w

Maryla Rodowicz ostatnio zachwyciła fanów odchudzoną sylwetką. Teraz tłumaczy, ile zrzuciła i jak tego dokonała

Maryla Rodowicz - fot. Piętka Mieszko/AKPA
Maryla Rodowicz - fot. Piętka Mieszko/AKPA

Maryla Rodowicz kilkukrotnie zabierała się za stosowanie diet z mniejszym lub większym rezultatem. Podczas koncertu Roztańczony PGE Narodowy zaprezentowała odchudzoną sylwetkę. Wiemy, ile udało jej się zrzucić i jak tego dokonała. Duża zmiana?

Maryla Rodowicz to jedna z największych gwiazd polskiej estrady. Mimo że koncertuje od kilku dekad, ani myśli o tym, by zwolnić tempa i cieszyć się urokami emerytury. Regularnie pojawia się na największych wydarzeniach muzycznych w Polsce i zachwyca swoim melodyjnym wokalem.

Choć artystka w grudniu tego roku będzie świętowała 78. urodziny, jest w fenomenalnej formie. Do niedawna regularnie grała w tenisa ziemnego, ale przez problemy z kolanami musiała zrezygnować z treningów. Fakt, że musiała ograniczyć aktywność fizyczną, mógł negatywnie odbić się na jej wyglądzie, bowiem nigdy nie ukrywała, że lubi dobrze zjeść. Niegdyś zdradziła, że uwielbia masło, które dodaje do wielu przygotowywanych przez siebie potraw. Niestety przez nie dorobiła się wielu problemów i to nie zdrowotnych. Wątek smarowidła wypłynął podczas rozprawy rozwodowej. Andrzej Duszyński niegdyś ze smakiem zajadał się jej potrawami, ale gdy ich małżeństwo chyliło się ku końcowi, zaczął unikać tych dań, a czarę goryczy przelała przygotowana przez nią kaczka po pekińsku.

Ile schudła Maryla Rodowicz?

Mimo kulinarnych zapędów, w ostatnim czasie Rodowicz udało się dużo schudnąć. Pierwsze efekty można było dostrzec już pod koniec kwietnia, gdy zapozowała u boku Michała Szpaka. Choć już wtedy wyglądała olśniewająco, nie poprzestała i kontynuowała dietę. Podczas ostatniego występu na koncercie Roztańczony PGE Narodowy wszyscy przecierali oczy ze zdziwienia, bowiem zmieniła się nie do poznania.

Obecni za kulisami dziennikarze od razu zaczęli dopytywać, jak udało jej się schudnąć. W rozmowie z Pomponikiem zdradziła, że głównym powodem, przez który postanowiła zacisnąć pasa, były kwestie zdrowotne, ale ważne dla niej jest również to, by dobrze wyglądać na scenie.

Chodziło mi o to, żeby odciążyć stawy kolanowe, też, żeby lepiej wyglądać, nosić lepsze kostiumy, mieścić się w stare ciuchy — wyjaśniła.

Zaraz po tym zdradziła, że jest lżejsza o 20 kilogramów i choć już świetnie się prezentuje, to zamierza zrzucić kilka kolejnych.

Będzie jeszcze mniej. Teraz jest 20 kilogramów mniej, ale jeszcze (chce schudnąć — przyp. red.) co najmniej pięć kilogramów. Wtedy zobaczę, jak będzie wyglądać twarz — dodała.

W ostatnich miesiącach pojawiały się głosy, że stosowała preparaty wspomagające odchudzanie, ale wszystkiemu zaprzeczyła. Z racji tego, że musi ograniczać aktywność fizyczną, zdecydowała się przejść na dietę pudełkową.

Nie, ja korzystałam tylko z diety pudełkowej. Bardzo mało biegam, prawie zero biegania, ale mam rowerek, mogę ćwiczyć w domu — przyznała.

W wywiadzie dla Faktu zdradziła, że zdarzają jej się jedzeniowe grzeszki, ale mimo to wciąż chudnie.

Ja sobie niczego nie odmawiam. Jestem na diecie pudełkowej, to prawda. Jak znudzą mnie te pudełka, to myślę, żeby coś dobrego zjeść.

W galerii poniżej znajdziecie zdjęcia odmienionej Maryli. Prawda, że świetnie wygląda?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Jacek Borkowski - fot. Podlewski/AKPA

Jacek Borkowski oświadczył się po trzech miesiącach znajomości, a teraz to! Takich rewelacji nikt się nie spodziewał

Agnieszka, Rolnik szuka żony - fot. screenshot Facebook @rolnikszukazony

„Rolnik szuka żony”. Agnieszka już podpadła widzom. „On ma być wsparciem dla mnie, A NIE JA DLA NIEGO”. Nie zostawili na niej suchej nitki!