w

Paweł Małaszyński ŻEGNA się z fanami! Niespodziewanie ogłosił koniec kariery. „NIE JESTEM JUŻ AKTOREM”

Paweł Małaszyński - fot. Podlewski/AKPA
Paweł Małaszyński - fot. Podlewski/AKPA

Paweł Małaszyński niespodziewanie opublikował oświadczenie, którym wprowadził swoich fanów w niemałe zaskoczenie. Ogłosił w nim, że jego kariera w Teatrze Kwadrat właśnie dobiegła końca. Zdradził, co było powodem podjęcia tej decyzji. Internauci z żalem żegnają gwiazdora.

Paweł Małaszyński jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów. Na swoim koncie ma role w takich produkcjach jak Świadek koronny, Katyń, Ciacho, Skrzydlate świnie, Magda M., Czas honoru czy Misja Afganistan. Oprócz gry na szklanym ekranie, od czasu ukończenia studiów na PWST występował na deskach Teatru Kwadrat. Na początku miał tylko zastąpić gwiazdę Złotopolskich w sztuce Szalone nożyczki, natomiast kilka miesięcy później dostał etat.

Od tamtej pory Małaszyński regularnie pojawiał się na jego deskach i zdobył grono wiernych fanów. Niespodziewanie w czwartkowy poranek, że jego przygoda z Teatrem Kwadrat dobiegła końca. Dlaczego?

Paweł Małaszyński odchodzi z Teatru Kwadrat!

Takiej rewelacji nikt się nie spodziewał. W czwartek na profilu Pawła Małaszyńskiego na Instagramie pojawiło się obszerne oświadczenie, które zaczynało się od słów: Kilka słów pożegnania. W jego treści aktor zdradził, że odchodzi z Teatru Kwadrat.

Drogie Koleżanki i Koledzy droga Publiczności… odchodzę. Po 22 latach podjąłem decyzję i rozstaję się ze sceną, z którą byłem związany przez tyle lat. Nie zobaczycie mnie już w żadnym spektaklu przy ulicy Marszałkowskiej 138. Od dziś oficjalnie: NIE JESTEM JUŻ AKTOREM TEATRU KWADRAT.

Zaraz po tym wyjaśnił, że przez ponad dwie dekady traktował miejsce swojej pracy jak drugi dom, lecz ostatnie zmiany, a przede wszystkim panująca w teatrze atmosfera, skłoniły go do złożenia wypowiedzenia.

To nie było dla mnie miejsce pracy, ale również drugi dom, w którym zapuściłem korzenie i oddałem mu kawał swego serca. Spędziłem w nim wspaniały czas i poznałem fantastycznych ludzi, dzięki którym poznałem teatr. […] Decyzja o odejściu nie była łatwa, ale w zaistniałej sytuacji i atmosferze, jaka panuje w teatrze od zeszłego roku, uznałem, że nie mogę postąpić inaczej. Poszukiwanie wyjść i rozwiązań, przepuszczanie ich przez filtr mojej wrażliwości, pomogło mi zrozumieć i utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie mogę i nie chcę być dłużej w tym miejscu. […] decyzja o moim odejściu ułatwiła mi zasypianie, bo jak napisał kiedyś Hłasko: W każdej sprawie ludzkiej istnieje krąg, którego nie powinno się przekraczać. Lepiej odejść i ocalić chociażby wspomnienia. Szacunek. Godność.

Wyjaśnił, że na tę chwilę zachowa dla siebie szczegóły tej decyzji i nie będzie komentował tego publicznie, ale dał do zrozumienia, że czas rozliczeń jeszcze nadejdzie. Korzystając z okazji, podziękował śp. dyrektorowi Edmundowi Karwańskiemu za lata owocnej współpracy, kolegom nestorom, a także zwrócił się bezpośrednio do Andrzeja Nejmana. To, co napisał, stawia byłego dyrektora w zupełnie innym świetle, zważywszy na to, jak wiele karygodnych czynów zarzucano mu w ubiegłym roku.

Dziękuję Dyrektorowi Andrzejowi Nejmanowi, za to, że mi zaufał i pozwolił rozwinąć skrzydła w trudnej sztuce, jaką jest komedia. Dziękuję Ci Andrzeju za Twoją cierpliwość, wyrozumiałość, wolność twórczą i przestrzeń, którą mi ofiarowałeś. Za Twoją pasję, poświęcenie, doświadczenie i wsparcie w trudnych momentach. Szkoda, że nie udało się z Tobą u steru osiągnąć Teatrowi Kwadrat wszystkich wymarzonych celów, ale wierzę, że jeszcze uda nam się zagrać Słonecznych chłopców. Dziękuję.

Małaszyński podziękował również Publiczności, która gorąco go wspierała przez te wszystkie lata. Przeprosił również za to, że wybrał taką formę pożegnania, natomiast okazuje się, że nie mógł zrobić tego tak, jak sobie zaplanował:

Przepraszam Was, że żegnam się z Wami za pośrednictwem mediów społecznościowych, ale niestety nie pozwolono mi zrobić tego bezpośrednio ze sceny, w sposób, jaki planowałem […].

