w

DramatDramat SuperSuper HahaHaha

Poirytowana Anna Mucha. Instagram dwa razy usunął jej rozbierane „WOŚP-owe” zdjęcie

Fot. Anna Mucha / Instagram

Anna Mucha również postanowiła się przyłączyć do akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na aukcję wystawiła swoje pół nagie zdjęcie z zupełnie nagim mężczyzną. Post zniknął z sieci dwa razy.

Anna Mucha konsekwentnie stawia na odważne fotografie i sceny z jej udziałem. Niedawno pisaliśmy, że wystąpi w najnowszym filmie Patryka Vegi, w którym również nie zabraknie łóżkowych scen z Anią w roli głównej. Tytuł najnowszego dzieła kontrowersyjnego reżysera zresztą mówi sam za siebie: “Miłość, seks i pandemia”.

Zaledwie kilka tygodni wcześniej 41-letnią aktorkę mogliśmy zobaczyć w polskiej komedii “Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4”. Tam z kolei jej pikantne zdjęcia z rozebranym aktorem były głównym wątkiem zamieszania panującego wśród bohaterów. Ania zresztą reklamowała ten film, publikując w sieci jedno z nich.

Drugą fotografię z łóżkowych scen wykonanych na potrzeby filmu postanowiła przeznaczyć na cel charytatywny, czyli na licytację WOŚP. Sęk w tym, że internauci zagrali jej na nosie i zgłaszali post z odważnym zdjęciem na Instagramie. W ten sposób fotka zniknęła z sieci dwukrotnie!

Fot. Anna Mucha / Instagram

Anna Mucha się zirytowała i opublikowała fotografię po raz trzeci, ale już z WOŚP-ową cenzurą i wyrzutem żalu w kierunku „trollów”.

to co się dzieje wokół tego zdjęcia jest niebywałe ! dwukrotnie usunięte !!! przez @instagram wobec zgłoszeń trollów !

Następnie dodała z pokaźną nutką ironii: – uwaga! możesz mieć TO zdjęcie u siebie! Możesz mieć najgorętszy obrazek z Instagrama! Coś, czego nawet amerykańskie serwery nie udźwignęły ! bezpruderyjne! nagabujące, wwiercające się w umysły niewinnych, namawiające i świadczące o aktywności seksualnej bohaterki – zdjęcie do wylicytowania !

Co o tym myślicie?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Komentarze są zamknięte.

2 komentarzy

Napisane przez szymon

Kasia Tusk i jej córeczka wyszły ze szpitala! „Dochodzimy do siebie”

Anna i Robert Lewandowscy spędzili weekend w górach. „Nie jest lekko”