu INNE”

Pola Raksa wzbudzała ogromny zachwyt w latach 60. i 70. Cała Polska się nią zachwycała. Jej kariera raptownie zatrzymała się w latach 90. gdy niespodziewanie wycofała się z branży. Spekulowano wówczas, że powodem takiej decyzji mógł być jej syn, który był dla niej najważniejszy. Do tej pory teraz już dorosły mężczyzna pozostaje tajemnicą. Wiadomo natomiast, że swego czasu, Raksa miała z nim pewne problemy.

Pola Raksa to aktorka, która zachwycała widownię swoją urodą w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Można ją było zobaczyć w takich produkcjach jak Szatan z siódmej klasy, Panienka z okienka, Popioły czy Uprowadzenie Agaty. Największą popularność zdobyła dzięki roli Marusi w Czterech pancernych i psie.

Po moich pierwszych filmach uznano, że powinnam grać wyłącznie postacie dziewcząt pięknych, prostych, o łagodnym sercu, a więc typ ról, które określa się mianem pierwsza naiwna. Tak zaszufladkowany aktor zaczyna wzdychać do ról czarnych charakterów – zdradziła w wywiadzie na początku lat siedemdziesiątych.

Kariera aktorki przez lata miała się świetnie. Mogła zagrać jeszcze w wielu popularnych produkcjach, ale podjęła inną decyzją. Niespodziewanie w latach dziewięćdziesiątych wycofała się z życia publicznego.

Tajemniczy syn Poli Raksy

Nikt nie znał powodu zakończenia kariery filmowej aktorki. Wiadomo było, że przez jakiś czas zajmowała się pisaniem artykułów o tematyce modowej, a także projektowaniem. Kobieta nie chciała jednak udzielać wywiadów ani tłumaczyć swojej decyzji o odsunięciu się od blasku fleszy.

Dziennikarze wciąż próbują do niej dotrzeć, często przez jej syna. Marcin Kostenka jest owocem związku Raksy z reżyserem Andrzejem Kostenką. On jednak również konsekwentnie odrzuca wszystkie prośby o rozmowy.

Od zawsze było jasne, że syn aktorki jest dla niej najważniejszy. Nie był jednak łatwym dzieckiem w wychowaniu. Chodziły słuchy, że w szkole…strzelał do nauczycieli kulkami z plasteliny. Rąbka tajemnicy w tym temacie uchylił Krzysztof Tomasik w książce Poli Taksy twarz:

Początkowo uczęszczał do liceum imienia Narcyzy Żmichowskiej, z czasem zapadła decyzja, by oddać Marcina do męskiego liceum dla trudnej młodzieży, prowadzonego w Krakowie przez zakon pijarów – czytamy.

Wiele lat temu zapytana o syna w wywiadzie, Raksa wyznała, jak jest naprawdę:

Moje dziecko jest po prostu inne i z tym należy się pogodzić, choć jest to niekiedy bardzo, bardzo trudne – wyjaśniła wówczas aktorka.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Pola Raksa (@polaraksa.fp)

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!