Aktor nie zapomniał wspomnieć również o swoich bliskich. Okazuje się, że ostatnie miesiące nie były dla niego łatwe i to właśnie od nich otrzymywał największe wsparcie. Nie zdradził jednak, co konkretnie wydarzyło się w Teatrze Kwadrat.

Dziękuję moim najbliższym: rodzicom, siostrze, żonie Joannie, dzieciom, całej rodzinie oraz wszystkim tym, którzy w tych ostatnich miesiącach i dniach byli ze mną blisko, wspierali mnie i podnosili na duchu. […] Wiem, że nie jest Wam łatwo, ale pamiętajcie, że nie byliście i nie jesteście sami. Dziękuję Wam za wszystkie rozmowy i wspólne wzruszenia, że pomogliście mi przez to przejść.

Na koniec zwrócił się również do koleżanek i kolegów aktorów oraz wszystkich pracowników Teatru Kwadrat, z którymi miał okazję pracować i spędzać czas. Publikacja wywołała ogromne poruszenie. Błyskawicznie zaroiło się pod nią od komentarzy pisanych nie tylko przez fanów, ale i osoby dobrze znane ze świata show-biznesu. Wszyscy zasypali Pawła słowami wsparcia i podziękowaniami za piękne spektakle.

  • Beata Sadowska: Chłopaku, kciuki za nowe!
  • Oliwier Janiak: Powodzenia w nowym etapie.
  • Olga Kalicka: Dzięki.
  • Powodzenia. Dziękuję za piękne aktorstwo.
  • Powodzenia!

Problemy Teatru Kwadrat

O placówce tej zrobiło się głośno w ubiegłym roku. To właśnie wtedy na łamach Gazety Wyborczej ukazał się artykuł, w którym pracownicy niepochlebnie wypowiadali się na temat ówczesnego dyrektora, Andrzeja Nejmana. Zarzucali mu, że obrażał podwładnych oraz upijał się na bankietach.

Atmosfera była męcząca. Dyrektor upijał się na bankietach, spektaklach wyjazdowych, w trakcie prób. Ośmieszał instytucję.

Sprawą postanowił zająć się prezydent miasta Warszawy, Rafał Trzaskowski. Na jego prośbę w instytucji przeprowadzono kontrolę, która wykazała, że teatr ma poważne problemy, głównie finansowe. Zauważono, że do dyspozycji pracowników oddano siedem aut, przy czym w ewidencji pojazdów nie pojawiła się nawet wzmianka o audi Q3W, którym miał jeździć ówczesny dyrektor. Gazeta Wyborcza ujawniła również, że teatr podpisał 15 umów z Fundacją TKwadrat, którą prowadzi jego żona, Małgorzata Nejman. Gdyby tego było mało, wyszło na jaw, że wynajęto jej powierzchnię pod bistro, przy czym naliczono tam czynsz o 40 zł mniejszy za metr kwadratowy, niż jest to przewidziane w przepisach. Kontrolerom nie spodobał się również fakt, że to Fundacja zajęła się sprzedażą biletów, mimo że powinien zająć się tym marketing teatru.

Negatywnie oceniam działalność Teatru w obszarze objętym kontrolą. W teatrze naruszono podstawowe zasady dysponowania środkami publicznymi. Współpracę z Małgorzatą Nejman oceniam jako daleko wykraczającą poza standardy etyki

– powiedziała zastępczyni prezydenta Warszawy, Aldona Machnowska-Góra.

Po przeprowadzonej kontroli Nejman dostał 30 dni na dostarczenie planu naprawczego Teatru Kwadrat, natomiast do 19 maja 2023 roku można było zgłaszać kandydatów na stanowisko nowego dyrektora placówki. Komisja powołana przez Rafała Trzaskowskiego postanowiła, że miejsce Andrzeja zajmie Ewa Wencel.

Poprowadzi ona Teatr przez pięć sezonów artystycznych. Ustępujący dyrektor Andrzej Nejman życzy nowej dyrektor sukcesów oraz wszelkiej pomyślności w realizacji zamierzonych planów

– przekazano za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Jak myślicie, co przyczyniło się do tego, że Paweł Małaszyński postanowił odejść z Teatru Kwadrat?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Margot Robbie - fot. YouTube @Archdigest

„Barbie”. Margot Robbie bez szans na Oscara. Po tym, jak Ryan Gosling stanął w jej obronie, skomentowała decyzję Akademii Filmowej

Dominika Korwin-Mikke, Janusz Korwin-Mikke - fot. Instagram @dominikakorwinmikke, Piętka Mieszko/AKPA

Żonie Korwina-Mikkego puściły hamulce. Stając w obronie męża, popełniła przestępstwo. „Dałam mu prosto w mordę pięścią”