Mamy świetne informacje dla fanów blogerki Kasi Tusk. Zarówno ona, jak i jej córeczka opuściły w końcu szpital.
Końcówka ubiegłego roku oraz początek tego, to dla Kasi jeden wielki ciąg stresów. W tym czasie dwa razy musiała udać się z córką do szpitala, gdzie spędziła szereg dni. Nawet Nowy Rok musiała powitać w szpitalnych ścianach, martwiąc się o zdrowie córki.
Córeczka blogerki jakiś czas temu przeszła koronawirusa, a kolejne wizyty w szpitalu są spowodowane komplikacjami po przebyciu choroby. Zaatakowała ją także infekcja bakteryjna i niewiele zabrakło, aby dostała sepsy.
Mamy nadzieję, że to jednak koniec koszmaru rodziny Tusków. W ostatnią niedzielę, gdy trwał Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Kasia ujawniła, że jest już z córką w domu. Dziewczyny oglądały występ Donalda Tuska (ojca blogerki) właśnie na scenie WOŚP.
Powroty do domu. Dopiero dochodzimy do siebie i stąd ta cisza u mnie. Ale dziś jest wyjątkowy dzień, więc mały wyjątek dla fundacji WOŚP
Tym krótkim wpisem, który znalazł się na relacji jej Instagramowego profilu, zdradziła fanom jej obecną sytuację. Niewiele, a jednak tak wiele.
Trzymamy kciuki, aby teraz już się wszystko ułożyło!
